Rozmnażanie i sadzenie winorośli

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: lucysia » wt kwie 28, 2009 8:49 pm

Porosły takie świetne i co mam teraz oberwać.Sadzone 1 rok temu na wiosnę.
Obrazek

A Arkadia ma grubą łozę na 50 cm.przyciętą i z każdego pąka kwiatek wystaje.Co zrobić ,zostawić 2 górne i resztę oberwać?
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Roman » wt kwie 28, 2009 9:07 pm

lucysia pisze:Porosły takie świetne i co mam teraz oberwać.Sadzone 1 rok temu na wiosnę.
Obrazek

Lucysiu, może ten krzaczek przygotował się do cięcia na głowę i to bardzo niską :)
Z Arkadią uważaj, bo szybko ją można przeciążyć owocowaniem.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: lucysia » wt kwie 28, 2009 9:41 pm

Etam na głowę ;) troszkę wyżej obetniemy.W związku z tym jeden czy dwa zostawic?
A Arkadie to planuję tylko 1 gono zostawić,choć kusi więcej.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: tomicron » wt maja 05, 2009 8:43 pm

Chyba faktycznie przelałem tego jednego Aloszenkina. Kiedy zdechła mu reszta zielonego postanowiłem obejrzeć mu stopy (od razu zaznaczam, że nie jestem fetyszystą ;)). Niestety zgniły mu korzonki i cały kallus, więc uciąłem mu to dolne międzywęźle, poraniłem korę nad drugim usuniętym pąkiem i podgrzewam - może coś z tego jeszcze będzie ? (o ile został jakiś zapasowy pąk u góry :?).

Poniżej przedstawiam Wam moje winoroślowe przedszkole - to sztobry które w drugiej połowie kwietnia zakallusowałem i wysadziłem wprost do gruntu:
Obrazek
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: tomicron » sob maja 23, 2009 7:43 pm

Jeden ze sztobrów posadzonych na widocznym powyżej rozsadniku, Aloszenkin konkretnie, ma zawiązek kwiatostanu [shock]
Ale super - będzie pierwsze gronko do spróbowania już w tym roku :D


... Tak, wiem... muszę go usunąć żeby nie osłabiać roślinki [cry] i oczywiście to zrobię 8)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Onaela » sob maja 23, 2009 10:26 pm

tomicron pisze:
... Tak, wiem... muszę go usunąć żeby nie osłabiać roślinki [cry] i oczywiście to zrobię 8)


I tak wiemy,ze na pewno go nie usuniesz,ale za nic w świecie się do tego nie przyznasz ;) [diabel] Jedyna nadzieja w tym,ze sam Aloszenkin "zrzuci" to gronko :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » ndz maja 24, 2009 6:12 am

[radocha]
saginata
 

Postautor: tomicron » ndz maja 24, 2009 11:23 am

Onaela pisze:I tak wiemy,ze na pewno go nie usuniesz,ale za nic w świecie się do tego nie przyznasz ;) [diabel] Jedyna nadzieja w tym,ze sam Aloszenkin "zrzuci" to gronko :)

[oops] No to mnie rozszyfrowałaś Onaelu, ale... miałem parę kwiatostanów na zeszłorocznym Rondo i ograniczyłem do jednego na krzew - może zdrowy rozsądek jednak się w porę we mnie obudzi również w tym przypadku ;)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Roman » wt maja 26, 2009 2:35 pm

Onaela pisze:
I tak wiemy,ze na pewno go nie usuniesz,ale za nic w świecie się do tego nie przyznasz ;) [diabel]

Onaelciu, skąd tak dokładnie znasz ten problem, z obserwacji czy autopsji [rol] [lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Onaela » śr maja 27, 2009 5:30 pm

Niestety z autopsji Roman [!] :D
Na szczęście sytuacja rozwiązała sie sama ;)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: wac » pn cze 01, 2009 6:21 pm

Ogłaszam, że mnie udało się wyleczyć z choroby winoroślowej. Mam ponad 50 odmian i ta ilość będzie tylko spadać, chociaż miejsca do nasadzeń jeszcze troszkę zostało :D [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: lucysia » pn cze 01, 2009 6:50 pm

Zobaczymy wac ile wytrzymasz ;)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: wac » pn cze 01, 2009 7:27 pm

lucysia pisze:Zobaczymy wac ile wytrzymasz ;)

Jeśli człek liczy i kilka razy się przeliczy, to znaczy ze już jest wyleczony. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Roman » pn cze 01, 2009 7:51 pm

wac pisze:Ogłaszam, że mnie udało się wyleczyć z choroby winoroślowej. Mam ponad 50 odmian i ta ilość będzie tylko spadać, chociaż miejsca do nasadzeń jeszcze troszkę zostało :D [wac]

Wacku, tak szybko się nie wykręcisz, zresztą sam wiesz, że to niemożliwe.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: mietek » pn cze 01, 2009 9:01 pm

wac pisze:Ogłaszam, że mnie udało się wyleczyć z choroby winoroślowej. Mam ponad 50 odmian i ta ilość będzie tylko spadać, chociaż miejsca do nasadzeń jeszcze troszkę zostało :D [wac]


To byłby chyba pierwszy przypadek na całym świecie [lol]
Ja miałem przygotowany plac na dziesięć, ale dzięki uprzejmości i szczodrości Romana, Grosika I Andrzeja upchnołem 54 sadzonki i mimo, że z czasem zrobiło się b.cieńko sadząc nawet byle jak już widzę nowe placyki w sam raz pod nowe odmiany. Myślę że to nie choroba, ale te krzewy robią z nami coś jak hipnoza lub inny rodzaj nałogu... [lol]

Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Cebulka » pn cze 01, 2009 9:19 pm

wac pisze:Ogłaszam, że mnie udało się wyleczyć z choroby winoroślowej. Mam ponad 50 odmian i ta ilość będzie tylko spadać, chociaż miejsca do nasadzeń jeszcze troszkę zostało :D [wac]


Ja myślę że wirus zaatakował już obszary mózgu odpowiedzialne za panowanie nad sobą i świadomość swoich dalszych czynów [devil]

Chociaż 50 odmian... ho ho... [prosi]
Moze faktycznie winogronoza ma jakieś granice? [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » pn cze 01, 2009 10:07 pm

A ja uważam,że stadium choroby Waca osiągnęło apogeum i to chwilowa reemisja.Potem wirus zaatakuje ze zdwojoną siłą :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: wac » wt cze 02, 2009 5:08 am

Był czas, że choroba postępowała bardzo gwałownie i wtedy szło się na ilość. Po przeprowadzeniu kuracji odwykowej (tu z pomocą przyszli koledzy) nadszedł czas na jakość. W miejsce dwóch wypadniętych sadzonek (krzewów) zostanie zasadzona tylko jedna sadzonka, a że w tym roku wypadło 8 sadzonek - to dosadzę tylko 4 szt. :D [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: tomicron » wt cze 02, 2009 6:37 pm

No tak, ale co tu zrobić jeśli nic nie wypadnie [?] [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: wac » wt cze 02, 2009 6:48 pm

tomicron pisze:No tak, ale co tu zrobić jeśli nic nie wypadnie [?] [lol]

Dosadzać. :D [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Roman » wt cze 23, 2009 9:28 pm

Tak sobie myślę - po ostatnich ulewach sadzonki ukorzeniane w pojemnikach(doniczkach itp) i trzymane pod chmurką raczej nie mają szans przeżyć. Zaczynam się już obawiać nawet o te wysadzone do gruntu - przez prawie miesiąc są codziennie podlewane, ostatnio bardzo obficie.
W doniczkach po prostu bagno, winorośl tego nie przetrzyma :(
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: mietek » wt cze 23, 2009 9:57 pm

Roman pisze:Tak sobie myślę - po ostatnich ulewach sadzonki ukorzeniane w pojemnikach(doniczkach itp) i trzymane pod chmurką raczej nie mają szans przeżyć. Zaczynam się już obawiać nawet o te wysadzone do gruntu - przez prawie miesiąc są codziennie podlewane, ostatnio bardzo obficie.
W doniczkach po prostu bagno, winorośl tego nie przetrzyma :(


Tak... ten rok jest trudny... moje nowe nasadzenia najpierw wyłopotały się na wietrze , potem coś zaczeło startować z pokątnych miejsc i stoi. [cry] prognozy są takie jakie są, ale moje niewielkie doświadczenie uczy mnie cierpliwości i pokory [lol] . Dodam tylko, że sześcioletni "krzew" potrafi wyglądać u mnie jak sadzonka. Są u mnie przypadki, że dopiero w trzecim roku z ziemi wystartuje coś na kształt porządnej latorośli, ale czy to powód do zmartwień? [lol] Jak już złapią dobrze grunt to będziemy się martwić jak to wykarczować bo jakiś kusiciel sprowadzi coś ciekawego [haha]

pozdrawiam M.

PS
No tak, ale chyba tylko ja trzymam sztobry przez trzy lata z nadzieją.... wiem jednak, że w moich warunkach czasem warto choćby po to by nie robić co rok tego samego
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: tomicron » wt cze 23, 2009 10:03 pm

Właściwie to nie powinienem narzekać bo w porównaniu z Południem tutaj nie pada aż tak dużo, ale... Zacząłem myśleć nad jakimś sposobem ściółkowania tegorocznych sadzonek, który nie przepuszczałby wody opadowej. Problem w tym, że posadziłem je dość głęboko i "miejsce krzewienia" jest poniżej poziomu gruntu :? Dobrze, że chociaż 5 sztuk na rozsadniku (na czarnej folii) ma cały czas równą wilgotność gleby :)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Andrzej » śr cze 24, 2009 7:58 pm

Roman pisze:Tak sobie myślę - po ostatnich ulewach sadzonki ukorzeniane w pojemnikach(doniczkach itp) i trzymane pod chmurką raczej nie mają szans przeżyć. (...) W doniczkach po prostu bagno, winorośl tego nie przetrzyma :(

Przeżyją Romanie, przeżyją ;)
Co więcej, mają się całkiem dobrze [lol]

Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony czw cze 25, 2009 8:16 pm przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Roman » śr cze 24, 2009 9:03 pm

Andrzeju, u Ciebie przeżyją, to mi wygląda na normalną suszę. Po miesiącu stania w wodzie sadzonki trochę inaczej wyglądają :)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » śr cze 24, 2009 9:16 pm

Ależ u mnie leje Romanie bez przerwy :(
Na plon z odmian obcopylnych powoli przestaję liczyć [zly]
Spróbuję ratować plon opryskiem gibereliny.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Roman » śr cze 24, 2009 9:30 pm

Pogoda teraz fatalna, niektóre odmiany wybrały sobie kiepski czas na kwitnienie - ale pomagał im nie będę. Szybciej wyłonią się te wartościowsze,
odporniejsze na niesprzyjające warunki w czasie kwitnienia. Najlepiej w tym roku wyglądają te wcześnie kwitnące co czasem jest wielkim minusem
- i bądź tu mądry [rol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: mietek » czw lip 09, 2009 6:50 pm

Roman pisze:
Żabciu, w krecich kopczykach też można ukorzeniać :D i to z dobrym skutkiem. :)

Co niniejszym potwierdzam [lol] Obrazek

Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: wac » czw lip 09, 2009 7:25 pm

mietek pisze:
Roman pisze:
Żabciu, w krecich kopczykach też można ukorzeniać :D i to z dobrym skutkiem. :)

Co niniejszym potwierdzam [lol] Obrazek

Pozdrawiam M.

Można ukorzeniać na kilka sposobów i nawet w (krecich kupkach) ale to są wszystko zamierzone cele do których zmierzamy. Tylko jak wytłumaczyć fakt? jeśli na grządce posadziło się kalarepę, a wyrosło to co wyrosło. [lol] [wac]

Obrazek
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: lucysia » czw lip 09, 2009 7:40 pm

Niektórym to nawet na kamieniu się przyjmuje ale zamiast kalarepy żeby winorośl rosła [shock] No no no to już sztuka czarodziejska
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: mietek » czw lip 09, 2009 7:42 pm

wac pisze:[Można ukorzeniać na kilka sposobów i nawet w (krecich kupkach) ale to są wszystko zamierzone cele do których zmierzamy. Tylko jak wytłumaczyć fakt? jeśli na grządce posadziło się kalarepę, a wyrosło to co wyrosło. [lol] [wac]

Obrazek


To przeznaczenie [haha]

Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: wac » czw lip 09, 2009 8:11 pm

a byłem i nadal jestem pewny, że nic na literę "w" w tym roku jeszcze nie sadziłem. [lol] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości