Ja mieszkam dokładnie przy jednej z tych lokalizacji i potwierdzam, że fotoradar jest tam bardzo często. Jednakże jestem zwolenniczką tego radaru, ponieważ jest on w miejscu niebezpiecznym i totalnie lekceważonym przez kierowców. Zdarzają się tam nagminne przypadki znacznego przekraczania prędkości, a jest przejście dla pieszych idących do tramwajów, których przystanki są pomiędzy dwoma kierunkami ruchu jezdni dwupasmowych, bez sygnalizacji świetlnej. Po jednej stronie jest szkoła, po drugiej dom kultury. Nagminne jest również wyprzedzanie samochodów, które zatrzymały się, by przepuścić pieszych przez przejście dla pieszych. Dodatkowo, jest znak drogowy, ustawiony wystarczająco wcześniej, by móc zwolnić i informujący, że na tym odcinku, na długości 60 m, możliwa jest kontrola radarowa, więc nikt kierowców nie zaskakuje.
Co do ilości dziur w łódzkich drogach wolę się wypowiadać, bo były by to same kropki.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy