Ciastka imbirowe
Składniki:
330g mąki
1 łyżeczka sody
szczypta soli
12 łyżek masła (1 łyżka 14 g)
2 łyżki zmielonego imbiru (w proszku)
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki zmielonych goździków
2/3 szklanki jasnego brązowego cukru (dałam zwykły cukier)
1/4 szklanki melasy (miałam jeszcze z chleba świętojańskiego, można zastąpić sztucznym miodem)
2 łyżki świeżego, startego na drobnych oczkach imbiru
1 jajko
1 żółtko
Dodatkowo:
1/3 szklanki cukru do obtoczenia ciasteczek
1. Masło włożyć do rondelka, podgrzewać tak długo, mieszając, aż się przyrumieni. Zdjąć z ognia.
2. Do masła dodać zmielone przyprawy, wymieszać i odstawić na 5 minut do przestygnięcia.
3. W międzyczasie przesiać mąkę i wymieszać ją z sodą oraz solą.
4. Do masła z przyprawami dodać cukier, melasę, świeży imbir, wymieszać. Dodać jajko, żółtko i jeszcze raz zamieszać. Na końcu wsypać mąkę i dokładnie połączyć ze sobą składniki.
5. Miskę przykryć plastikową folią i wstawić na godzinę do lodówki.
6. Ze schłodzonego ciasta odrywać kawałki i w dłoniach formować kuleczki. Obtaczać je w cukrze i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. W przepisie jest: piec w temperaturze 170oC na funkcji termoobieg przez 14-15 minut. a ja piekłam na 180 stC bez termoobiegu 20 min.
Gapa ze mnie, bo ciasto trzeba było włożyć do lodówki a ciastka przed pieczeniem obtoczyć w cukrze. Niestety - uformowałam ciastka od razu po zagnieceniu ciasta (musiałam dodać mąki, więc schłodzenie w lodówce jest konieczne!!!!) a potem nie obtoczyłam w cukrze. Na szczęście zrobiłam z połowy składników, na próbę - jak znajdę czas to zrobię znów dokładniej według przepisu i powiem jakie są różnice
Druga partia imbirowych ściśle według przepisu tzn dałam ciastu poleżeć w lodówce i przed pieczeniem umoczyłam w drobnym cukrze. Duuużo lepiej