Coś z ryby
: czw lut 05, 2009 10:38 pm
GULASZ Z DORSZA
Czasem zdarza się złowić ładny (duży) okaz dorsza i co z nim zrobić?
Moim zdaniem sztuka powyżej 4 kg jest już mało jadalna.
Przyjezdni wędkarze z W-wy, Rzeszowa i innych głębszych części Polski mówili o gulaszu, ale żaden nie znał przepisu.
Metodą prób i błędów (bo jeszcze trzy lata temu sztuki pow. 10 kg nie były rzadkością) wypracowałem taki oto przepis:
-odciąć łeb wyrwać skrzela; po wyrwaniu skrzeli dwa cięcia wzdłuż głowy (ciąć po stronie wew.) pomagają pozbyć się oczu, ale to wszyscy wiedzą
- wyciąć z łba „jedenastkę” – i usmażyć- pychota szkoda marnować
- łeb/ łby do wielkiego gara +wszelkie warzywa , trochę soli, pieprzu ,serca i wiary w sukces zalać wodą i niech siem gotuje aż kości odpadną od mięsa
- w tzw. Między czasie kończymy patroszenie „zwierza” – ikra i wątróbka b. Smaczne- patrz inny przepis
- wyjmujemy „polędwice” oddzielamy ogony oraz ożebrowane części brzucha
- do gulaszu użyjemy tylko polędwicy
- trochę czasu minęło zatem do łbów można wrzucić polędwice – na krótko- szybko wyjąć
- zapomniałem dodać: warzywa też krótko, jeszcze twarde wyjąć z łbów no i to co każdy wie i stosuje wg własnego uznania tj. ziele liść itd.
- po lekkim sparzeniu polędwica łatwo rozdziela się na coś jakby łuski (pomiędzy są ości, które teraz należy usunąć)
- czyste łuski z polędwicy wrzucamy na b.gorący tłucz –max 1-2 min
- i do nowego gara
- na tłuszczu po smażeniu łusek polędwicy, mocno przysmażamy cebulę – ja kroję w ćwiartki
- i cebula do gara, teraz mocno podsmażam (ale krótko – wys. temp.) dużo papryki – ja kroję ją w grube paski i też do gara – gdzieś po drodze w tym smażeniu zgubiłem czosnek, a sporo go daję bo lubię
- gotowany łeb już zdążył się rozpaść- zatem należy obrać mięso z kości – ja tak pozyskane mięso dość drobno siekam i do gara
- nie pozostało nic innego jak rozpalić ogień pod garem z wszelkim dobrem, podlać lekko rosołem powstałym z gotowanych łbów i podlewać w miarę potrzeb trzymając na małym ogniu
- teraz jest czas by wcześniej podgotowane warzywa pokroić w finezyjny sposób
- no i prawie finał- dajemy koncentrat pomidorowy – ja lubię dużo- mieszam i w odpowiednim czasie dodaje warzywa, całość delikatnie mieszamy gotując ok. 2-3 min.
SMACZNEGO
PS
Brzuszki, ogony ikra i wątroba – patrz inny przepis -
Pozdrrawiam M.
Czasem zdarza się złowić ładny (duży) okaz dorsza i co z nim zrobić?
Moim zdaniem sztuka powyżej 4 kg jest już mało jadalna.
Przyjezdni wędkarze z W-wy, Rzeszowa i innych głębszych części Polski mówili o gulaszu, ale żaden nie znał przepisu.
Metodą prób i błędów (bo jeszcze trzy lata temu sztuki pow. 10 kg nie były rzadkością) wypracowałem taki oto przepis:
-odciąć łeb wyrwać skrzela; po wyrwaniu skrzeli dwa cięcia wzdłuż głowy (ciąć po stronie wew.) pomagają pozbyć się oczu, ale to wszyscy wiedzą
- wyciąć z łba „jedenastkę” – i usmażyć- pychota szkoda marnować
- łeb/ łby do wielkiego gara +wszelkie warzywa , trochę soli, pieprzu ,serca i wiary w sukces zalać wodą i niech siem gotuje aż kości odpadną od mięsa
- w tzw. Między czasie kończymy patroszenie „zwierza” – ikra i wątróbka b. Smaczne- patrz inny przepis
- wyjmujemy „polędwice” oddzielamy ogony oraz ożebrowane części brzucha
- do gulaszu użyjemy tylko polędwicy
- trochę czasu minęło zatem do łbów można wrzucić polędwice – na krótko- szybko wyjąć
- zapomniałem dodać: warzywa też krótko, jeszcze twarde wyjąć z łbów no i to co każdy wie i stosuje wg własnego uznania tj. ziele liść itd.
- po lekkim sparzeniu polędwica łatwo rozdziela się na coś jakby łuski (pomiędzy są ości, które teraz należy usunąć)
- czyste łuski z polędwicy wrzucamy na b.gorący tłucz –max 1-2 min
- i do nowego gara
- na tłuszczu po smażeniu łusek polędwicy, mocno przysmażamy cebulę – ja kroję w ćwiartki
- i cebula do gara, teraz mocno podsmażam (ale krótko – wys. temp.) dużo papryki – ja kroję ją w grube paski i też do gara – gdzieś po drodze w tym smażeniu zgubiłem czosnek, a sporo go daję bo lubię
- gotowany łeb już zdążył się rozpaść- zatem należy obrać mięso z kości – ja tak pozyskane mięso dość drobno siekam i do gara
- nie pozostało nic innego jak rozpalić ogień pod garem z wszelkim dobrem, podlać lekko rosołem powstałym z gotowanych łbów i podlewać w miarę potrzeb trzymając na małym ogniu
- teraz jest czas by wcześniej podgotowane warzywa pokroić w finezyjny sposób
- no i prawie finał- dajemy koncentrat pomidorowy – ja lubię dużo- mieszam i w odpowiednim czasie dodaje warzywa, całość delikatnie mieszamy gotując ok. 2-3 min.
SMACZNEGO
PS
Brzuszki, ogony ikra i wątroba – patrz inny przepis -
Pozdrrawiam M.