Przepis na te pyszne kotlety dostałam od kucharzy, którzy przygotowywali u nas chrzciny bardzo, bardzo dobre, u mnie często powtarzane, jednak nie zawsze z serem i ananasem.
Składniki podaję ogólnie, ciężko powiedzieć ile, bo to zależy ile mamy mięsa
Potrzebujemy więc:
- mięso mielone z indyka (ja kupuję pierś i mielę sama)
- jajko
- przyprawy (sól, pieprz)
- majonez
- sezam
- ser żółty w plastrach
- ananas w plastrach
* opcjonalnie bułka tarta
Do mięsa dodajemy jajko i przyprawiamy do smaku (często zamiast soli i pieprzy przyprawiam przyprawą do kurczaka). Dodajemy majonez (tak na ok 0,5 kg mięsa jakieś 2-3 łyżki). Dokładnie mieszamy. Masa mięsna powinna się zrobić taka lepiąca. Jeżeli wydaje nam się zbyt płynna możemy dodać bułkę tartą. Ale.... cały myk jest w tym, że one powinny być takie, co to ma się wrażenie, że nic z nich nie ulepimy
Kotlety formujemy mokrymi rękoma. Obtaczamy w sezamie i smażymy na złoto. Kotlety surowe powinny być takie, że ciężko nam przenieść na patelnię, bo się rozwala Jednak po obsmażeniu z jednej strony kotlety robią się zwarte i bez problemy już się przekręca. Po usmażeniu kotlety są delikatne i suche (!!) w środku.
Plaster ananasa przekrajamy w poprzek na dwa (no chyba, że chcemy mieć grubo ). Na każdego kotleta kładziemy ananasa, na to plaster sera i wkładamy do piekarnika (ok. 180 st.). Zapiekamy chwilę dopóki ser się fajnie nie roztopi, ale jednak nie spłynie z kotleta.
Podajemy z frytkami lub smażonymi kartofelkami (polecam te z Lidla przyprawione) i surówką.