Moi drodzy, jak donosiłam w Shoutboxie byłam ostatnio z wizytą na wyspach brytyjskich, a konkretnie na jednej - tej największej. Rezydowałam nieco na południe od Londynu wyprawiając się to tu, to tam.
Wymienię co większe oglądane ogrody w kolejności subiektywnie odczuwanego przeze mnie uroku.
1. Wisley - ogród Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego (Royal Horticultural Society)
2. Ripley - ogród baronowej Sweerts
3. Ogród Botaniczny w Kew, w Londynie
4. Londyńskie parki miejskie
5. Ogród miejski w Guildford
Postaram się umieścić relację z opisem z każdego z tych ogrodów, ale najpierw muszę dokonać selekcji zdjęć - a wychodziło mi w porywach po 800 sztuk dziennie