:
ndz lis 08, 2009 5:02 pm
autor: pedro
"Wielka Księga Nalewek". Dla smakoszy nalewek. Tytuł zmieniony dla zmyłki. Po ściągnięciu proszę zmienić na właściwy.
http://pedro83.wrzuta.pl/plik/0nbjQZQZezN/ksiazka_i
:
ndz lis 08, 2009 8:43 pm
autor: Samanta
Nalewka czosnkowa Macieja Kuronia, dokładnie tak jak napisał:
Czosnkówka
http://www.kuron.com.pl/przepisy/art1366.html
750 ml wódki czystej
główka czosnku
garść rodzynek
Obrany i posiekany czosnek wkładamy do słoja i zalewamy wódką. Odstawiamy na 3 tygodnie w ciemne i chłodne miejsce. Następnie filtrujemy alkohol do butelki, do której wcześniej wrzucamy garść rodzynek. Zamykamy i odstawiamy na pół roku. Zlewamy płyn znad rodzynek do butelki i odstawiamy na kwartał, pamiętając, że jest to nalewka dla koneserów, takich jak my – zakochanych w czosnku.
:
pn lis 09, 2009 4:54 pm
autor: pedro
Nalewki zdrowotne. Tytuł zmieniony dla zmyłki. Po ściągnięciu proszę sobie zmienić na właściwy. Waga 37,7 MB.
http://pedro83.wrzuta.pl/plik/0Q7H5TKAM79/ksiazka
:
pn lis 09, 2009 5:14 pm
autor: pedro
"Domowe piwa, cydry, wina, nalewki, likiery, kremy". Podobnie jak wyżej, tytuł zmieniony dla zmyłki. Proszę zmienić na właściwy po ściągnięciu. Waga 10,8 MB.
http://pedro83.wrzuta.pl/plik/6ASsYgiWnij/ksiazka_ii
:
wt lis 24, 2009 8:31 am
autor: pedro
"Receptury z klasztornej piwniczki" to jeszcze jedna pozycja dla miłośników domowych trunków. Waga 2,69 Mb.
http://pedro83.wrzuta.pl/plik/97DkHkwKGf1/ksiazka_iii
:
pt gru 04, 2009 9:20 pm
autor: beza
Pedro wspaniałe te przepisy wkleiłeś. Żałuję jednak że nie chcą mi się otworzyć te z cydrami i te zdrowotne.
Pozostałe są super, dzięki.
:
pt gru 04, 2009 9:53 pm
autor: pedro
beza pisze: Żałuję jednak że nie chcą mi się otworzyć te z cydrami i te zdrowotne.
A czy u innych też się nie otwierają
:
pt gru 04, 2009 10:25 pm
autor: mietek
pedro pisze:beza pisze: Żałuję jednak że nie chcą mi się otworzyć te z cydrami i te zdrowotne.
A czy u innych też się nie otwierają
Co prawda pobieżnie, ale specjalnie sprawdziłem i wszystkie stony ze ściągniętych czterech ksiąg u mnie działają
chyba że to nie oto chodzi?
M.
:
pt gru 04, 2009 10:56 pm
autor: pedro
mietek pisze:Co prawda pobieżnie, ale specjalnie sprawdziłem i wszystkie stony ze ściągniętych czterech ksiąg u mnie działają
chyba że to nie oto chodzi?
M.
Beza !! Wszystkie skany są w pdf'ie. Być może niektóre są w nowszy wersjach, której Ty nie posiadasz. Ściągnij najnowszą wersję np. stąd
http://www.komputerswiat.pl/download/47 ... hobby.aspx , i sprawdź czy się otwierają. Może tu tkwi błąd
.
:
pt gru 04, 2009 11:46 pm
autor: megan
U mnie też jest wszystko w porządku-wszystkie książki się otwierają
:
sob gru 19, 2009 11:17 am
autor: Sz_elka
Pozwolę sobie tu przekleić link Andrzeja, żeby nie zaginął w natłoku wypowiedzi w temacie "Przerabiamy owocki na przysmak waca!"
:
wt gru 22, 2009 7:14 pm
autor: Jedynka
Mnie się nic nie otwiera.
:
śr gru 30, 2009 7:32 pm
autor: beza
Dłuższe oczekiwanie na otwarcie strony z nalewkami przyniosło dobry skutek. Poczekałam dłużej i otworzyła mi się strona z nalewkami zdrowotnymi. Nawet bez instalowania nowej wersji (dzięki Pedro).
Niestety tej z cydrami nie otworzę bo wychodzi mi informacja że
plik jest uszkodzony i nie mógł być naprawiany
No to mam teraz co czytać
Nalewka z kwiatów czarnego bzu
:
pn cze 14, 2010 7:46 pm
autor: Wiedźma
W tamtym roku robiłam nalewkę pierwszy raz. Wyszła super dobra . Polecam przepis, który znalazłam w necie :
50 baldachów kwiatów czarnego bzu, 2 cytryny, 2-3 limety, 70 dag cukru, 1 l spirytusu 96-proc., łyżeczka korzeni arcydzięgla
Z cukru oraz litra wody ugotować syrop i odstawić do przestygnięcia. Cytryny wyszorować namydloną szczoteczką, opłukać gorącą wodą, pokroić w plasterki, oczyścić z pestek. Do wyparzonego wrzątkiem słoja włożyć kwiaty czarnego bzu, przekładając je plasterkami cytryny. Zalać syropem, przykryć słój płótnem i postawić na 10 dni w nasłonecznionym miejscu. Co jakiś czas mieszać zawartość słoja wyparzoną łyżką i sprawdzać, czy sok nie fermentuje. Następnie sok, który puściły kwiaty, zlać do garnka przez sito wyłożone gazą, wymieszać ze spirytusem i sokiem wyciśniętym z limet. Przelać do dwóch litrowych butelek, dodać do każdej po pół łyżeczki korzenia arcydzięgla, szczelnie zakręcić i odstawić na 4 tygodnie. Co 3-4 dni wstrząsać butelkami. Potem odstawić nalew na 2 tygodnie, aby stał się klarowny. Następnie delikatnie zlać płyn znad osadu, a osad przecedzić przez sito wyłożone papierowym ręcznikiem. Uzyskany alkohol dolać do nalewu. Ta nalewka powinna dojrzewać 3-4 tygodnie.
:
pn cze 14, 2010 7:56 pm
autor: Cebulka
Oho - ja też mam książkę z tym przepisem
Nazywa sie tam Łzy Chrząszcza - co Jurek od razu przerobił na Zemsta Chrabąszcza
Mam też słój z tą właśnie zemstą chrabąszcza na parapecie - i w związku z tym pytanie praktyczne... "Sprawdzać czy nie fermentuje" - OK, ale jak fermentuje to co?
Bo moja chyba właśnie jest na drodze do tego przez te upały i burze, słoik 'syczy' przy otwieraniu - cały słój poszedł chwilowo przez to do lodówki - i nie wiem co dalej
Mówisz, że dobra? To tym bardziej sie cieszę
Nastawiłam też różaną... ale to spróbujemy za 3 latka
:
pn cze 14, 2010 8:52 pm
autor: pedro
Cebulka pisze:Oho - ja też mam książkę z tym przepisem
Nazywa sie tam Łzy Chrząszcza - co Jurek od razu przerobił na Zemsta Chrabąszcza
Mam też słój z tą właśnie zemstą chrabąszcza na parapecie - i w związku z tym pytanie praktyczne... "Sprawdzać czy nie fermentuje" - OK, ale jak fermentuje to co?
Bo moja chyba właśnie jest na drodze do tego przez te upały i burze, słoik 'syczy' przy otwieraniu - cały słój poszedł chwilowo przez to do lodówki - i nie wiem co dalej
Drożdże z "dzikiej" fermentacji mogą (jednak nie muszą) zepsuć smak nalewki. Jeśli nalew jest już na tyle aromatyczny, że można go wzbogacić o C2H5OH to nie czekałbym tych 10 dni. Stężenie alkoholu zakończy fermentację.
Cebulka pisze:Nastawiłam też różaną... ale to spróbujemy za 3 latka
O kruca. U mnie musiałaby gryźć i kopać
. Chyba, że Wiedźma ukryje
:
pn cze 14, 2010 8:55 pm
autor: Cebulka
Dzięki pedro, dokonam jutro prób organoleptycznych
Jakby co to bzy dopiero zaczęły kwitnąć, nastawi się drugi
:
pn cze 14, 2010 11:04 pm
autor: amita
Jurek nie był kiedyś szczęśliwym posiadaczem trabanta?Kurde,rośnie i kwitnie coś u mnie,ale czy to czarny bez?Takie wielkie baldachy o tej porze roku to może nic trującego ewentualnie?Muszę se reset zrobić mózgu,bo przecież wiem jak czarny bez wygląda a za nic nie potrafię skojarzyć.Ten wstrętny Niemiec robi mi krecią robotę
:
pt cze 18, 2010 2:40 pm
autor: magdziołek
Ami teraz właśnie kwitnie czarny bez a cuchnie tak mocno, że nie sposób go pomylić z innym krzewem
. Ja wiem, że to nie odpowiednie miejsce ale przypomnę, że "napar" z czarnego bzu, świetnie odstrasza krety i nornicy
.
:
pt lut 11, 2011 9:58 pm
autor: Sz_elka
:
ndz sie 07, 2011 10:41 am
autor: Samanta
Kupiłam 1 kg brzoskwiń z myslą o nalewce. Mam zrobic tak jak zawsze, czyli pokroic, zalać mieszanką wódki ze spirytem, za 2 dni dodac kilka pestek i czekać a potem dodac syrop czy odwrotnie: posypać owoce cukrem, jak puszczą sok dodac alkohol ...
Jak Wy robicie?
:
ndz sie 07, 2011 5:25 pm
autor: amita
Ja zalewam spirytem i chyba wiekszość eko tak robi
:
pt sie 12, 2011 1:06 pm
autor: Samanta
No i już po brzoskwiniach, musze kupić drugie
:
wt sie 16, 2011 2:33 pm
autor: tereklo
Nalewka brzoskwiniowa albo morelowa lubi nastaw wanilowy. Owoce trzymać krótko, zeby nie zaczęły zbytnio mięknąć, a wcześniej nastawić wanilię (laskę pokrojoną na kawałki) zalaną mocnym spirytusem i połaczyć z płynem odsączonym znad owoców. Dodać kilka ziarenek z pestek brzoskwiń (moreli) i odstawić jeszcze na 2-3 tyg. Przefiltrować, zakorkować i dać "nabrać mocy" przez minimum 3 miesiące.
:
wt sie 16, 2011 6:21 pm
autor: Cebulka
Samanta pisze:No i już po brzoskwiniach, musze kupić drugie
A co się stało?
Podobno w drugą stronę też można, a jak nie to zawsze można zjeść i bez nalewki
:
wt sie 16, 2011 6:33 pm
autor: tereklo
Czy ktoś z Was ma doświadczenie w "produkcji" miodów pitnych? Mam zamiar nastawić dwójniak albo trójniak, bo na półtoraka nie mam cierpliwości
:
wt sie 16, 2011 8:43 pm
autor: amita
Nie wiem o czym pani do mnie rozmawia ale chętnie posłucham
:
czw sie 18, 2011 8:24 am
autor: tereklo
Ami, o samej pychocie
tylko drogiej jak fiksz. Gdyby tak samemu zrobić....
W EMPiku pojawiła się w promocji książka pt. Wielka księga nalewek w opracowaniu Jana Rogali, wydawnictwo Olesiejuk (parenaście zeta)
Mam pytanie o chleb świętojański - jest w przepisie na nalewkę bakaliową. Czyzby chodziło o szarańczyn? Gdzie to kupić?
1/4 kg fig pokroic w paski, 1/4 kg mięsistych rodzynek, 1/4 kg pokruszonego chleba świętojańskiego. 4 listki laurowe, 2 litry spirytusu rozcieńczyć 1 litrem wody przegotowanej. Wymieszać, wlać do gąsiorka i odstawić na 2-3 tygodnie w zacienionym miejscu, przefiltrować i odstawić w butelkach na pół roku.
:
sob sie 20, 2011 9:18 pm
autor: Cebulka
Nie wiem, nigdy nie widziałam w sprzedaży
Trza do Grecji na urlop, samemu nazbierac
:
ndz sie 21, 2011 5:16 am
autor: tereklo
Cebulko, szukałam i dowiedziałam się, ze u nas toto sprzedaje się jakokarmę dla gryzoni. Tylko boję się stosować taki susz z powodu wątpliwości co do czystości surowca. Jako "spozywczak" nie znalazłam.
Nastawiłam inną nalewkę - widnieje pod nazwą Bycza Krew. Do spróbowania za rok