
Przypowiastka o kartoflu i manierach (bez politycznych podtekstów):
Moja wnuczka lubi asystować mi w kuchni. Obserwując z zainteresowaniem jak obieram ziemniaki, w pewnej chwili stwierdziła: babciu, popatrz jakie te kartofle mają MANIERY. Zatkało mnie trochę, ale pytam: no jakie? Brzydkie - odpowiada dziecko, i pokazuje mi........ niewydłubane oczka w obranych już ziemniakach.