chore sosny

... czyli nasze obserwacje z ogródka

chore sosny

Postautor: Fil » czw maja 16, 2013 10:54 pm

Mam na działce kilka sosen (czarnych chyba, z tego co zidentyfikowałam w necie), które są ogromnymi drzewami. Ponieważ nie przepadam za tym co kuje, nigdy się nad nimi specjalnie nie rozczulałam. Od kiedy pamietam zawsze zrzucały sporą część igieł - próbowałam się nawet doszukać typowych objawów wskazujących na konkretnego szkodnika - ochojnika, ossówkę i czy inny czort ale jakoś nigdy nie pasowało. W tym roku natomiast jest już źle bardzo :( Igieł od środka korony na lekarstwo, raczej wszystko zżółkło. Na opadłych igłach żadnych czarnych punkcików nie widzę, ani innych uszkodzeń. Po prostu łysieją od wewnątrz i wyglądają niezbyt fajnie. Dziś zauważyłam, że niektóre z nich mają na gałęziach bardzo dużo białego nalotu. [skrob] [mysli]
Zdjęcie wkleję jutro.
No i co by to nie było, to zastanawiam się jak ja miałabym opryskać takie drzewo co ma kilka metrów wysokości i ze 2-3 szerokości? [skrob]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: chore sosny

Postautor: tomicron » czw maja 16, 2013 11:17 pm

Będzie musiało pobrać korzeniami chyba, ale ustalmy najpierw co :)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: chore sosny

Postautor: Cebulka » czw maja 16, 2013 11:19 pm

Zdaje się że profesjonalnie robi się też szczepienia wiercąc w korze - ale to nie w ogrodnictwie amatorskim [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: chore sosny

Postautor: Fil » pt maja 17, 2013 1:00 pm

Długo to trwało bo zgubiłam aparat. :( Przeszukałam cały dom aż wreszcie przyszło mi do głowy, żeby przeszukać ogród [oops] No i jak wczoraj walczyłam ze "100-letnią" trzmieliną pozarastaną podagrycznikiem, perzem i innym bardziewiem to mi musiał wypaść z kieszeni w największe chaszcze... No, ale grunt, że jest i że w nocy nie padało...
Dobra, to do rzeczy:
Mniejsza sosna:
Obrazek
duża sosna ogólnie:
Obrazek
i w szczególe; chyba wyszło słabo, ale może ktoś coś dojrzy?:
Obrazek
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: chore sosny

Postautor: tomicron » pt maja 17, 2013 8:22 pm

Jeśli ten nalot wygląda tak
http://forumogrodnicze.info/up/rebeka8.jpg
to ochojnik sosnowy - oprysk na początku VI/ systemiczne, którymi można podlewać to np. Confidor albo Polysect
Natomiast to brązowienie starszych igieł może wskazywać na grzyba - osutkę, ale nie zauważyłaś na opadłych igłach żadnych zmian... jeśli zależy Ci na tych sosnach to trzeba będzie chociaż Topsinu im nalać w korzenie w osutkowym terminie chyba pod koniec VI.
Aha podlewanie metodą jakbyś przygotowywała drzewo do przesadzania - po obrysie korony rowek na jakies 20 cm głęboki i tam lać zajzajer.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: chore sosny

Postautor: Cebulka » pt maja 17, 2013 10:10 pm

Rzeczywiście jakoś tak łysawo wyglądają... [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: chore sosny

Postautor: Fil » pt maja 17, 2013 10:56 pm

A no łyso całkiem nawet, nie tylko trochę, niestety.
Tomi, a powiedz mi, czy tym Polysectem to mam też lać w korzenie, czy jak popryskam tam gdzie sięgnę, to starczy? Wchłonie w siebie, przetransportuje wyżej i załatwi robale też na czubku? :)
Czyli ochojnik - sprawa białych plam wyjaśniona. Dziś jeszcze pooglądałam i wygląda na to, że ochojnik jest tylko na jednej sośnie. Tak więc a sprawa opadających igieł jest zupełnie odrębna, bo dotyczy właściwie wszystkich sosen :/ I to nie od tego sezonu. Jeśli to osutka, to ja jakaś ułomna jestem - przypatruję się tym igłom od 2-3 lat i nic nie widzę :(
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: chore sosny

Postautor: Fil » ndz maja 19, 2013 10:20 am

Szperałam, szperałam (dzięki Tomi za diagnozę, bo przynajmniej wiedziałam czego szukać) i wyszperałam między innymi takie oto coś, może się komuś przyda. Choć oczywiście nikomu nie życzę. :/
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=8&t=13994
"Confidor jest środkiem układowym, po oprysku lub podlaniu przenika do rośliny i krąży w floemie. Skuteczność tego środka to czas ok. 6 tygodni podobnie jak innych związków z grupy neonikotynoidów związane jest to z tym że w fazie wodnej (roslina ->floem-> woda) stabilny jest przez ok 30 dni. W glebie jest stabilny w temp 20 C ok. 174 dni (zalezne jest to od rodzaju gleby). Proponował bym drugi oprysk po 4 tygodniach. Oprócz tego środek ten ma działanie stymulujące odporność związane jest to z występowaniem izomerów beta tego związku. "

No to działam... Mam nadzieję, że to środek bez większych problemów do dostania. [skrob]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: chore sosny

Postautor: tomicron » ndz maja 19, 2013 8:50 pm

Fil - no właśnie przecież od początku mówimy o środkach układowych... W teorii środki te powinny krążyć w roślinie przez kilka tygodni więc jeśli opryskasz zielone części tam gdzie sięgniesz to się powinno dobrze wchłonąć i działać po pewnym czasie w całej sośnie [pomysl] :)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: chore sosny

Postautor: Fil » ndz maja 19, 2013 9:53 pm

Tak Tomi, zarejestrowałam, że mówimy o środkach układowych :) Komuś się po prostu ładnie "naukowo" napisało i uznałam, że warto zacytować. Nie wiem czy dobrze odczytuję, ale dla mnie znaczy ta informacja tyle, że lepiej jest "podlać" roślinę niż ją pryskać, bo dłużej działa.
Ale pewnie zrobię jedno i drugie jak już zdobędę środek. :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: chore sosny

Postautor: Fil » ndz maja 19, 2013 9:53 pm

Tak Tomi, zarejestrowałam, że mówimy o środkach układowych :) Komuś się po prostu ładnie "naukowo" napisało i uznałam, że warto zacytować. Nie wiem czy dobrze odczytuję, ale dla mnie znaczy ta informacja tyle, że lepiej jest "podlać" roślinę niż ją pryskać, bo dłużej działa.
Ale pewnie zrobię jedno i drugie jak już zdobędę środek. :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)


Wróć do Zdjęcia chorób i szkodników

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości