autor: Onaela » czw lut 08, 2007 12:34 am
...Kurczę Wac,dopiero zobaczyłam Twój temat i nie mogę powstrzymać sie od komentarza...Pamietam,jak pisałes na tlenie,ze Twoja żona "zakwalifikowała sie"do leczenia jakimś nowym lekiem...Właśnie to "zakwalifikowanie sie"to nic innego jak badania firmy farmaceutycznej nad nowym lekiem,który ma być dopuszczony do stosowania.Nie wiem czy wiesz jak te badania wyglądają: Pacjenci dzieleni sa na kilka grup,z których jedna grupa otrzymuje małą dawke leku,inna średnią,jeszcze inna "końską".Ostatnia grupa otrzymuje placebo-a wiec związki obojetne,nie mające żadnej wartosci farmakologicznej,jedynie psychoterapeutyczną( wiara,która czyni cuda).
Jak czytam teraz,ze Twoja zona ma mieć przetaczna krew z powodu słabej krzepliwości.spowodowanej lekami..to chyba wiesz,co mam na myśli.
Nie neguje tego typu badań,ale sądzę,ze pacjenci powinni byc rzetelnie poinformowani o tym,w czym biorą udział i o ewentualnych skutkach"leczenia",a w przypadku zgody dostac za udział w badaniach ogromne pieniadze...Wówczas pacjent podejmuje decyzje na własną odpowiedzialność....
Znamienne jest to,ze nawet lekarz prowadzący pacjenta,nie wie co jego podopieczny przyjmuje.Pacjenci rekrutowani sa z róznych krajów,aby w razie niepowodzenia eksperymentu nie było skandalu....
Moja znajoma brała udział w takich badaniach,miała rzadką chorobę serca...niestety,już nie zyje....
Wiem,oczywiście,ze choroby Twojej zony nie sa tak poważne jak choroby serca(choć dna moczanowa to paskudna choroba-wiem coś o tym:( )
Moze nie powinnam Ci tego pisać,ale jesteś twardym facetem,masz swoje zdanie i mozesz sie ze mna nie zgadzać...
Jeśli chcesz,to skasuję ten post,jak go przeczytasz...a Twojej żonie życzę z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia .Trzymam kciuki za udaną operację .
Ty też trzymaj sie dzielnie...wiem jakie to trudne,ale uwierz mi,rozumiem Cię lepiej,niz Ci się wydaje.....
Pozdrawiam