Strona 1 z 4

Hortensja

Post: ndz sie 19, 2007 10:58 pm
autor: Baś_22
Mam pytanie: kiedy przesadza się hortensje [?]
Powoli zaczynam zmiany na mojej dotychczasowej działce w związku z zagospodarowaniem nowego areału :)

Post: pn sie 20, 2007 8:05 am
autor: lucysia
Basiu myślę ,ze jesienią.Czyli zaraz juz niedługo ;)

Post: pn sie 20, 2007 6:04 pm
autor: Cebulka
Hmmm wiadomo ze ze mnie laik i teoretyk, a nie praktyk z doświadczeniem - ale czytałam że ogólna zasada jest taka, że rośliny kwitnące wiosną przesadzemy jesienią i odwrotnie kwitnące jesienią (jak hortensje) przesadzamy wiosną.
Czyżby ich to nie dotyczyło? [rol]

Post: pn sie 20, 2007 7:43 pm
autor: tuurma
Jak dobrze podlewać, to ogrodnik eksperymentalny może przesadzać, kiedy chce. Mój duży krzak hortensji ogrodowej był przesadzany pod koniec maja. Przy czym wykopany był w Krakowie, a posadzony u mnie w ogródku po kilku dniach dopiero - czyli traktowany raczej nielitościwie. I co? Zakwitł niedługo po przeprowadzce ;) W tym roku nie ma szans na kwitnienie, bo pomarzł przez te wiosenne przymrozki, diabli je nadali [zly]

Post: pn sie 20, 2007 8:12 pm
autor: Baś_22
No tak, pies czyli kot :D :D :D chyba będę musiała zrobić po swojemu czyli tak jak mi pasuje :D ale bardzo dziękuję za zabranie głosu w dyskusji :D

Post: sob cze 21, 2008 9:57 pm
autor: amita
Ja swoje "odnogi" od krzewu macierzystego pobrałam wiosną i jeden już kwitnie.

Post: pn cze 23, 2008 12:55 pm
autor: tuurma
Tadaaaam! Już myślałam, że znowu nici, ale tfu, tfu, odpukać są kwiatki na hortensji :)

Post: wt cze 24, 2008 9:13 am
autor: Onaela
Ojoj,u mnie tez niedługo do festiwalu Hortensji.3 Anabelki piekne i całe w pąkach,do tego wreszcie duza macropylla mi zakwitnie po latach,a własciwie juz zapomniałam,jaki ona kolor kwiatów miała :P
Aaa- i jeszcze jedna,której uratowałam życie w zeszłym roku-znajoma po zasuszeniu jej w doniczce na tarasie wyrzuciła na śmietnik,a ja ją zabrałam i najpierw kuracja wodna,a potem do ziemi.Nie miałąm nawet kwaśnego torfu i wysadziłam jak leci do ziemi ogrodowej,bo nie wiedziałam ,czy przeżyje. :? Przeżyła i jest bardzo ładna,ma piekne zdrowe,ciemne liscie i 4 paki kwiatowe.Nawet nie wiem,jakiego jest koloru [?]

Post: wt cze 24, 2008 9:50 am
autor: Cebulka
Onaela pisze: Aaa- i jeszcze jedna,której uratowałam życie w zeszłym roku-znajoma po zasuszeniu jej w doniczce na tarasie wyrzuciła na śmietnik,a ja ją zabrałam i najpierw kuracja wodna,a potem do ziemi. Przeżyła i jest bardzo ładna,ma piekne zdrowe,ciemne liscie i 4 paki kwiatowe.

Super [jupi]
Może takie uratowane rośliny to jak uratowane zwierzaki - i będzie pięknie i wiernie kwitła? [lol]
I jeszcze ta niespodzianka kolorystyczna :)

A jak się rozmnaża hortensje [?]

Post: wt cze 24, 2008 10:10 am
autor: tuurma
Rozmnaża się bardzo prosto przez sadzonki. Odcina się kawałek niekwitnącego pędu, obrywa dolne liście, górne można obciąć sekatorem przez pół (mniej będzie woda parować) do doniczki z ziemią i do cienia. Ukorzeniają się bez pudła (u mnie 100% a ja jestem marna w ukorzenianiu).
W ten sam sposób udało mi się ukorzenić jaśminowiec, ale Cieśla mi go skosił (a przyjęła się tylko jedna sadzonka z chyba 5).

Pierwszą zimę podobno dobrze przechować w zimnym inspekcie, ale nie jest to konieczne.

Onaelu, czy mogłabym Cię poprosić o sadzonkę z Annabelle? Ja mam tylko ogrodową i trochę jest to walka z wiatrakami. Cud, że w końcu zakwitła - prawdę mówiąc już chodziłam i groziłam, że ją oddam, jak się nie weźmie za siebie [devil]

Post: śr lip 30, 2008 11:53 am
autor: wac
Jedna taka pół na pół. [wac] Obrazek

Post: ndz sie 10, 2008 8:20 pm
autor: amita
Kolory kwiatów zależą od odmiany czy od kwaśności gleby? Bo sąsiadka ma taką cudną fioletową...

Post: ndz sie 10, 2008 9:17 pm
autor: Onaela
Kolor jest własciwością odmiany,ale jego intensywnosć moze zależeć od podłoża,nawożenia itp.Faktem jest też,ze niektóre kolorki da sie zmienic nawozami :)

Post: ndz sie 10, 2008 9:36 pm
autor: amita
No to muszę się jednak pouśmiechać do sąsiadki.A jakie sobie sąsiad fundnął clematisy... [rol]

Post: pn sie 11, 2008 5:06 pm
autor: Jedynka
Urwałam kawałek gałązki i wsadziłam do butelki. Stoi może tydzień i już ma korzonki.Pewnie też pomogła też wysoka temperatura ;)

Post: pn sie 11, 2008 5:13 pm
autor: Cebulka
A jaką cudną ciemnoróżową hortensje ma znajoma... :shock:
Mam obiecaną na jesień [lol]

Na pewno będę się z wami dzielić, bo dalej nie jestem przekonana, czy ja lubię hortensje, czy nie.. [skrob] [haha]

Post: pt sie 15, 2008 10:29 pm
autor: gao
ale skoro kolor zależy od podłoża to skąd Cebulko wiesz, ze u Ciebie też będzie różowa?

Post: sob sie 16, 2008 12:31 am
autor: cicho_borowska
Pewnie jej Lucysia zrobi podłoże z kwasomierzem. :-D

Post: pn sie 18, 2008 4:18 pm
autor: Słoneczko
A ja przy swoim się upieram (oj mam wesoły nastrój) Belva ma niebieską choć niczym nie podsypuje może one tak gatunkami kolory łapią? [rol]

Post: wt sie 19, 2008 10:19 am
autor: Cebulka
gao pisze:ale skoro kolor zależy od podłoża to skąd Cebulko wiesz, ze u Ciebie też będzie różowa?


Hmm... No wlasciwie nie wiem [haha]
Ale ta różowa jest tak strasznie różowa, że nie wiem, czy to zalezy u niej od podłoża, czy to taka odmiana. Zwłaszcza że niedaleko rosną różaneczniki i wydaja się że nieźle sie mają [skrob]

Post: wt sie 26, 2008 7:11 pm
autor: amita
Przebarwiają się kwiaty różowe,białe pozostaną białe.Barwią się na niebiesko od kwaśnego podłoża i siarczanu glinu lub siarczanu glinowo - potasowego.Związki glinu zabarwiają soki komórkowe przez co będziemy mieć piękne niebieskie kwiaty.

Post: wt sie 26, 2008 10:17 pm
autor: Onaela
Jeszcze z czerwoną moze udać sie ten eksperyment ;)

Post: śr sie 27, 2008 9:50 am
autor: amita
To czerwona też jest?Bo powyższe spisałam z "działkowca"nie żebym sama na to wpadła [lol]

Post: ndz wrz 07, 2008 12:15 am
autor: Sz_elka
A jakie podłoże miała ta ścięta na Działce Mamy ? :P

Obrazek

Post: ndz wrz 07, 2008 7:54 am
autor: Emmi
Jestem szczęśliwą posiadaczką hortensji i nie tylko na tej działce, ale w ogóle w zyciu, nigdy jeszcz nie miałam. [tan] Młode to to a już ładnie kwitnie, ale już kwitnącą kupiłam, ale mam pytanko. W sklepie powiedziano mi, że nie muszę jej okrywać, ale pamiętam, że sąsiadka z ogródka, która miała właśnie hortensje, to ciągle się z nią namordowała, bo przemarzała , więc?
Czy hortensję po przekwitnieniu przycina się?

Post: ndz wrz 07, 2008 12:34 pm
autor: tuurma
Emmi, jaka dokładnie jest Twoja hortensja? Hortensje ogrodowe (h. macrophylla) kwitną w większości na pędach zeszłorocznych, dlatego narażone są na przemarzanie i trzeba je okrywać. A np. hortensja bukietowa (o ile pamiętam h. paniculata) czy pnąca (h. petiolaris) nie mają tego problemu.

Post: wt wrz 09, 2008 8:09 am
autor: Emmi
hymmm, to mamy problem, bo ja wziełam ostatnią, bez etykiety i nie mam zielonego pojęcia jaka to jest hortensja [skrob] Nie da się jej jakoś rozpoznać po wyglądzie?

Post: wt wrz 09, 2008 12:02 pm
autor: tuurma
Da się. Zrób zdjęcie, póki kwitnie, będzie prościej, bo jak zgubi liście na zimę, to wyższa szkoła jazdy :)

Post: wt wrz 09, 2008 8:12 pm
autor: Sz_elka
Sz_elka pisze:A jakie podłoże miała ta ścięta na Działce Mamy ? :P

Obrazek



.....i nikt mi nie odpowiedział na pytanie, dlaczego na jednej gałązce dwa kwiaty są różnego koloru, a nawet "konstrukcji" ?!!! [rol]

Post: wt wrz 09, 2008 8:30 pm
autor: Cebulka
Szelko - nie znam się na hortensjach, ale wydaje mi się że to kwestia wieku kwiatu - ten różowy za miesiąc będzie moim zdaniem wyglądał tak samo jak ten zielonkawy [lol]

Post: wt wrz 09, 2008 9:01 pm
autor: Sz_elka
Oj, chyba nie będzie Cebulko ..... [diabel] ..... bo już go suszę, a Mama zerwała go 2 tygodnie temu!

Post: wt wrz 09, 2008 10:06 pm
autor: tuurma
Cebulka ma rację - na mojej hortensji rozwijające się kwiaty są biało-zielonkawe, potem stopniowo niebieścieją, a potem znowu zielenieją-szarzeją-czerwienieją na jesień, aż w końcu krzak przyjmuje formę bezlistną, jednolicie jasnobrązową z uschłymi kwiatami, które nie opadają, tylko sterczą.