mietek pisze: jednak humorr póki co mnie nie opuszcza.
Cebulka pisze:Swoją drogą jakoś tak się uchowałam że z zielonych też jeszcze nie piłam
zomarel pisze:Z połowy porcji na pewno zrobię,bo malinki w pierwszej kolejności"idą" na soczek dla wnucząt
Cebulka pisze:Obróbka termiczna grzejąco-chłodząca?
zomarel pisze:Napisałam wczoraj przepis na piołunówkę,którą po raz pierwszy nastawiłam,ale kliknęłam w emotki i wszystko mi wcięło .Oto ona:
PIOŁUNÓWKA:
1/2 l spirytusu zmieszać z taką samą ilością przegotowanej i wystudzonej wody.Małą garść świeżych listków piołunu włożyć do gąsiorka,wlać przygotowany alkohol,dobrze zamknąć.Postawić w ciepłym miejscu na tydzień,lecz nie na dłużej bo wódka straci kolor.Po tym czasie zlać nalewkę.Przygotować syrop cukrowy z 1/4 kg cukru i szklanki wody.Zagotować,wyszumować.Wymieszać nalewkę z syropem cukrowym.Można wziąć mniej lub więcej cukru,wedle własnego smaku.Zaleca się jednak,aby najmniej dosłodzona nie miała mniej niż 10 dkg na każdy litr nalewki.Gąsiorek dobrze zamknąć,postawić na trzy tygodnie.Po tym czasie nalewkę zlać,filtrując przez bibułę filtracyjną.Rozlać do butelek.Dobrze zakorkować
Pozostałe 2 nalewki to piołunowa z kresów i piołunowa staropolska.Do pierwszej potrzebne są m.in. gałązki świeżego dziurawca,a do drugiej świeżego tataraku,więc trochę mamy czasu.
Taki ładny kolor ma piołunówka,którą robiłam pierwszy raz i teraz z niecierpliwością czekam na degustację i mam nadzieję,że zrobimy to wspólnie Jestem początkująca w tej materii więc i naczynie trochę za duże.
Baś_22 pisze:zomarel pisze:Napisałam wczoraj przepis na piołunówkę,którą po raz pierwszy nastawiłam,ale kliknęłam w emotki i wszystko mi wcięło .Oto ona:
PIOŁUNÓWKA:
1/2 l spirytusu zmieszać z taką samą ilością przegotowanej i wystudzonej wody.Małą garść świeżych listków piołunu włożyć do gąsiorka,wlać przygotowany alkohol,dobrze zamknąć.Postawić w ciepłym miejscu na tydzień,lecz nie na dłużej bo wódka straci kolor.Po tym czasie zlać nalewkę.Przygotować syrop cukrowy z 1/4 kg cukru i szklanki wody.Zagotować,wyszumować.Wymieszać nalewkę z syropem cukrowym.Można wziąć mniej lub więcej cukru,wedle własnego smaku.Zaleca się jednak,aby najmniej dosłodzona nie miała mniej niż 10 dkg na każdy litr nalewki.Gąsiorek dobrze zamknąć,postawić na trzy tygodnie.Po tym czasie nalewkę zlać,filtrując przez bibułę filtracyjną.Rozlać do butelek.Dobrze zakorkować
Pozostałe 2 nalewki to piołunowa z kresów i piołunowa staropolska.Do pierwszej potrzebne są m.in. gałązki świeżego dziurawca,a do drugiej świeżego tataraku,więc trochę mamy czasu.
Taki ładny kolor ma piołunówka,którą robiłam pierwszy raz i teraz z niecierpliwością czekam na degustację i mam nadzieję,że zrobimy to wspólnie Jestem początkująca w tej materii więc i naczynie trochę za duże.
Zosieńko będę dzisiaj robiłam piołunówkę wg Twojego przepisu a także piołunówke kresową.
Skadniki przygotowane, nawet zakupiłam geranium
Piołun i dziurawiec przytargałam z działki
Czat - 10 stycznia 2015, 21:17 pisze:tereklo - filtruję eksperymentalną pomarańczówke - komu polać? ilość iście eksperymentalna, trzeba się spieszyć
amita - Ale dlaczego eksperymentalna?
tereklo - Ami, bo to jeszcze takiej nie robiłam - dotychczas robiłam z całych owoców
amita - A jak robiłaś?
tereklo - na skórce z pomarańczy i cytryny, plus sok, plus ziarna kawy
annorl1 - Teresko, ale taki przepis to sobie możesz babom na przystaanku opowiadać, nam tu konkrety proszę co kiedy i do czego
tereklo - Aniu, u mnie miary apteczne? zapomnij
- skórka z jednej pomarańczy, skórka z jednej cytryny *obie bez albedo), ok 7 ziaren kawy, sok z pomarańczy i cytryny zasypać cukrem, na drugi dzień zalać alkoholem, po 3 dniach zlać nalew /jak dłużej postoi ze skórkami to może nabrać goryczy/, zalać skórki syropem z cukru, po dwóch dniach połaczyć nalewy, odstawić na ok 2 tyh, przefiltrować i odstawić do dojrzewania - jak widać, u mnie dojrzewa w kieliszku
amita - Co masz na myśli pisząc alkohol?
tereklo - bo w znanym przepisie jest, żeby wyszorowac pomarańczę, nadziać ziarnami kawy, dodać cukru i alkoholu, potrząsać codziennie, aż się cukier rozpuści - wtedy zlać i dać dojrzeć (przepis chyba jest tu na forum)
annorl1 - Teresko, a mniej więcej tych % to ile było? litr? czy mniej?
tereklo - Ami, ja zalałam ok 60% mając na uwadze, że dojdzie jeszcze syrop z drugiego nalewu, ale wiecie, że ja robię mocne alkohole, więc myślę, że taka ok 50% wystarczy
- Aniu, robiłam to w słoiku 900 ml, więc alkoholu "do zagięcia" słoika
amita - Czyli mniej niż po pół litra.
tereklo - Ami, jak to liczysz? tam weszło 0,7
amita - Bo ja zazwyczaj mieszam pół litra spirytu z pół litra wódki. Podobno wtedy jest 60 %
tereklo - Ami, coś koło tego, masz rację, dobre proporcje
annorl1 - a ciekawe czy zamiast skórki z pomarańczy nadała by się mandarynka bo to akurat mam. a ziarna kawy nie mam i nie będe miała, bo dla kilku ziarek nie opłaca sie kupować opakowania
tereklo - cukru to tak dałam tylko ze 2 łyżki i tez potrząsałam, rozpuścił się
- Ania, bez kawy może być, dodaj 2 goździki, tez będzie ok albo mały kawałek laski cynamony - smak będzie agresywniejszy niz z kawą, ale też ok
Czat - 10 stycznia 2015, 21:50 pisze:annorl1- nalewka z dzikiej róży
pokrojone owoce zalałam spirytusem, zostawiłam na kilka miesięcy. potem zlałam i połączyłam z miodem. znowu kilka miesięcy leżakowania i gotowe
tereklo - Ania, ja od razu dałam miód
Cebulka - szorowałaś każdy owocek w środku szczoteczką?
annorl1 - Cebulko, kto czy szorował? bo jak do mnie to było, to broń Cię Panie Boże, ja leń jestem
tereklo - do nalewki nie trzeba czyścić owoców róży z pestek - wręcz przeciwnie
Czat - 10 stycznia 2015, 21:51 pisze:amita - Ja mam 40 kilo jabłek, może winko zrobić
tereklo - Amita, zrób wino z soku - rewelacja!
/Winko/ jabłkowe w wersji mojego dziecięcia jest wyśmienite!!!
Mogę Ci podac proporcje, póki pamiętam - smak ma nieziemski i to nie tylko ja tak twierdzę
amita - Dawaj, bo może zrobię.
tereklo - sok robiliśmy ręcznie tzn jabłka starte na tarce i poddane działaniu enzymu zmiękczającego, potem na 7,5 litra soku półtora kilo cukru w dwóch dawkach - od razu 750g a po tygodniu reszta rozpuszczona w pół litra soku tereklo - 10 stycznia 2015, 21:52
pracowało ok 6 tyg, degustowane po 8 tyg - wada - słabo się klaruje
amita - Adam mówi, że to może przez to, że starte.
tereklo - ale sok wyciskałam, był koloru jak z sokowirówki, tylko bez pianki
- czytałam na forum winiarzy, że jabłkowe trudno się klaruję (te z samego soku)
- a to dobre jabłka - własnoogródkowe antonówki
Cebulka - jakoś nie widze Amity która na tarce przerabia 40kg jabłek
amita - Kochana, ja mam urządzenie elektryczne do tarcia
tereklo - tarkę mam elektryczną, więc te 40 kilo to pikuś z reszty soku nalewka, tym razem nie zrobiła się galaretka
amita - Jakąś malutką wadę to możemy zaakceptować
A moszcz z jabłek przesmażyć i na szarlotkę
tereklo - wiesz... jak wyciskaliśmy sok z tartych jabłek to po działaniu tego enzymu sok wycisnął się do cna, zostały niemal "trociny" i nie było co już przesmażać - ale tez może to być przyczyna nieklarowności wina - a wyciskaliśmy ręcznie, przez tetrę
amita - 10 stycznia 2015, 22:03
A co to enzym zmiekczający?
tereklo - http://domowepiwko.pl/pektoenzym-enzym- ... wocow.html
- tylko w naszym sklepie winiarskim nie taki drogi
amita - A on jest konieczny?
tereklo - nie jest niezbędny
amita - Z drugiej strony, trochę szkoda tych wytłoków A jabłek ci u nas dostatek
- Ile kilo starłaś?
tereklo - nie ważyłam, jakoś tak dobre wiadro, ale soku zostało
amita - Acha.To powinno mi starczyć jabłek.
Czat - 11 stycznia 2015, 19:37 pisze:Cebulka - mniam wypiliśmy resztkę czerwonego wina jako grzańca - ale juz ise skończył
annorl1 - Cebulko, nie płacz jak chcesz oddam Ci moje wino ledwo napoczzęte, bo tylko 1 łyżki potrzebowąłam do maseczki czekoladowej
Cebulka - czerwone? To do garnuszka, dodaj do smaku miodu, kilka goździków, dużą szczyptę imbiru i cynamonu a na górę gruby plaster pomarańczy Mniam
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości