Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Słoneczko » czw wrz 18, 2008 5:33 pm

Grosiku, bardzo dziękuję za poradę. O przekompostowanym oborniku pisze Roman w dziale sadzenie i rozmnażanie winorosli tu zacytuję:" Przed posadzeniem krzewów należy użyć dobrze przefermentowany obornik (najlepszy jest suchy obornik bydlęcy) w dawce ok. 8-10 kg na każdy metr kwadratowy powierzchni." Napisz do niego na pewno dobrze Ci wytłumaczy o co chodzi, pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Grosik » czw wrz 18, 2008 6:45 pm

Słoneczko ja tylko żartobliwie zwróciłem uwagę na sformułowanie "kompostowanie obornika". Jak słusznie zwróciłaś uwagę Roman pisze o przefermentowanym oborniku. ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Słoneczko » czw wrz 18, 2008 7:47 pm

Ja zastanawiam się czy ten obornik krowi chyba ;) w woreczkach to już jest bezpieczny dla drzewka, ale myślę, że jeżeli tak jak radzisz przysypię go ziemią troche potrwa zanim roślinka się do niego dobierze. Bardzo cenne są rady o owinięciu kory bo na to nie wpadłam, dziękuję. Roman podaje dość dużą ilość tego obornika na metr kwadratowy, ale może po posadzeniu można na wiosnę rozsypywać dookoła bo tyle to nie kupię. :?
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Cebulka » pt wrz 19, 2008 8:01 am

Grosiku - jak juz tu tak o oborniku - co ja mam z tym swoim zrobić?
Czy może tak leżeć w workach, czy lepiej żeby go niestety wyjąć i jakąś pryzmę z tego zrobić? (pomijając, że przeciez obiecałam oddać worki, oczywiście pamiętam o tym, nie wiem tylko, jak pilnie są potrzebne)

Oczywiście będziemy sadzić te winogrona jak tylko pogoda pozwoli, ale narazie to jest zdecydowanie zbyt zimno i nieprzyjemnie... Mam nadzieję, że trochę jeszcze poczekają i nic im nie będize... [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Grosik » pt wrz 19, 2008 11:13 am

Słoneczko pisze:Ja zastanawiam się czy ten obornik krowi chyba ;) w woreczkach to już jest bezpieczny dla drzewka, ale myślę, że jeżeli tak jak radzisz przysypię go ziemią troche potrwa zanim roślinka się do niego dobierze. Bardzo cenne są rady o owinięciu kory bo na to nie wpadłam, dziękuję. Roman podaje dość dużą ilość tego obornika na metr kwadratowy, ale może po posadzeniu można na wiosnę rozsypywać dookoła bo tyle to nie kupię. :?

Ja pisałem o granulowanym oborniku kurzym, Roman o suchym o suchym oborniku bydlęcym (zapomniałaś o bykach [lol] ) i na pewno ma rację. Jeżeli teraz kupisz suchy obornik bydlęcy i nasypiesz około 2kg na dno dołka to drzewka będą przeszczęśliwe ;) Czy w pobliżu Ciebie nie ma ktoś koni lub owiec? To najprostszy i najtańszy sposób, tym bardziej, że przynajmniej u nas można nawóz kurzy nabyć w cenie 4zł, a koński 6zł za worek. Najwięcej azotu jest w nawozie kurzym (i tu trzeba uważać aby nie przedobrzyć), następnie w mokrym nawozie (bydlęcym, końskim, owczym, króliczym), a zdecydowanie mniej w każdym z wymienionych ale suchym.

Z poważaniem
Główny Specjalista
d/s gnoju
[hahaha]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Grosik » pt wrz 19, 2008 11:27 am

Cebulka pisze:Grosiku - jak juz tu tak o oborniku - co ja mam z tym swoim zrobić?
Czy może tak leżeć w workach, czy lepiej żeby go niestety wyjąć i jakąś pryzmę z tego zrobić? (pomijając, że przeciez obiecałam oddać worki, oczywiście pamiętam o tym, nie wiem tylko, jak pilnie są potrzebne)

Oczywiście będziemy sadzić te winogrona jak tylko pogoda pozwoli, ale narazie to jest zdecydowanie zbyt zimno i nieprzyjemnie... Mam nadzieję, że trochę jeszcze poczekają i nic im nie będize... [skrob]

Sprawa worków załatwiona. Nawóz nie zużyty jesienią niech zostanie w workach (azot w nim zawarty nie będzie wypłukiwany przez deszcze). Sadzonki jeszcze nie wysadzone? Na co czekasz? Goń Jurka do roboty. [lol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Cebulka » pt wrz 19, 2008 11:44 am

Grosik pisze:Sadzonki jeszcze nie wysadzone? Na co czekasz? Goń Jurka do roboty. [lol]

Uprzejmie dziękuję Głównemu Rzecznikowi ds gnoju za odpowiedź [prosi]
Nie wysadzone - bo to widzisz nie takie proste - chwilowo Jurek wraca z pracy koło 17ej zjeśc obiad a potem wraca do biura jeszcze coś tam dłubać do nocy... :/
Pogoda i tak obrzydliwa, a w weekendy nas nie ma, więc nawet nie bardzo jest kiedy choćby ta glebogryzarke wynająć, może by tak szybciej było... [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Słoneczko » pt wrz 19, 2008 5:52 pm

Hihi faktycznie zapomniałąm o byczkach, ale koło nas są same krowy i tak mi się wydaje, że byczki na wymarciu [lol] mamy konie, ale świeży koński można teraz przywieźć i do dołeczka jak 6 października dostanę drzewka?
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Grosik » pt wrz 19, 2008 9:08 pm

Jak są krowy i konie to i jest gnój. Jeżeli gnój dojrzewa kilka miesięcy to nadaje się. Jeżeli masz świeży to lepiej przekop go z glebą wokół drzewek, a nie dawaj pod korzenie. ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: żabcia » pn mar 23, 2009 10:35 am

ja odnośnie przycinania drzewek,to moja morelka Obrazek , to moja śliwa,Obrazek,a to jabłonka,jak je poprowadzić?
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: żabcia » pn mar 23, 2009 10:40 am

jeszcze raz śliwkaObrazek
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: Anamaria » pn mar 23, 2009 3:49 pm

Duuuużo ciachania Cię czeka. Może Grosik się wypowie jako nadworny ekotopikowy obcinacz [lol]
Juz żal mi tej morelki... [devil]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Fil » pn mar 23, 2009 5:16 pm

Widzę, że morelka morelce nie równa. W życiu bym nie pomyślała, że to drzewko moreli. [shock] To możliwe, że inna odmiana będzie miała całkowicie inny pokrój? Dla porównania wklejam moje drzewko :) : Obrazek
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Grosik » pn mar 23, 2009 5:47 pm

No ładnie namieszałaś Żabciu, trzy zdjęcia, a na nich podobno 2 śliwki, morela i jabłonka. Staram się jak mogę, nawet piwo wypiłem i dalej widzę 3 drzewka i to jak ciekawie opisane? Rozumię, że to jest zagadka?
Ponieważ drzewka są kilkuletnie, to o tym czasie formowaniem można się zająć tylko jabłonką (śliwa i morela do formowania dopiero w sierpniu).
Wobec powyższego czekam na potwierdzenie, która to jest jabłonka, ja obstawiam zdjęcie nr 2, ale może się mylę [oops] [rol] ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Roman » pn mar 23, 2009 6:06 pm

żabcia pisze:jeszcze raz śliwkaObrazek

Mi to się najbardziej podoba ten patent do zbioru śliwek - do góry po drabince,
zrywamy i z pełnym już pojemnikiem zjazd na ziemię [brawo] Żabciu.
[rol] :D [lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Grosik » pn mar 23, 2009 6:27 pm

Chyba też lubi sporty ekstremalne [skrob] , ech ten skok adrenaliny ;) [super] [hopla] [hopla] [hopla]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: żabcia » pn mar 23, 2009 7:32 pm

tak Grosiku pomieszałam troszkę bo mi jedno zdjęcie nie weszło,pierwsza to morelka druga jabłonka a trzecia śliwa jeszcze mam parę drzewek które później wkleję
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: żabcia » pn mar 23, 2009 7:35 pm

fakt,ten patent do zbioru śliwek przydaje się mojemu wnuczkowi ,ale ja też tam się mieszczę i korzystam z niego :D
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: Emmi » pt wrz 11, 2009 8:22 am

Duszki zacne, napiszcie mi proszę, czy teraz coś się robi na przykład pryska drzewka owocowe, jak są młodziutkie, owoców jeszcze nie dają. Bo wczytując się w poszczególne posty, to ja zaraz będę miała głowę wielkości słonia a i tak niewiele z tego zrozumiem [oops]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: kotkaaa » ndz paź 04, 2009 6:59 am

Emmi ja co prwa się nie znam ale odkopałam starą książkę i wyczytałam ,że w listopadzie pryska się
czereśnie ,wiśnie i brzoskwinieprzeciwko rakowi bakteryjnemu
a brzeskwinie przeciwko kędzierzawości liści
opryskujemy drzewa olejem mineralnymaby zniszczyć zimujące jaja mszyc i miodówek
Wyczytałam też że po zbiorze owocówpryska się
jabłoń i gruszarak drzew owocowych
brzoskwinia ,czereśnia,morela,śliwa,rak bakteryjny choroby kory
brzoskwinia kędzierzawość liści .
wszystko to traktować miedzianem.Tak więc jeszcze miesiąc choc napisane jest że po opadnięciu liści a na moich wisienkach liści brak więc trza ptysnąć .Tylko coby nie padało i wiało [rol]
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: tomicron » śr sty 19, 2011 11:11 am

Dawno nikt nic w temacie nie pisał - to ja się udzielę ;)
Korzystając z tego że się wreszcie wypogodziło kilka dni temu pobieliłem wapnem pnie i konary drzew owocowych...
I mam do sprzedania taki patent: na 1,5 kg CaO dałem jakieś 3-4 kopiaste łyżki mąki - doskonale się to sprawdza bo mleko wapienne nabrało konsystencji kleistej, wogle nie chlapało i dobrze przywierało do kory [kciuk1]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Emmi » śr sty 19, 2011 11:23 am

O! to ja się podczepię pod to wapnowanie :)
Czy powinnam maznąć drzewka owocowe, których pień jest grubości lichego patyka do pieczenia kiełbasek? No mam z 2-3 drzewka ciut grubsze, akurat na wspomniane kijki do kiełbaski [rol]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tomicron » śr sty 19, 2011 11:18 pm

Takich cienkich to się za bardzo nie opłaca malować, za to na pewno warto zabezpieczyć przed "ogryzaczami" (jakieś króliki czy inni wegetarianie) - jak zabezpieczenie (plastykowa siatka, papier falisty, bandaż elastyczny ;) ) będzie jasno zabarwione to przy okazji spełni zadanie wapna :D
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Emmi » czw sty 20, 2011 8:18 am

tomicron pisze: za to na pewno warto zabezpieczyć przed "ogryzaczami" (jakieś króliki czy inni wegetarianie)


U mnie teren ogrodzony a na posesji żadnych ,,ogryzaczy,, nie ma :)
Na eko kafeterii napisał mi ktoś o nawożeniu wiosną drzewek owocowych... czyli czym?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tomicron » pt sty 21, 2011 10:21 pm

Najprościej o nawożeniu młodych drzewek owocowych - jeśli dysponujesz nawozami organicznymi (obornik, kompost) wystarczy rzucić je (np. na przedwiośniu) jako ściółkę i przysypać cienką warstwą gleby.
Jeśli chodzi o nawozy mineralne - w pierwszych latach po posadzeniu wystarczy sam azot (np. saletra amonowa) bo chodzi o zbudowanie korony drzewka. Sypiesz w maju i jeśli masz słabą glebę dosypujesz po paru tygodniach.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Emmi » sob sty 22, 2011 1:03 pm

A jak mam świeży nawóz kurzy, to może sypnąć pod drzewka?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tomicron » sob sty 22, 2011 8:11 pm

Pewnie, że tak - pomiot ptasi to najszybciej działający nawóz organiczny - sam z powodzeniem używam gołębiego ;D Trza tylko uważać, żeby nie miał bezpośr. kontaktu z korzeniami [!]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 9:11 am

Widziałam Emmi że pytałaś na Kafe, że ci rośliny nie chcą rosnąć ale nie chcę tam odpowiadać, żeby tam nie ożywiać za bardzo ;)
Widzę że juz ci Tommi o nawożeniu opowiedział - ja tylko dodam, że z ozdobnymi tak samo koniecznie. Bez nawożenia nic nie rośnie w górę, tylko liście puszcza, czekając na lepsze czasy....

Poza tym jeszcze jedno mi przyszło do głowy - czy masz wokół drzewek i krzewów na których wzroście ci zalezy porobione misy? To znaczy nie muszą być jakieś faktycznie straszne misy - ale wokół pni koniecznie musi być wyrwane trawsko w promieniu przynajmniej pół metra. Na tą ziemię sypiesz nawóz i podlewasz jak trzeba. Niestety będzie zarastać, więc parę razy w roku trzeba się uzbroić w rękawice i poprawić. Jeśli drzewko dusi trawa - nie ma szans, nie będzie rosło.

Oddech od trawy plus nawożenie jak pisał Tommi (pod ozdobne możesz jakiś jesienny nawóz jeszcze kupić i we wrześniu dodatkowy raz sypnąć) - i na trzeci sezon nie poznasz ogrodu [tuli]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » czw sty 27, 2011 1:31 pm

Też się zastanawiałam czemu u Emmi tak marnie rosną rośliny.Przecież nawet na pustynnej i niedopilnowanej Borowej dają radę [skrob] Mokro jest teraz wszędzie.I doszłam do wniosku,że może Ty Emmi do nich serca nie masz?Taką mam teorię,że nie lubiąc tego miejsca przenosisz złą energię na rośliny.Bo innego wytłumaczenia nie ma :D
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: koliberek » czw sty 27, 2011 1:59 pm

Ammi ale przekombinowałaś. Skad powzięłas myśl, ze Emmi nie lubi tego miejsca ? [skrob]
Moim zdaniem rosna jej normalnie tylko jak w każdym młodym ogrodzie zawsze wydaje sie, że to za wolno ...
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » czw sty 27, 2011 2:06 pm

Ależ Emmi wszędzie mówi, że nie lubi tego miejsca :)

Tylko nie wiem, czy można to przekładać na negatywne prądy czy też raczej brak troski - no bo wiadomo że jak się czegoś nie bardzo lubi to nie chce się człowiekowi o to troszczyć [rol]

Myślę jednak, że drzewkom najbardziej przyda się trochę doglądania i nawozu i od tego zaczną rosnąć niezależnie od energii ;)

A jeśli chodzi o warunki to u mnie na działce bagno totalne zawsze na wiosnę, woda na powierzchni stoi - a większość rzeczy żyje i kwitnie, mocno mnie tym zadziwiając - więc sama woda nie tłumaczy problemów :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » czw sty 27, 2011 2:11 pm

CEbulko, a ja bym powiedziała, ze Emmi MÓWIŁA, bo teraz juz od jakiegos czasu inne emocje z jej postów przebijają np. tutaj:
http://ekotopik.mojeforum.net/post-vp74355.html#74355
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości