Nawóz zielony
: wt sty 11, 2011 12:46 pm
Nawóz zielony
[12.04] 22:11 Miga
Anamario - myślę, że dobrze byłoby wysiać pod drzewa jakieś rośliny na zielony nawóz. Polecam gorczycę gdyż dobrze odkaża glebę albo łubin. Po wyrośnięciu przekopuje się ją. Na jesieni można wysiać żyto ozime zmieszane z wyką ozimą. Ta mieszanka skutecznie podobno zwalcza chwasty, zwłaszcza perz. Oczywiście polecam wysiewanie rumianku bez umiaru. Jest odporny. nawet jak przekopiesz go to miejscami odrasta i się sam wysiewa.
********************************************************************************************
[21.10] 21:03 malachit
. Mam na działce taką skarpę, która była zachwaszczona okropnie, ale po usunięciu zielska posiałam gorczycę na nawóz zielony, a po przekopaniu teraz wsiałam żyto. Od wiosny chcę ją zagospodarować po woli. Jest tam cień ( rośnie duży klon i i wzdłuż granicy działki inne mniejsze klony). Ale gorczyca urosła dorodnie. Teren trudny, ale muszę coś z nim zrobić.
********************************************************************************************
12.01] 11:47 malachit
I jeszcze jedno pytanie, kiedy przekopać żyto, które ładnie wzrosło, no i sobie zimuje pod śniegiem.
********************************************************************************************
[12.01] 13:39 Mikros
Żyto przekopuje się wiosną jak ziemia trochę obeschnie. Możesz troszkę później np. kwiecień, początek maja jeśli zależy Ci na większej ilości masy zielonej. Żyto można wówczas pociąć szpadlem, lekko udeptać, lepiej się wówczas przekopuje. Nadmiar zielonej masy można też wykorzystać do ściółkowania lub na kompost. Żyto jako przedplon uwielbiają szczególnie pomidory.
********************************************************************************************
. [18.07] 08:05 Albera
Ściółkowanie, jeszcze raz ściółkowanie wszystkiego co się da i czym się da. Stos kompostowy u mnie nie rośnie, bo chwasty - wyrwane- pełnią zaszczytną rolę ściółki. Nie muszę nic nosić na kompost - mniej roboty, chwaściory leżą tam, gdzie rosły. Między pomidory wrzucam wszelakie resztki, przyniesione z domu - nie widzą tego przewrażliwieni esteci, mający "wygolone" między pomidorami, podlewający je w kółko, i efekty są gorsze niż u mnie. To jest właśnie uprawa naturalna, kompost powstaje wszędzie, a jakie dżdżownice są mi wdzięczne za podrzucanie im pokarmu, z jakim zapałem go przetwarzają na pożyteczny biohumus.
*******************************************************************************************
[18.07] 08:33 Słoneczko2006
Ja już nie mam nawet chwastów nie rosną, posiałam na nawóz gdzie się tylko dało łubin będę bo traktowała jak ściółkę, ale dziękuję za tyle optymizmu już mi lepiej!
********************************************************************************************
[28.07] 23:26 ewikami25
.mam nadzieję ,że kolejny rok będzie łaskawszy dla mojego ubogiego ogródeczka ,więc dalej maniakalnie karczuję ,kopię i sieję gorczycę ,znowu kopię i sieję gorczycę ......niestety wydajność mam żałosną .....
********************************************************************************************
. [04.08] 09:02 Albera
Na zielony nawóz jest sporo zalecanych roślin, ja polecam dwie. Gorczyca - nazywają ją lekarzem ziemi, podobno wykańcza różne paskudztwa.Wady:jest z rodziny krzyżowych, więc nie można po niej uprawiać roślinek z tej rodziny. Natomiast facelia nie ma żadnych wad, nie jest spokrewniona z żadną rośliną uprawną. Może mi ktoś poda przepis na uprawę łubinu ? Siałam go parę razy, trochę powschodził, powegetował, bo trudno takie słabizny nazwać rośnięciem, i padł. Słoneczko! Może Tobie uda się łubin? Proszę, piszcie, kto jakie ma doświadczenia z poplonami i zielonymi nawozami.
********************************************************************************************
[04.08] 09:03 Cebulkaa
- gorąco (mimo pogody) polecam Ci sierpniowy numer działkowca - jest tam dobry artykuł o nawozach zielonych, jeśli chcesz zrobic prezent swojej glebie, oraz o warzywach liściastych które można teraz jeszcze posiac.
********************************************************************************************
[04.08] 09:51 Słoneczko2006
Albero, Cebulko ponotowałam Wasze porady, za która dziękuję, mam na jednej grządce wsiany łubin i rośnie ładnie, choć posiałam go jeszcze gdy było ciepło. Nie wiem czy napiszę coś, o czym już dobrze wiecie, ale to musi być odmiana łubinu na nawóz, bo ta kwiatowa to się nie nadaje do wsiania o tej porze. Spodobał mi się pomysł wysiania faceli, jeżeli ma tyle zalet i wszystko po niej można wsiać to ją wybiorę o ile się nie mylę to chyba ma jeszcze jedną zaletę ładnie kwitnie (ale tego nie jestem pewna) posieję też rzodkiewkę, bo ta na wiosnę się nie udała może teraz będzie lepiej. A i rukola też mi smakuje a jest chłodno jak na wiosnę
********************************************************************************************
. [04.08] 10:02 Albera
. Facelia kwitnie na niebiesko.
********************************************************************************************
[04.08] 10:15 Werter
- "Spodobał mi się pomysł wysiania faceli, jeżeli ma tyle zalet i wszystko po niej można wsiać to ją wybiorę o ile się nie mylę to chyba ma jeszcze jedną zaletę ładnie kwitnie (...)" - Jeśli dobrze pamiętam ze szkoły, rośliny na nawóz zielony należy przyorać (przekopać) przed kwitnieniem.
********************************************************************************************
[04.08] 10:19 Słoneczko2006
Ojej a to szkoda a jak bym jej pozwoliła tak troszkę zakwitnąć?
********************************************************************************************
[04.08] 10:27 Werter
Ależ oczywiście Słoneczko, przecież nic się nie stanie. Ja zasygnalizowałem jedynie, że taki jest najlepszy (mniejsze zdrewnienie i większa zawartość składników w częściach zielonych). Dopuszczając do kwitnienia uzyskasz za to wdzięczność pszczelarzy
********************************************************************************************
[05.08] 00:50 ewikami25
wy tak o poplonach ,a u mnie od wiosny :gorczyca,łubin,mieszanka ,seradela......tylko plonów jakoś nie widać(seradeli też nie). ostatnio w ramach urozmaicenia ,porzuciłam widełki i szpadelek na rzecz kosy .myślałam ,że "odpocznę" ,ale niestety i w dziedzinie koszenia chaszczy wydajność mam mizerną ( +jedno złamane kosisko) .cienka jestem jak polsilver( istniej jeszcze coś takiego?)
********************************************************************************************
[15.08] 13:00 OlaB .
Wyżyłam się wczoraj na działce za wszystkie czasy. Zasiałam facelię jako nawóz zielony. Zobaczymy co z tego wyrośnie.
********************************************************************************************
[10.09] 11:17 Albera
Dzisiaj chcę się podzielić moim odkryciem, może komuś się przyda. Uwielbiam zapach żółtego łubinu, który pamiętam z dzieciństwa. W zielonogórskim, na słabych glebach, rosły tego całe pola. Parę razy go zasiałam na obecnej opolskiej działce na poplon, na zielony nawóz. Powschodził, powegetował, i padał. Dzisiaj wyczytałam w Działkowcu, że korzenie żółtego łubinu sięgają od 60 do 230 cm. U nas na działce ziemi jest na półtora szpadla, a dalej idzie wspaniały surowiec dla przemysłu cementowego, czyli wapienna skała. No i mój biedny łubin po natknięciu się na przeszkodę padał. A może przyczyna jest gdzie indziej?
********************************************************************************************
[10.09] 18:11 Cebulkaa
Albera - niestety praktycznej wiedzy o łubinie nie posiadam, ale nie napisałaś jaką masz glebę nad tą skałą wapienną? Bo mnie gleby wapienne kojarza się głównie z glinką, a łubin zdaje sie woli piaski... Albo ph mu nie pasuje? Zreszta wkleje Ci co tu wyczytałam w Googlach, może akurat coś Ci się z tego przyda,chociaż jest raczej o masowej produkcji łubinu
Najważniejsze elementy agrotechniki roślin strączkowych
Rośliny strączkowe są niezbyt chętnie uprawiane ze względu na dosyć dużą zawodność w plonowaniu. W latach o większej ilości opadów słabo kwitną i zawiązują strąki, nierównomiernie dojrzewają oraz dają dużo zielonej masy. Natomiast w latach suchych zasychają i opadaj ą zawiązki kwiatów oraz owoców.
Oprócz niekorzystnego przebiegu pogody, przyczyną niskich plonów są błędy popełniane w uprawie tych roślin (niewłaściwy dobór gleby, opóźnianie terminu siewu, ilość i głębokość siewu, nieprawidłowa pielęgnacja plantacji).
1. Wymagania glebowe i stanowisko
Groch jadalny i ogólnoużytkowy oraz bobik należy uprawiać na glebach kompleksów pszennych oraz żytnich bardzo dobrych i dobrych. Groch pastewny (peluszka) i łubiny lokuje się na glebach należących do kompleksów żytnich, z tym że na najsłabsze gleby przydatny jest łubin żółty.
Roślin strączkowych z przeznaczeniem na nasiona nie należy uprawiać na zbyt dobrych stanowiskach, o dużej zasobności w składniki pokarmowe i wodę. W takich warunkach rośliny te wytwarzają zbyt dużo masy zielonej, zawiązując przy tym mało strąków. Zatem uprawy na nasiona należy umieszczać po zbożach, w trzecim lub czwartym roku po okopowych na oborniku. Grochy i łubiny mogą powracać na to samo pole po 4-5 latach.
2. Uprawa roli
Uprawa roli powinna zapewnić czyste stanowisko oraz zapobiec stratom wody. Dlatego powinna być wykonana starannie. Po zbiorze przedplonu wykonuje się uprawki pożniwne, następnie orkę zimową. Do uprawy wiosennej należy przystąpić jak najwcześniej, co chroni glebę przed utratą wody i zapewnia odpowiednie jej spulchnienie.
3. Nawożenie mineralne
Nawozy fosforowo-potasowe na glebach cięższych wysiewa się jesienią - pod orkę zimową, na glebach lekkich natomiast wiosną - przed uprawą przedsiewną. Nawożenie mineralne powinno być ustalone na podstawie zasobności gleby, kompleksu glebowego i oczekiwanych plonów.
4. Siew
Termin siewu, który ma znaczący wpływ na plon nasion, dla omawianych roślin strączkowych przypada w okresie siewu owsa i pszenicy jarej. Opóźniony siew wpływa na wydłużenie wegetacji, nierównomierne dojrzewanie i opóźnienie zbioru. Siew na zieloną masę można celowo opóźniać o ok.10-14 dni.
Rośliny strączkowe wysiewa się bardzo wcześnie (w terminie siewu owsa). W okresie początkowego rozwoju rośliny te znoszą przymrozki do -5° C, a nawet do -9° C. Do kiełkowania potrzebują dużo wody, a w niższych temperaturach lepiej rozwija się system korzeniowy i rośliny szybciej przechodzą jarowizacje. Jarowizacja powoduje szybsze przejście z rozwoju wegetatywnego (tworzenie zielonej masy) do generatywnego (tworzenie nasion) oraz lepsze kwitnienie i wiązanie strąków. Opóźnienie terminu siewu o 1-2 tygodnie powoduje spadek plonu nasion nawet do 5 dl/ha.
Na glebach, gdzie od wielu lat nic uprawiano strączkowych, należy zaprawiać materiał siewny szczepionką bakterii brodawkowych - Nitraginą.
Ilość wysiewu określa się na podstawie masy 1000 nasion i wartości materiału siewnego, tak aby uzyskać odpowiednie zagęszczenie łanu.
********************************************************************************************
[11.09] 00:39 ewikami25
co do łubinu ,to u mnie rośnie jak chce -raz całkiem nieżle ,a raz jakby chciał a nie mógł. mam ciężką gliniastą ziemię i pewnie jej nie lubi ,bo dobrze rośnie tylko na kawałku ,który już od trzech lat obsiewam tylko poplonami i ziemia jest juz(he,he) taka bardziej sypka .na "nowych " miejscach dorasta tylko do ok.25cm i wygląda tak anemicznie ,że aż szkoda patrzeć .zauważyłam jeszcze,że przysypany na kilka centymetrów rośnie lepiej niż tylko przemięszany z ziemią grabiami.
********************************************************************************************
[11.09] 09:29 Werter
Masz za dobrą ziemię na łubin. On lubi piachy i tam jest używany jako poplon. Ty na swojej ziemi wysiej gorczycę. Zobaczysz jak pięknie gęsto Ci wyrośnie, nie dopuszczając do wyrośnięcia zadnych chwastów.
********************************************************************************************
[26.10] 11:20 Baś_22
W imieniu mojej sąsiadki z działki chciałam zadać pytanie. Zastałam Ją wczoraj podczas przekopywania zielonego poplonu ( gorczyca). Umęczona była biedna tym kopaniem a na dodatek targały Nią wewnętrzne wątpliwości. A mianowicie: po co właściwie przekopuje się ten poplon, kiedy właśnie w jego korzonkach znajduje się azot potrzebny ziemi, a przekopywanie powoduje wywrócenie tych korzonków na wierzch? Czy możecie mnie oświecić w tym względzie a potem ja oświeciłabym moją zaprzyjaźnioną sąsiadkę
********************************************************************************************
[26.10] 23:44 Onaela
Baś-na mój rozum zielony nawóz powinno tak sie przekopac,aby cała roslina z korzeniem znalazla się w ziemi,ale ekspertem nie jestem.... (to da sie wykonać-sprawdzalam )
********************************************************************************************
[27.10] 12:09 miwia
I jeszcze przypomniał mi się poplon. Moja siostra go ostatnio przykopywała u siebie na działce (jest zapaloną działkowiczką ale wyjątkowo praktyczną, więc rośnie u Niej wyłącznie to, co da się zjeść). Zapytałam Ją co zacz i otrzymałam odpowiedź, że to gorczyca, która po przekopaniu i zgniciu (chyba) wzbogaca ziemię o mikroelementy. Nie można jej zostawić, żeby sobie spokojnie rosła a na wiosnę przekopać, bo rosnąc dalej, będzie wyjaławiała ziemię. A jak ją przykopiemy teraz to ziemia się wzbogaci i będzie pulchna.
********************************************************************************************
[31.10] 09:20 miwia
Gorczycę na poplon siała moja siostra zaraz po wyrwaniu plonów, np. marchewki. Potem czeka, jak ona porośnie tak do 10-15 cm i przekopuje. Muszę przyznać, że ziemię ma piękną, ciemną i pulchną. Aż mi żal , jak patrzę na moją zbitą, usłaną kamieniami i pełną trawska, perzu i innych pokrzyw
********************************************************************************************
[16.05.2009] 20:37 jolkaza
Emmi - nawiązując do warzyw, to , niektóre ( ale chyba większość) powinna być wysiewana lub sadzonkowana , na drugi rok po oborniku. Musiałabym zerknąć do mądrości książkowych i przypomnieć sobie i napisać , które w jakim czasie po nawożeniu. Warto też sprawdzać ph ziemi , a najbardziej uniwersalnym nawozem jest jednak kompost nie do końca rozłożony i przekopany z ziemią .Albo jesienią np. ja nie zostawiam pustych zagonów po usunięciu wszelkich zbiorów, czy kwiatów, które muszę wykopać na przechowanie zimowe. Obsiewam np. żytem i to zostawiam ,aż do wiosny, a później przekopuję grządki , to elegancko gnije i można siać co się chce.
********************************************************************************************
[22.07.2009] 22:16 malachit
Mam zamiar mój warzywnik powiększyć, już zdarłam kawałek darniny i posiałam facelię,żeby się zielsko nie wdało no i jako nawóz zielony.
********************************************************************************************
[12.04] 22:11 Miga
Anamario - myślę, że dobrze byłoby wysiać pod drzewa jakieś rośliny na zielony nawóz. Polecam gorczycę gdyż dobrze odkaża glebę albo łubin. Po wyrośnięciu przekopuje się ją. Na jesieni można wysiać żyto ozime zmieszane z wyką ozimą. Ta mieszanka skutecznie podobno zwalcza chwasty, zwłaszcza perz. Oczywiście polecam wysiewanie rumianku bez umiaru. Jest odporny. nawet jak przekopiesz go to miejscami odrasta i się sam wysiewa.
********************************************************************************************
[21.10] 21:03 malachit
. Mam na działce taką skarpę, która była zachwaszczona okropnie, ale po usunięciu zielska posiałam gorczycę na nawóz zielony, a po przekopaniu teraz wsiałam żyto. Od wiosny chcę ją zagospodarować po woli. Jest tam cień ( rośnie duży klon i i wzdłuż granicy działki inne mniejsze klony). Ale gorczyca urosła dorodnie. Teren trudny, ale muszę coś z nim zrobić.
********************************************************************************************
12.01] 11:47 malachit
I jeszcze jedno pytanie, kiedy przekopać żyto, które ładnie wzrosło, no i sobie zimuje pod śniegiem.
********************************************************************************************
[12.01] 13:39 Mikros
Żyto przekopuje się wiosną jak ziemia trochę obeschnie. Możesz troszkę później np. kwiecień, początek maja jeśli zależy Ci na większej ilości masy zielonej. Żyto można wówczas pociąć szpadlem, lekko udeptać, lepiej się wówczas przekopuje. Nadmiar zielonej masy można też wykorzystać do ściółkowania lub na kompost. Żyto jako przedplon uwielbiają szczególnie pomidory.
********************************************************************************************
. [18.07] 08:05 Albera
Ściółkowanie, jeszcze raz ściółkowanie wszystkiego co się da i czym się da. Stos kompostowy u mnie nie rośnie, bo chwasty - wyrwane- pełnią zaszczytną rolę ściółki. Nie muszę nic nosić na kompost - mniej roboty, chwaściory leżą tam, gdzie rosły. Między pomidory wrzucam wszelakie resztki, przyniesione z domu - nie widzą tego przewrażliwieni esteci, mający "wygolone" między pomidorami, podlewający je w kółko, i efekty są gorsze niż u mnie. To jest właśnie uprawa naturalna, kompost powstaje wszędzie, a jakie dżdżownice są mi wdzięczne za podrzucanie im pokarmu, z jakim zapałem go przetwarzają na pożyteczny biohumus.
*******************************************************************************************
[18.07] 08:33 Słoneczko2006
Ja już nie mam nawet chwastów nie rosną, posiałam na nawóz gdzie się tylko dało łubin będę bo traktowała jak ściółkę, ale dziękuję za tyle optymizmu już mi lepiej!
********************************************************************************************
[28.07] 23:26 ewikami25
.mam nadzieję ,że kolejny rok będzie łaskawszy dla mojego ubogiego ogródeczka ,więc dalej maniakalnie karczuję ,kopię i sieję gorczycę ,znowu kopię i sieję gorczycę ......niestety wydajność mam żałosną .....
********************************************************************************************
. [04.08] 09:02 Albera
Na zielony nawóz jest sporo zalecanych roślin, ja polecam dwie. Gorczyca - nazywają ją lekarzem ziemi, podobno wykańcza różne paskudztwa.Wady:jest z rodziny krzyżowych, więc nie można po niej uprawiać roślinek z tej rodziny. Natomiast facelia nie ma żadnych wad, nie jest spokrewniona z żadną rośliną uprawną. Może mi ktoś poda przepis na uprawę łubinu ? Siałam go parę razy, trochę powschodził, powegetował, bo trudno takie słabizny nazwać rośnięciem, i padł. Słoneczko! Może Tobie uda się łubin? Proszę, piszcie, kto jakie ma doświadczenia z poplonami i zielonymi nawozami.
********************************************************************************************
[04.08] 09:03 Cebulkaa
- gorąco (mimo pogody) polecam Ci sierpniowy numer działkowca - jest tam dobry artykuł o nawozach zielonych, jeśli chcesz zrobic prezent swojej glebie, oraz o warzywach liściastych które można teraz jeszcze posiac.
********************************************************************************************
[04.08] 09:51 Słoneczko2006
Albero, Cebulko ponotowałam Wasze porady, za która dziękuję, mam na jednej grządce wsiany łubin i rośnie ładnie, choć posiałam go jeszcze gdy było ciepło. Nie wiem czy napiszę coś, o czym już dobrze wiecie, ale to musi być odmiana łubinu na nawóz, bo ta kwiatowa to się nie nadaje do wsiania o tej porze. Spodobał mi się pomysł wysiania faceli, jeżeli ma tyle zalet i wszystko po niej można wsiać to ją wybiorę o ile się nie mylę to chyba ma jeszcze jedną zaletę ładnie kwitnie (ale tego nie jestem pewna) posieję też rzodkiewkę, bo ta na wiosnę się nie udała może teraz będzie lepiej. A i rukola też mi smakuje a jest chłodno jak na wiosnę
********************************************************************************************
. [04.08] 10:02 Albera
. Facelia kwitnie na niebiesko.
********************************************************************************************
[04.08] 10:15 Werter
- "Spodobał mi się pomysł wysiania faceli, jeżeli ma tyle zalet i wszystko po niej można wsiać to ją wybiorę o ile się nie mylę to chyba ma jeszcze jedną zaletę ładnie kwitnie (...)" - Jeśli dobrze pamiętam ze szkoły, rośliny na nawóz zielony należy przyorać (przekopać) przed kwitnieniem.
********************************************************************************************
[04.08] 10:19 Słoneczko2006
Ojej a to szkoda a jak bym jej pozwoliła tak troszkę zakwitnąć?
********************************************************************************************
[04.08] 10:27 Werter
Ależ oczywiście Słoneczko, przecież nic się nie stanie. Ja zasygnalizowałem jedynie, że taki jest najlepszy (mniejsze zdrewnienie i większa zawartość składników w częściach zielonych). Dopuszczając do kwitnienia uzyskasz za to wdzięczność pszczelarzy
********************************************************************************************
[05.08] 00:50 ewikami25
wy tak o poplonach ,a u mnie od wiosny :gorczyca,łubin,mieszanka ,seradela......tylko plonów jakoś nie widać(seradeli też nie). ostatnio w ramach urozmaicenia ,porzuciłam widełki i szpadelek na rzecz kosy .myślałam ,że "odpocznę" ,ale niestety i w dziedzinie koszenia chaszczy wydajność mam mizerną ( +jedno złamane kosisko) .cienka jestem jak polsilver( istniej jeszcze coś takiego?)
********************************************************************************************
[15.08] 13:00 OlaB .
Wyżyłam się wczoraj na działce za wszystkie czasy. Zasiałam facelię jako nawóz zielony. Zobaczymy co z tego wyrośnie.
********************************************************************************************
[10.09] 11:17 Albera
Dzisiaj chcę się podzielić moim odkryciem, może komuś się przyda. Uwielbiam zapach żółtego łubinu, który pamiętam z dzieciństwa. W zielonogórskim, na słabych glebach, rosły tego całe pola. Parę razy go zasiałam na obecnej opolskiej działce na poplon, na zielony nawóz. Powschodził, powegetował, i padał. Dzisiaj wyczytałam w Działkowcu, że korzenie żółtego łubinu sięgają od 60 do 230 cm. U nas na działce ziemi jest na półtora szpadla, a dalej idzie wspaniały surowiec dla przemysłu cementowego, czyli wapienna skała. No i mój biedny łubin po natknięciu się na przeszkodę padał. A może przyczyna jest gdzie indziej?
********************************************************************************************
[10.09] 18:11 Cebulkaa
Albera - niestety praktycznej wiedzy o łubinie nie posiadam, ale nie napisałaś jaką masz glebę nad tą skałą wapienną? Bo mnie gleby wapienne kojarza się głównie z glinką, a łubin zdaje sie woli piaski... Albo ph mu nie pasuje? Zreszta wkleje Ci co tu wyczytałam w Googlach, może akurat coś Ci się z tego przyda,chociaż jest raczej o masowej produkcji łubinu
Najważniejsze elementy agrotechniki roślin strączkowych
Rośliny strączkowe są niezbyt chętnie uprawiane ze względu na dosyć dużą zawodność w plonowaniu. W latach o większej ilości opadów słabo kwitną i zawiązują strąki, nierównomiernie dojrzewają oraz dają dużo zielonej masy. Natomiast w latach suchych zasychają i opadaj ą zawiązki kwiatów oraz owoców.
Oprócz niekorzystnego przebiegu pogody, przyczyną niskich plonów są błędy popełniane w uprawie tych roślin (niewłaściwy dobór gleby, opóźnianie terminu siewu, ilość i głębokość siewu, nieprawidłowa pielęgnacja plantacji).
1. Wymagania glebowe i stanowisko
Groch jadalny i ogólnoużytkowy oraz bobik należy uprawiać na glebach kompleksów pszennych oraz żytnich bardzo dobrych i dobrych. Groch pastewny (peluszka) i łubiny lokuje się na glebach należących do kompleksów żytnich, z tym że na najsłabsze gleby przydatny jest łubin żółty.
Roślin strączkowych z przeznaczeniem na nasiona nie należy uprawiać na zbyt dobrych stanowiskach, o dużej zasobności w składniki pokarmowe i wodę. W takich warunkach rośliny te wytwarzają zbyt dużo masy zielonej, zawiązując przy tym mało strąków. Zatem uprawy na nasiona należy umieszczać po zbożach, w trzecim lub czwartym roku po okopowych na oborniku. Grochy i łubiny mogą powracać na to samo pole po 4-5 latach.
2. Uprawa roli
Uprawa roli powinna zapewnić czyste stanowisko oraz zapobiec stratom wody. Dlatego powinna być wykonana starannie. Po zbiorze przedplonu wykonuje się uprawki pożniwne, następnie orkę zimową. Do uprawy wiosennej należy przystąpić jak najwcześniej, co chroni glebę przed utratą wody i zapewnia odpowiednie jej spulchnienie.
3. Nawożenie mineralne
Nawozy fosforowo-potasowe na glebach cięższych wysiewa się jesienią - pod orkę zimową, na glebach lekkich natomiast wiosną - przed uprawą przedsiewną. Nawożenie mineralne powinno być ustalone na podstawie zasobności gleby, kompleksu glebowego i oczekiwanych plonów.
4. Siew
Termin siewu, który ma znaczący wpływ na plon nasion, dla omawianych roślin strączkowych przypada w okresie siewu owsa i pszenicy jarej. Opóźniony siew wpływa na wydłużenie wegetacji, nierównomierne dojrzewanie i opóźnienie zbioru. Siew na zieloną masę można celowo opóźniać o ok.10-14 dni.
Rośliny strączkowe wysiewa się bardzo wcześnie (w terminie siewu owsa). W okresie początkowego rozwoju rośliny te znoszą przymrozki do -5° C, a nawet do -9° C. Do kiełkowania potrzebują dużo wody, a w niższych temperaturach lepiej rozwija się system korzeniowy i rośliny szybciej przechodzą jarowizacje. Jarowizacja powoduje szybsze przejście z rozwoju wegetatywnego (tworzenie zielonej masy) do generatywnego (tworzenie nasion) oraz lepsze kwitnienie i wiązanie strąków. Opóźnienie terminu siewu o 1-2 tygodnie powoduje spadek plonu nasion nawet do 5 dl/ha.
Na glebach, gdzie od wielu lat nic uprawiano strączkowych, należy zaprawiać materiał siewny szczepionką bakterii brodawkowych - Nitraginą.
Ilość wysiewu określa się na podstawie masy 1000 nasion i wartości materiału siewnego, tak aby uzyskać odpowiednie zagęszczenie łanu.
********************************************************************************************
[11.09] 00:39 ewikami25
co do łubinu ,to u mnie rośnie jak chce -raz całkiem nieżle ,a raz jakby chciał a nie mógł. mam ciężką gliniastą ziemię i pewnie jej nie lubi ,bo dobrze rośnie tylko na kawałku ,który już od trzech lat obsiewam tylko poplonami i ziemia jest juz(he,he) taka bardziej sypka .na "nowych " miejscach dorasta tylko do ok.25cm i wygląda tak anemicznie ,że aż szkoda patrzeć .zauważyłam jeszcze,że przysypany na kilka centymetrów rośnie lepiej niż tylko przemięszany z ziemią grabiami.
********************************************************************************************
[11.09] 09:29 Werter
Masz za dobrą ziemię na łubin. On lubi piachy i tam jest używany jako poplon. Ty na swojej ziemi wysiej gorczycę. Zobaczysz jak pięknie gęsto Ci wyrośnie, nie dopuszczając do wyrośnięcia zadnych chwastów.
********************************************************************************************
[26.10] 11:20 Baś_22
W imieniu mojej sąsiadki z działki chciałam zadać pytanie. Zastałam Ją wczoraj podczas przekopywania zielonego poplonu ( gorczyca). Umęczona była biedna tym kopaniem a na dodatek targały Nią wewnętrzne wątpliwości. A mianowicie: po co właściwie przekopuje się ten poplon, kiedy właśnie w jego korzonkach znajduje się azot potrzebny ziemi, a przekopywanie powoduje wywrócenie tych korzonków na wierzch? Czy możecie mnie oświecić w tym względzie a potem ja oświeciłabym moją zaprzyjaźnioną sąsiadkę
********************************************************************************************
[26.10] 23:44 Onaela
Baś-na mój rozum zielony nawóz powinno tak sie przekopac,aby cała roslina z korzeniem znalazla się w ziemi,ale ekspertem nie jestem.... (to da sie wykonać-sprawdzalam )
********************************************************************************************
[27.10] 12:09 miwia
I jeszcze przypomniał mi się poplon. Moja siostra go ostatnio przykopywała u siebie na działce (jest zapaloną działkowiczką ale wyjątkowo praktyczną, więc rośnie u Niej wyłącznie to, co da się zjeść). Zapytałam Ją co zacz i otrzymałam odpowiedź, że to gorczyca, która po przekopaniu i zgniciu (chyba) wzbogaca ziemię o mikroelementy. Nie można jej zostawić, żeby sobie spokojnie rosła a na wiosnę przekopać, bo rosnąc dalej, będzie wyjaławiała ziemię. A jak ją przykopiemy teraz to ziemia się wzbogaci i będzie pulchna.
********************************************************************************************
[31.10] 09:20 miwia
Gorczycę na poplon siała moja siostra zaraz po wyrwaniu plonów, np. marchewki. Potem czeka, jak ona porośnie tak do 10-15 cm i przekopuje. Muszę przyznać, że ziemię ma piękną, ciemną i pulchną. Aż mi żal , jak patrzę na moją zbitą, usłaną kamieniami i pełną trawska, perzu i innych pokrzyw
********************************************************************************************
[16.05.2009] 20:37 jolkaza
Emmi - nawiązując do warzyw, to , niektóre ( ale chyba większość) powinna być wysiewana lub sadzonkowana , na drugi rok po oborniku. Musiałabym zerknąć do mądrości książkowych i przypomnieć sobie i napisać , które w jakim czasie po nawożeniu. Warto też sprawdzać ph ziemi , a najbardziej uniwersalnym nawozem jest jednak kompost nie do końca rozłożony i przekopany z ziemią .Albo jesienią np. ja nie zostawiam pustych zagonów po usunięciu wszelkich zbiorów, czy kwiatów, które muszę wykopać na przechowanie zimowe. Obsiewam np. żytem i to zostawiam ,aż do wiosny, a później przekopuję grządki , to elegancko gnije i można siać co się chce.
********************************************************************************************
[22.07.2009] 22:16 malachit
Mam zamiar mój warzywnik powiększyć, już zdarłam kawałek darniny i posiałam facelię,żeby się zielsko nie wdało no i jako nawóz zielony.
********************************************************************************************