magdziołek pisze:6dag drożdży + 3 całe jajka+ 1 łyżeczka cukru+ 1 i 1/2 szkl. letniego mleka, Wszystko razem wyrobić. Ja wrzucam składniki do robota kuchennego i wyrabiam tak długo ciasto, aż zacznie odstawać od dna DODAJĄĆ MĄKĘ TORTOWĄ W ILOŚCI 700G. Ciasto ma aksamitną konsystencję, jest jednolite i gładkie.
Przygotować masę: 200g cukru pudru + 200g margaryny "Kasia" (margarynę wcześniej wyjąć z lodówki, żeby była miękka), + cukier waniliowy. Robotem utrzeć masę.
Podzielić ciasto na dwie części. Każdą rozwałkować jak na pierogi,podsypując mąką, żeby się nie kleiły do stolnicy, każdą posmarować masą. Zwinąć jak roladę, ciasno. Pociąć na plastry o grubości 3cm ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tak, żeby boki z masą były na dole i na wierzchu (jak roladki biszkoptowe). Układać w odstępach 1,5cm.( Podczas pieczenia bułeczki urosną i się połączą w jeden wielki plaster "osie gniazda". ) Posmarować każdą bułeczkę rozmąconym białkiem. Wstawić do piekarnika na 20min w temp. 50 stopni, żeby troszeczkę podrosły. Następnie włączyć temp. 180stopni i piec około 40min, bez termoobiegu. W połowie pieczenia, polać b. mocno bułeczki płynem przygotowanym z 3/4 kubka mleka, 4 czubate łyżki cukru. Wymieszać to i mocno zlać bułeczki. Bywa, że wydaje się, że one się "potopią "w tym płynie. . Ale ciasto wszystko wchłonie. Będą miękkie, słodkie i wilgotne. Nie będą tak szybko wysychać. Dopiec aż będą ładnie zrumienione.
Smacznego.
To teraz to samo tylko ze zdjęciami
Najpierw nieco wymiarów. Blacha Magdziołka ma mniej więcej wielkość 45 x 35 cm i na tą blachę pasuje ciasto z 2/3 porcji (pół kilo mąki, dwa jaja itp)
Najpierw zarabiamy ciasto, dzielimy na pół:
I każdą część rozwałkowujemy cienko:
Rozwałkowane placki smarujemy masą masłowo-cukrową:
I zwijamy wzdłuż na roladę:
Roladę kroimy na kawałki, które stawiamy na blasze - o tak:
Smarujemy rozkłóconym jajem i wstawiamy do piekarnika na rośnięcie:
Jak podrosną po jakiś 20 min wyjmujemy, piekarnik rozgrzewamy do 180 st i wstawiamy od nowa:
W połowie pieczenia wyjmujemy i zalewamy mlekiem z cukrem (jak widać na drugim zdjęciu - obficie):
Jeszcze trochę pieczenia do końca wyznaczonego czasu, aż gniazda wchłoną płyn - i gotowe!
Teraz już - wybaczcie - "nie wiadomo jak" nie jest dobrą wymówką
I dopisek Magdziołka: Cebuleczko mam prośbę...., można w przepisie poprawić lub dopisać: z całej porcji 700g mąki wychodzi około 22-24szt. osich gniazd. Kroimy ciasto na odcinki 5cm (a nie 3cm jak jest w przepisie.) ... . Znajomi pieką te bułeczki, korzystają z przepisu z ekotopiku i zwracają mi uwagę, że im wychodzi dużo więcej i że to "coś nie tak z tą wielkością" ...
Znajomym dziękujemy za czujność