Wreszcie się zabrałam do podzielenia mojej krynii
Nie byłam absolutnie przygotowana psychicznie na widok który mnie powitał po (trudnym) wydobyciu jej wreszcie z doniczki
Wyglądało to tak:
Myślałam, że uda się oddizelic te małe bez większego harakiri ale skończyło się tak,że musiałam wszystkie korzenie obciąc. Dwie największe zostawiłam w donicy a 8 cebulek jest do rozdania
1. Megan
2. Amita
i proszę się wpisywac, kto jeszcze chętny, to będę wysyłac
Starałam się możliwie mało je pouszkadzac
Myślę że powinny za rok-2 lata zakwitnąc