autor: tereklo » śr kwie 16, 2014 6:05 pm
Ale numer!!! miałem cholerne szczęście!!
– Ostatnio jechałem do Lublina, a że się śpieszyłem to dałem ognia moim Volvo. Jadę, jadę (ok 160) i patrzę, a z naprzeciwka zza ciężarówki wyłania się debil w maluszku próbujący ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy szybkości 160kmh. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w poślizg. Gdyby nie Tracs control i ABS to wpierniczyłbym się przy tej szybkości w drzewo albo w maluszka a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Jeżdżę dużo (ok. 8–10 tys. miesięcznie) i zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje na drodze ale coś takiego ale coś takiego mi się jeszcze nie przytrafiło. Zdążyłem tylko zauważyć kątem oka przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym maluchu. Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam.
Pozdrowienia
Cudem uratowany kierowca VOLVO
*****
Jadę sobie moim kaszlem, tak z 90km/h, jedzie jakaś ciężarówka, no to ja patrzę na lewy pas – jest ok., jakieś 500 m wolnego do nadjeżdżającego Volvo, wiec wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już 100km/h), ale widzę, ze chyba źle oceniłem prędkość tego debila w Volvo, bo on, idiota, zap*****la na pewno 150. Skąd się k**wa miałem spodziewać, ze na zwykłej drodze szerokości 7.5m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na Imola? Oczywiście na cokolwiek było za późno – przytuliłem się do trucka, a ten idiota jechał tak szybko, że nawet nie zdążył zmieścić się w "czarnym" i zwiedził pobocze – naprawdę żałuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może zabić tez niewinnych świadków.
Pozdrowienia Cudem uratowany kierowca malucha
*****
Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie dam mu fory bo pozycją już strudzony. A
tu jak nie wyskoczy jakiś palant z przeciwka...
Pozdrowienia
Kierowca ciężarówki
*****
Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wyjeżdża roztelepana ciężarówka, maluch zaczyna wyprzedzać ją na ciągłej a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia, przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Pozdrowienia
Policjant
*****
Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa– Lublin, patrzę w dół a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje puścić maluszka, a z przeciwka mknie dużo przekraczając prędkość Volvo...
Pozdrowienia
Pilot
****
Jadę spokojnie swoim motorkiem 5 częścią dźwiękowej, z przodu człapie jakiś gostek w Volvo, z przeciwka ciężarówka. No to daje w ogień, nagle wyłania się maluch, mówię sobie koniec ze mną... puszczam kierownicę... A tu nagle gostek w Volvo (równy gość) ustępuje mi drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojadów później są wypadki.
Pozdrowienia
Cudem uratowany motocyklista
*****
Siedzę sobie po pracy na rowie, spokojnie pociągam jabłkowe, patrzę a tu z jednej strony ciągnie się jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś kaszel, patrzę z drugiej strony a tu zap*****la jakiś zboczeniec w Volvo, podpełzam bliżej żeby to kino obserwować dokładniej, ale że się Volwiak nie zmieścił na drodze więc wjeżdża na rów (NA MÓJ RÓW!) i po girach mi przejeżdża poj*b jeden, jak go k**wa dorwę to nogi z d*py powyrywam... niech no tylko poczeka aż z gipsu wylezę.....
Pozdrowienia
Rolnik
*****
Lecę sobie na podświetlnej swoim fotonowym cyberjetem nad wschodnią Europą – trochę na wschód od Warszawy. Detektor zbliżeń melduje niebezpieczną sytuację 60 kilometrów pode mną – patrzę na ekran i co widzę? Z jednej strony 126 z pękniętym środkowym pierścieniem tylnego cylindra i zapłonem opóźnionym o 6 stopni próbuje wyprzedzić starego Jelcza 315 z d.m.c. przekroczoną o 2658 kg i lewą wewnętrzną oponą bliźniaczego tylnego koła niedopompowaną o 3,8 Atm. Z drugiej strony sunie Volvo V80 z prędkością wahającą się w granicach 158,6 – 165,4 km/h, a wyprzedza go Suzuki Hayabusa z prędkością 243,1 km/h (nadal wzrastającą), którego kierowca ma typowe amfetaminowe podwyższenie tętna.
W jednym rowie policjant kartkuje książkę formatu 210 x 148 mm w miękkiej okładce, a w drugim przeciera oczy lezący mężczyzna o stężeniu przekraczającym 2 promile C2H5OH w wydychanym powietrzu. Włączyłem natychmiast separator kanałów poziomych i dzięki prostemu manewrowi antygrawitacyjnemu ustawiłem Jelcza (szerokość 242 cm), Fiata (141 cm), Volvo (187 cm) i Suzuki (102 cm) na jezdni szerokości 747 cm, pozostawiając trzy pasy separacyjne szerokości 25 cm każdy. Wszystko by się udało, ale po drodze na wysokości 287 m przelatywał sportowy samolot SOCATA Rallye z rozregulowanym GPSem i interferencja fal spowodowała poszerzenie pasów separacyjnych o parę cm, przez co zarówno Jelcz jak i Volvo wpadły zewnętrznymi kołami na pobocza, a Volvo zahaczyło lewą stopę mężczyzny w rowie.
Ziemianie! Nauczcie się panować nad waszymi maszynami przy tych maleńkich
prędkościach. Wiecie ile my mamy takich zacofanych planet pod ciągłym monitoringiem?
Pozdrowienia
Dowódca patrolu 249HR65TG93K
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.