i ja tak sobie pomyślałam
a właśnie, że dam radę!
mój TŻ częściej jest nieobecny w domu niż obecny, więc jakoś muszę sobie radzić
ostatnio sama podłączyłam lampę sufitową u Miśka i tak sobie pomyślałam, że skoro podłączenie jej nie było takim wielkim wyzwaniem, to może i sama nawiercę otwory na kołki i w końcu pozawieszam na ściany to, co już dawno powinno na nich wisieć
wczoraj pożyczyłam od sąsiada Makite, na pytanie czy nie ma nic gorszego,niestety odpowiedział, że nie ma , więc muszę przejść szybki internetowy kurs obsługi tego urządzenia i do dzieła