KRUCHE ZE ŚLIWKAMI
Ciasto:
2,5 szklanki mąki pszennej
pół szklanki zmielonych migdałów
pół łyżeczki proszku do pieczenia
240 g masła, zimnego
szklanka jasnego brązowego cukru
szczypta soli
1 jajko
1 łyżeczka cynamonu
Ponadto:
1 - 1,2 kg śliwek, odpestkowanych i przekrojonych - mniejsze na pół a większe na ćwiartki
3 łyżki brązowego cukru
3 łyżki zmielonych migdałów
1 łyżeczka cynamonu
cukier puder do oprószenia po upieczeniu
Uwaga: 1 szklanka tradycyjnie na MW o pojemności 250 ml.
Wszystkie składniki na kruchy spód wyrobić (w malakserze lub ręcznie - siekając nożem masło i dodając pozostałe składniki, zagnieść), do momentu kiedy ciasto uformuje zgrabną kulę (jeśli będzie zbyt sypkie dolać 2 łyżki zimnej wody). Owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 30 - 60 minut.
Po wyjęciu ciasta z lodówki podzielić je na dwie części, jedna trochę większa od drugiej (60:40). Blachę o wymiarach 23 x 34 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Wiekszą część ciasta rozwałkować na wymiar blachy i dokładnie wylepić ciastem spód. Tak przygotowany spód oprószyć zmielonymi migdałami (3 łyżki). Wyłożyć śliwki układając je rozcięciami ku górze. Posypać brązowym cukrem i oprószyć cynamonem. Na wierzch zetrzeć mniejszą, pozostałą część kruchego ciasta.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 50 minut lub do zarumienienia się ciasta. Wyjąć, wystudzić. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Jest przepyszne. U mnie z modyfikacjami czasem, tym razem nie miałam migdałów więc dałam poł szklanki zmielonych orzechów, a do ciasta oprócz cynamonu - imbiru. Ciasto też posypałam zmielonymi orzechami. A, nie miałam już brązowego cukru, więc używałam zwykłego, tylko w mniejszej ilości. Śliwek też nie miałam za wiele, więc zrobiłam mieszankę z jabłek, gruszek i śliwek. Super, szybko się robi, ja nie chłodzę godzinę w lodówce, tylko 15 min, w zamrazarce. Polecam, na jesienne wieczory - super.
A drugie ciasto to miodownik z bitą śmietaną i orzechami. Albo inaczej snickers, choć ja znałam inny przepis na snickersa. Ale akurat to ciasto moim zdaniem nie ma nic wspólnego ze smakiem snickersa, ba - jest lepsze o niebo
Poza tym pomimo dodania miodu wcale nie jest twarde. Ja oczywiscie nie byłabym sobą jakbym czegoś nie zmodyfikowała, ale najpierw przepis
Ciasto
3 szklanki mąki
15 dag masła
1/2 szklanki cukru
2 żółtka
jajo
łyżeczka sody
3 łyżki miodu
Masa
400 ml śmietany 30% (schłodzonej)
2 serki mascarpne (po 250 g każdy)
cukier puder do smaku (około 3-4 łyżki)
Wierzch
masa kajmakowa (500g)
15 dag orzechów włoskich (u mnie z dodatkiem płatków migdałowych)
Tortownica 30 cm
Składniki na ciasto połączyć na stolnicy i wyrobić na gładką masę. Podzielić na dwie części. Rozwałkować, ułożyć w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 15-20 minut, w temperaturze około 180 stopni aż ładnie zbrązowieje/zezłoci się. Wyjąć i wystudzić. Upiec drugi blat.
Śmietanę ubić z cukrem pudrem. Dodać ją do serków mascarpone i wymieszać na jednolitą masę. Kajmak rozgrzać w kąpieli wodnej. (Otwartą puszkę włożyć do naczynia wypełnionego gorącą wodą). Orzechy wrzucić na patelnię i delikatnie smażyć (bez tłuszczu!!) kilka minut. Bardzo często mieszać.
Przełożenie
Na wystudzony blat wyłożyć masę śmietankową, przykryć drugim blatem, docisnąć, wyrównać i wysmarować ciasto dookoła masą (smarowanie boku nie jest konieczne). Drugi blat posmarować kajmakiem, posypać uprażonymi orzechami i delikatnie wcisnąć je rozłożoną dłonią, tak aby zatonęły w masie. Gotowy placek schować do lodówki. Najlepiej się kroi i smakuje po kilku godzinach.
A teraz co ja zmieniłam. Przede wszystkim wzięłam mniejszą tortownicę, taką 24 -25 cm. Ciasto podzieliłam w proporcjach 1/3 na 2/3. Najpierw upiekłam ten grubszy placek, wydłużając czas pieczenia o jakieś 7 - 10 minut. Potem upiekłam ten z mniejszej porcji ciasta. Oba wyszły super.
Jak mi wystygły, to ten grubszy przekroiłam na dwa blaty.
Na paterze ułożyłam ten pojedynczy blat, skropiłam lekko wodą z cytryną. Posmarowałam go cieniutką warstwą powideł śliwkowych. Na to wyłożyłam ubitą śmietanę z moscarpone, na to położyłam kolejny blat, znów skropiłam, posmarowałam powidłami i nałożyłam krem śmietanowy, na to ostatni blat, boki wysmarowałam kremem śmietanowym, wierzch posmarowałam kajmakiem i posypałam orzechami laskowymi - posiekanymi i podprazonymi. Jest to super alternatywa dla miodownika tradycyjnego, nie ma zabawy z pieczeniem iluśtam placków, które na dodatek są twarde jak diabli.
Tego nie trzeba było skrapiać, zrobiłam to po to by złamać słodycz, bo placek jest słodki i to bardzo.
I tu moje kolejne uwagi - masę z moscarpone robiłam w ten sposób, ze do miski wrzuciłam wszystko i miksowałam, też się świetnie ubija. I prościej i szybciej. Dodałam łyżkę cukru mniej. No i dodałam tylko jedna śmietanę 30%, tę z biedronki, a serka póltora opakowania. Starczyło, nawet na wylizanie miski dla Antka. Kajmaku dałam 200ml, czyli pół puszki. 500 ml to byłoby o wiele za dużo.