Przerabiamy owocki na przysmak waca! - wina i nalewki

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: magdziołek » ndz lip 26, 2009 2:55 pm

Samanto, u mnie porzeczka czarna jeszcze częściowo zostawiona na krzaczku do bieżących koktajli. Ale widziałam też na targu w sobotę 5zł za kg. Agrest też jeszcze widziałam. Może w Małopolsce później dojrzewają owoce ... .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: beza » ndz lip 26, 2009 3:31 pm

Zerwałam resztki czarnej porzeczki u teściów na działce tydzień temu. Już się sypała na ziemię. To był ostatni gwizdek.
Teraz w piatek byłam na targu to widziałam tylko jagody i borówkę czerwoną. Porzeczki już nie było.
Możliwe, że mogłabyś zebrac jakieś resztki porzeczek u kogoś na działce, u kogo jeszcze pozostały jakieś nie zerwane owoce, a jeszcze się trzymają.
Agrest, to może trochę większa szansa by była niż porzeczki...
Z tymi owocami jest zawsze bardzo trudno aby je kupić na targu bo nie pochodzą z giełdy tylko przywożą je indywidualni hodowcy. Trzeba naprawdę dobrze je wypatrywać...
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Cebulka » ndz lip 26, 2009 5:27 pm

Samanto - z jakiego rejonu Polski jesteś?
U mnie widziałam w czwartek na stoisku, wyglądały dobrze [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Samanta » ndz lip 26, 2009 7:37 pm

Z samego środka Polski! Tzn nie jestem stąd tylko tu mieszkam - niechetnie.
I przepytałam sąsiadki, nie było na targu ani agrestu ani czarnej porzeczki w tym roku. Bardzo niedobrze bo najbardziej lubię agrestówkę i nalewkę z czarnej porzeczki, ajaj niedobrze, ciężka zima będzie w tym roku.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Cebulka » pn lip 27, 2009 5:29 pm

Agrestówka? ;>

To z agrestu tez się robi? Pierwsze słyszę... [haha]

Napisz coś proszę - tak standardowo (alkohol, miesiąc, cukier, miesiąc, leżakowanie ile się da) czy jakoś specjalnie?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Onaela » pn lip 27, 2009 9:50 pm

Wygląda na to,że jakaś "-ówka" wyjdzie z każdych owoców :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Samanta » wt lip 28, 2009 4:43 pm

Agrest lekko zmiażdżyć, przesypać cukrem, zalać mocną wódką albo spirytem jak ktos lubi mocne i niech stoi ze 6 tygodni. Potem zlewamy i próbujemy ale tak, żeby troche jeszcze zostało na zimę. I to co zostanie, dosładzamy jeśli trzeba a jeśli nie trzeba , trzymamy ze 2-3 miesiace i to jest najtrudniejsze w tym przepisie. Jesli trzeba dosłodzic to odcedzone owocki zapypujemy cukrem i potrząsając codziennie czekamy az cukier sie rozpuści i wyciągnie z owocków dobrość. To dolewamy do ściągniętego przedtem płynu i czekamy te ww 2-3 miesiace.
Potem pić.

Ale i tak żadna, powiadam żadna nalewka nie przebije żurawinówki z moich stron. O ile pamietam podawałam juz tutaj ten przepis.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » wt lip 28, 2009 5:37 pm

A oto moja nalewka z truskawek, teraz juz jest odlana i część dosłodzona miodem a część czeka aż cukier sie rozpuści w potruskawkach, wtedy dodam sok z limonki i ten % cukier w płynie.

Obrazek
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » wt lip 28, 2009 5:38 pm

No i nie wiem o co chodzi bo zmniejszyłam zdjęcie w paintcie! a jest duże!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » wt lip 28, 2009 6:05 pm

Samanto,w fotosiku jest opcja miniaturek na forum.Najlepiej zajrzyj do poradnika,tam dokładnie napisano o co chodzi ze zdjęciami.
http://ekotopik.mojeforum.net/temat-vt8 ... sc&start=0
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Samanta » wt lip 28, 2009 6:25 pm

No i zobaczmy:

Obrazek
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » wt lip 28, 2009 6:31 pm

Udało się!!!!! A żeby było wszystko w porządku, chce ktos przepis na pączki angielskie?
25 dkg serka homogenizowanego albo zmiksowany biały ser tlusty
3 jajka
25 - 30 dkg mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
tłuszcz do smażenia, cukier puder z wanilia do posypania.
Wszystko wymieszać dokładnie, make z proszkiem dodając na koncu, od razu smazyc nabierając małą łyżeczka porcje ciasta. Odsaczyc na bibule lub ręczniku jednorazowym, posypac pudrem z wanilią. Najlepsze sa tego samego dnia ale i na drugi dzien sa jadalne.

Ajaj, znowu nie ten watek! Moge prosic o przeniesienie postu ze zdjęciem do ciast? [oops]
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: beza » wt lip 28, 2009 9:46 pm

Fajne te przepisy Samanto :D

A wiesz że widziałam dzisiaj na rynku czarną porzeczkę i agrest też i białą i czerwoną... nie jest tak źle jak wygladało...
Może jeszcze poszukaj na bazarku tej porzeczki na nalewkę [lol]
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Samanta » śr lip 29, 2009 9:47 am

Chodze tam codziennie i nie widaty nie słychaty...
Podobno w tym roku na naszym terenie agrest i czarna porzeczka cienko wypadły
A szkoda wielka bo to bardzo dobre naleweczki są
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: kotkaaa » czw sie 27, 2009 8:04 am

mam malinki zasypane cukrem i spiryt może ktoś doradzi co z tym zrobić ,pić nie będę bo nie lubię ale dla gości i owszem jeżeli mąż nie wyczai
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Samanta » czw sie 27, 2009 1:26 pm

Dawno je zasypałaś tym cukrem?
Ja bym je raczej zalała wódką i potem dopiero zlała, owoce zasypała cukrem, poczekała z tydzień albo i dłużej , potrzasając słoikiem aż cukier sie rozpuści i wyciągnie co dobre z tych owocków, potem bym te płyny połączyła.
Na tym etapie już bym spróbowała czy dobre, pozostałośc bym schowała sama przed sobą na ok. 2 miesiące a potem degustacja.
Ty juz zasypałąś cukrem maliny, to jak sie juz zrobił o co trzeba czyli puścił sok, dolej alkohol co tam masz i dalej jak wyżej.
Smacznego !!!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: aga » czw sie 27, 2009 1:53 pm

bylo o wisniowce?
zrobilam takowa,jedna z pestkami,druga bez
ta z pestkami stala z miesiac,wypestkowalam ja i wsadzilam do butelek i tu sie zaczelo...no wywalilo do gory,skad ten gaz?
ta druga z wisni bez pestek nic jej nie jest..
moze alkohol za slaby?
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: beza » czw sie 27, 2009 7:15 pm

Ago, nie wolno robić nalewki na wiśniach z pestkami bo pestki zawierają kwas pruski szkodliwy dla zdrowia. Moze to on spowodował że coś tam sfermentowało :?
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: aga » czw sie 27, 2009 7:58 pm

wyczytalam ze moga stac kilka miesiecy,moja tylko miesiac,nic a nic nie pachnie migdalami choc chcialam zeby chociaz troche...portugalczycy robia gingija chyba sie zwie,na pewno na owocach z pestkami i ma posmak migdalow...
dosypalam tez cukru,ide zobaczyc do piwniczki czy cos buzuje...
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: Cebulka » czw sie 27, 2009 8:43 pm

Ja też robię na wiśniach z pestkami - nie wiem, zdrowo nie zdrowo, ale przecież nie będę tyle wiśni drylować!
Nikt nigdy się nie pochorował ;)

Jeśli chodzi o alkohol, to staram się żeby mieszanina którą zalewam owoce miała okolo 60%.
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: aga » czw sie 27, 2009 8:47 pm

no wlasnie przeciez amaretto robia wlasnie z pestek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amaretto
juz wiem gdzie pies pogrzebany,chyba....ja nie mialam wiekszego niz 40%alkoholu,bo zwyczajnie tu takiego nie ma [rol]
chociaz na rumie robie nalewki ,i wychodza..

a i przestalo buzowac [rol]
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: Cebulka » czw sie 27, 2009 8:49 pm

We Francji nie da się kupić spirytusu spożywczego? [rol]

Ech ta Europa... ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: aga » czw sie 27, 2009 8:50 pm

jest jak najbardzie,tyle ze ma 40% [lol]
Awatar użytkownika
aga
Ekoludki
 
Posty: 83
Rejestracja: wt sie 18, 2009 7:31 pm

Postautor: amita » czw sie 27, 2009 8:58 pm

To jak te ludzie tam żyć mogą tak bez dezynfekcji ? [shock]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: kotkaaa » pt sie 28, 2009 8:30 am

Dzięki Samanto zalałam więc maliny z sokiem spirytem co ma byc to będzie niechaj teraz stoją
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Samanta » pt sie 28, 2009 11:49 am

aga pisze:jest jak najbardzie,tyle ze ma 40% [lol]

I to ma być spirytus?! Zgroza.

A nalewkę z wiśni tez robię bez pestkowania bo po pierwsze za dużo dłubania i sok pryska, a po drugie, bez pestek nie ma tego posmaczku jaki ma ta nie pozbawiona pestek. Niestety mój mąz uważa że pestki sa szkodliwe, tzn długotrwałe połączenie pestek z alkoholem ponoc szkodzi. Może jak komu, mnie nie szkodzi a wręcz pomaga.
W tym roku problem z głowy bo prawie nie było wiśni i nie robiłam wcale.

A ta naleweczka malinowa Koteczki napewno będzie super. [lol]
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: beza » pt wrz 04, 2009 9:48 pm

Dziewczyny, kupcie sobie drylownicę do wiśni bo to naprawdę świetna sprawa. Nic nie pryska, szybko się dryluje bez zmęczenia kilogramy wiśni.
Przydaje się co roku, więc to nie jest wydatek na jeden sezon.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Samanta » sob wrz 05, 2009 8:20 pm

Miałam drylownicę, niestety nieopatrznie stanęłam na niej i ta głupia od razu potrzaskała. To nawet niedrogie, moja coś koło 16 zł kosztowała. Pewnie sobie kupię w przyszłym roku , w tym nie było prawie wiśni to nie miałam motywacji.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Tadek » wt wrz 15, 2009 10:05 am

Zrobiłem nalewką Malinową,Aroniową,Truskawkową i Wiśniową-miętową. Truskawkowa i Poziomkowa była degustowana. :)
Zapraszam do mojej winnicy
http://gorskawinnica.blogspot.com
Awatar użytkownika
Tadek
Weterani
 
Posty: 382
Rejestracja: sob mar 21, 2009 11:43 am

Postautor: Samanta » wt wrz 15, 2009 6:47 pm

No to ja tym razem z nalewkami nie poszalałam. Mam tylko truskawkową , co prawda 2 smaki bo jedna słodzone miodem a druga cukrem ale jak narazie tyle.
Może jeszcze zdobędę aronię to zaleję no i pigwowiec siedzi na krzaczku.
Myśle że mogę też zrobić gruszkówkę ale nie przepadam za nią.
No i sa przecież jeszcze te które możemy nastawić przez okrągły rok.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » wt wrz 15, 2009 9:23 pm

Ja bym poszalała,tylko spirytus mnie rujnuje. Może wiecie,czy w Czechach jest może taniej?bo ja w sumie mam blisko do granicy [skrob]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Samanta » śr wrz 16, 2009 10:17 am

Podobno w Czechach już nie takie Eldorado z alkoholem jak kiedyś było ale to wiem od siostry a nie osobiście.
Ale wiesz co , ja robie w większości nalewki na wódce, tzn wódka zalewam owoce. I powiem ci ŻE DOBRE SOM!!!
W każdym razie i pigwowca i aronię jeśli będę robiła to zaleję wódką.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron