piszesz Emmi,czy to się nie znudzi?,ciężko powiedzieć,glazurę ,jaka by nie była kładzie się w domach na lata,więc czas pokaże,u mnie woda jest bardzo twarda i kolor też ma nie najlepszy więc na tej glazurze naprawdę nic nie widać.A pomysł możesz sobie skubać
.U mnie glazurnik miał trochę roboty,bopłytki z bratkami miały inne wymiary niż pozostałe i nie dość że musiał je docinać jak ja chciałam to obrazek z bratkami na ścianę musiał sobie najpierw układać jak puzle,na podłodze,od dołu największe,na górze najmniejsze i dopasowywać,to samo w kabinie,tylko tam są kwiatki od dołu do samej góry.Tak to biedakowi ciężko szło,że jak później wezwałam hydraulika na "małe" poprawki to znalazł zamurowane za glazurą dwie ćwiartkowe butelki po wódce