Sposób na komary:
Cytat pochodzi z FB Beaty Pawlikowskiej
https://www.facebook.com/BeataPawlikows ... ion=stream"Byłam w dżungli wiele razy i znam rozmaite sposoby, żeby odstraszyć fruwających krwiopijców.
Czasem stosuję indiański naturalny czerwony barwnik onoto o bardzo charakterystycznym zapachu.
Czasem mam płyn skomponowany z kilku ekologicznych olejków, a w jego składzie zawsze jest wciąg z trawy cytrynowej i eukaliptusa, bo to są dwa wybitnie zniechęcające zapachy dla komara w każdej szerokości geograficznej.
W Polsce stosowano kiedyś do tego celu piołun, kocimiętkę i geranium. Spróbujcie – są naprawdę skuteczne.
Ale w tym roku odkryłam jeszcze jeden i chyba najbardziej genialny sposób na odstraszanie komarów. Jedyna wada tego sposobu jest taka, że potrzebna jest do niego elektryczność.
Uwaga.
Kiedy komar nie może fruwać?
Kiedy wieje silny wiatr.
Wystarczy więc stworzyć silny wiatr, żeby żaden komar się przez jego podmuchy nie przedarł.
Jak to zrobić?
Wystarczy porządny wentylator.
Ja tak zrobiłam w jednym z hoteli. W małym miasteczku, gdzie był jedyny hotel zbudowany z desek. W pokoju było tylko łóżko i wentylator.
Ha!
Ustawiłam wentylator naprzeciw łóżka, tak żeby wiał prosto w moją twarz, a potem w łagodnym półobrocie owiewał mnie aż do stóp.
Przez taki wiatr nie przedrze się żaden komar!
Nawet jeśli znajdzie się blisko przyciągnięty zapachem twojej skóry, nawet jeśli uda mu się usiąść na wyjątkowo smakowitym fragmencie twojego ciała, to po chwili zostanie zmieciony przez huragan wywołany wentylatorem. Huragan na miarę komara, który jest przecież bardzo lekki i delikatny i naprawdę łatwo go zdmuchnąć.
To najbardziej skuteczny sposób, jaki znam."