Wdząc tą rabatkę odrazu przypomniało mi się coś podobnego co kiedyś popełniłem u siebie.
A był to betonowy krąg o średnicy 1-go metra, który to sobie stał i nie było pomysłu co z nim zrobić (do dziś zresztą mam takie trzy, które przenoszę z miejsca na miejsce bo wciąż nie mam na nie ostatecznego pomysłu zagospodarowania) wkładało się do środka różne odpadki i powstał zgrabny kompostownik. Jednak po jakimś czasie krąg wypełnił się ziemią kompostową, a że takiego stanowiska glebowego gdzie indziej na działce nie było miałem wreszcie okazję posadzić kapustę.
I to jest mój sprawdzony sposób na takie małe okrągłe rabatki
Piszę to całkiem poważnie bo na dobrym stanowisku pojedyńcza zwykła biała kapusta wygląda tak imponująco i ładnie, że każdy kto to zobaczył musiał podeść bliżej by osobiście się przekonać, że to naprawdę kapusta
Po wsadzeniu rozsady do kręgu wyglądało to na niewykorzystane zatem dookoła po brzegu naćpałem jakichś żółtych kwiatków zwanych aksamitki lub turki - już nie pamiętam - kapusta szybko wypełniła krąg rosła doskonale a smakowała zupełnie inaczej niż kupowane w sklepach.
Teraz to już po ptokach, ale masz pomysła na następny rok
Tu jeszcze dodam, że czasem proste rozwiązania dają niesamowite efekty i tak kiedyś znalazłem pod zlewozmywakiem kiełkującego kartofla, posadziłem go więc do doniczki na parapecie, a kiedy wyrosło z niego dużo zielonego znajomi patrzyli na to mówiąc: "o! a to jaki ładny kwiatek. A co to jest? Gdzie można kupić? a jak to się rozmnaża? ja też taki chcę."
Kiedy mówiłem, że to kartofelek - Na twarzach pojawiał się wyraźny grymas wskazujący na pogardę dla tej, "już nie tak ładnej" rośliny po czym padały słowa (już bez zachwytu): " ano rzeczywiście"
Zupełnie tego nie rozumiem, pewnie jakbym wymyślił jakąś idiotyczną nazwę i nieprawdopodobną historię o pochodzeniu rośliny wzbudzałaby zachwyt do dziś
mietek