Ptaki

ogólne rady, porady, sposoby, sugestie, opinie, dyskusje...

Ptaki

Postautor: Cebulka » wt sty 11, 2011 12:14 pm

Ptaki
[30.08] 21:56 elka14
czy masz kącik dla ptaków - może warto o takim miejscu pomysleć i posadzić krzewy, których owoce będą pokarmem na zimę dla ptaków. Mam koleżankę, u której przy oknie można siedzieć godzinami i obserwować różne gatunki ptaków. Ona jeszcze je dokarmia i efekt jast nadzwyczajny.
********************************************************************************************
[31.08] 20:09 sawina
witam , pozwolę wtrącić swoje trzy grosze ; uważam , że trzeba sadzić to co się podoba i odpowiada w danym środowisku i klimacie , krzewów które rodzą owoce jest bardzo dużo np irgi, berberysy róże, trzmielny,bez czarny i koralowy, ozdobne jabłonie, pigwowce , derenie, rokitnik ,porzeczki krwiste i złote i ogrodowe, ligustr, świdośliwa, kalina (lubią ją mszyce), śnieguliczki i drzewa owocowe.
********************************************************************************************
[01.09] 15:31 elka14
Emmi, do "zestawu" Sawiny dorzuciłabym jeszcze tarninę, a także ostrożenie, łopiany, bylice, różne gatunki traw... (choć to już nie krzewy i nie każdy chce je mieć na działce).
********************************************************************************************
[05.11] 00:56 anamaria
Od kilku dni mój balkon odwiedzają sikorki. Czyżby zapowiedź rychłej zimy? Powiesiłam im słoninkę i codziennie od 7-ej rano mam gości - są śliczne.
********************************************************************************************
[05.11] 20:09 *kati
Anamaria – ja też uwielbiam oglądać przylatujące sikorki. Zawsze stawiamy w pobliżu okna kuchennego karmnik, oraz wieszamy słoninkę w wielu miejscach. Jak miło oglądać ptaszki tak blisko okna i podziwiać, z jakim sprytem rozprawiają się z łupinką od pestki. Na zimę zaopatruję się w pokaźny zapas różnych nasion i przygotowuje specjalny smalczyk z nasionkami, aby ptaszkom nie zabrakło jedzenia. Czasami przylatuje naprawdę dużo ptaszków.
Na razie wszystkie posadzone krzewy są u mnie bardzo małe, ale mam nadzieję, że kiedyś będzie więcej jedzenia na ptaków w postaci owoców rosnących właśnie na krzewach. Niektóre posadzę specjalnie dla nich, ale niestety nie będę mogła ich umieścić w bliskim sąsiedztwie okna. Największe możliwości takich nasadzeń mam niestety w innej części ogrodu, zupełnie niewidocznej z okien domu.
********************************************************************************************
[29.11] 14:46 Cebulkaa
Jeszcze dwa słówka o karmieniu ptaków. Pewnie jako ogrodnicy ekologiczni (lub starający-się-byc-) dokarmiacie skrzydlatą zgraję, chciałam Was tylko przestrzec przed posiadaniem karmnika gdzie wysypuje się mieszankę dla ptaków nad trawnikiem. Mieliśmy tak w zeszłym roku a na wiosnę wszystko co ptaki wyrzuciły z karmnika i nie zjadły wykiełkowało... Na szczęście nie przetrzymało koszenia i suszy (nie rozpieszczamy trawnika) ale jeśli macie jakieś alternatywne miejsce to lepiej nie nad trwnikiem lub rabatką
Druga rzecz to wymyślony przez mojego faceta razem z moim dziadkiem nowy model karmnika. Może się przydac zwłaszcza osobom które mają działkę i nie mogą często dosypywac ptakom karmę a jednak chciałyby je przywabic. Karmnik działa jak dozowniki karmy dla królików i papug. Do grubej listewki trzeba przymocowac obróconą do góry dnem plastikową butelkę po Coca Coli (może byc po Sprite-cie, bądzie zielona ) a pod nią sztywną plastikową podstawkę (może byc też wzmocniona prostopadłą listewką pod spodem). W butelce trzeba u góry zrobic otwór tak żeby dało się dosypywac karmy, ale tak, żeby nie lała się woda. Pewniem problem może stanowic ustalenie odległości wylotu szyjki od podstawki – musi byc tak, żeby karma zsypywała się przy wyjadaniu ją przez ptaki z podstawki, ale żeby nie sypała się zbyt obficie. Trzeba poeksperymntowac. Jak macie męża czy syna z zacięciem do majsterkowania to spokojnie Wam zrobią takie cacko. My do butelki sypiemy gotową mieszaną karmę dla ptaków (do dostania w sklepach ogrodniczych,na targowiskach itp) mieszaną jeszcze dodatkowo ze słonecznikiem, bo najwięcej jednak korzysta z tego sikorek. Ale nie tylko – przychodzą mazurki, kowaliki, na wiosnę dzwońce, szczygły, kulczyki... I to w Krakowie, a co będzie na Waszych, jak to mówicie, "wsiach"
A że warto dokarmiac sikorki i przyciągac je do swojego ogrodu przekonałam się w marcu parę lat temu, kiedy przez kwadrans oglądałam z lornetką sikorkę uwijającą się po modrzewiach. Ile robaków znalazła!! Brrr, tej wiosny nie było w domu kwitnących gałęzi Potem mi przeszło.
********************************************************************************************
[29.11] 19:25 elka14
Cieszę się, że jest wielu ludzi myślących o ptakach zimą. Ostatnio dowiedziałam się, że nie powinno się sypać karmy do tradycyjnych karmników (lub należy często czyścić w nich podłogę), bo odchody, które pozostawiają pożywiające się ptaszki to siedlisko bakterii, wirusów i wszelkiego "dziadostwa", które sprzyja roznoszeniu się chorób wśród ptaków. Nie o to przecież nam chodzi! Ja także wieszam słoninkę, pudełka ze stopionym tłuszczem wymieszanym z ziarenkami. Dwa dni temy na spacerze zobaczyłam krzew forsycji obwieszony kolorowymi siatkami z jakąś zawartością w środku - pewnie to właśnie jakieś tłuszcze. Świetnie to wyglądało - choinka dla ptaków. Już zaczęłam sama zbierać takie siatki po cebuli np.i myślę też wywiesić.
********************************************************************************************
[29.11] 19:27 *kati
Twój pomysł z karmnikiem jest fajny, ale ja stosuję raczej taki tradycyjny. Mogę codziennie dosypywać ziarenek, więc nie ma z tym problemu. U mnie karmnik wisiał zawsze blisko okna kuchennego, a to jest też blisko wejścia do domu. Nie było u mnie problemem kiełkowanie spadających ziarenek, ale raczej spory bałagan blisko drzwi wejściowych. Sporo jest potem sprzątania. W tym roku myślałam więc nad przeniesieniem karmnika właśnie nad rabatkę. Tak naprawdę to nie mam dużego wyboru – albo nad trawnikiem, albo nad rabatką, albo jak dotychczas przy wejściu. Mogę oczywiście umieścić karmnik dalej od domu, gdzie nie będzie już takiego problemu, ale jak zrezygnować z tak bliskiej obserwacji ptaszków w akcji.
********************************************************************************************
[29.11] 22:57 Onaela
Ja tez mam karmnik pod oknem i z chęcią obserwuję wizyty w nim róznych gości.Najbardziej lubię sikorki i gile dlatego wieszam słoninkę i sypię nasiona zbóż i orzechy.Bywa,ze słoninkę podkradnie kot-złodziejaszek
********************************************************************************************
[30.11] 11:11 Cebulkaa
Elka – takie siatki jak widziałaś to prowdopodobnie resztki po gotowych "kulach tłuszczowych dla ptaków dziko żyjących". W Krakowie są takie w ogrodniczych, 3,50 za kulę 300gr. Ale faktycznie nie trzeba wcale kupowac, można zrobic samemu, kupic smalcu (oczywiście takiego, żeby nie było soli napisanej w składzie) i domieszac nasion, albo i nie domieszywac, i wsadzic w siatkę po cebuli lub mandarynkach. To proponuję z kolei wieszac nad rabatą lub trawnikiem, nie nad płytkami, bo zwłaszcza na wiosnę jak słoneczko przygrzeje za bardzo to troszkę kapie.
Kati – moja przygoda z ptakami zaczęła się przypadkiem, od spoglądnięcia w lornetkę. Bez niej wydaje się że wszystko co tam fruwa po ogrodzie to albo sikorki albo coś takie jakieś szare, pewnie wróble... Natomiast jak sięgnie się po lornetkę i tak w marcu – kwietniu popatrzy, co naprawdę siedzi po krzakach i drzewach w ogrodzie to nie sposób nie zacząc tego sprawdzac. Widziałam parę nowych atlasów ptaków, ale naprawdę polecam stary i sfatygowany atlas ptaków Sokołowskiego (nie wiem, czy jeszcze do dostania, może na allegro jak ktoś się pozbywa, to pewnie za małe pieniądze). Jest lepszy, (wbrew pozorom) bo zawiera rysunki, nie zdjęcia. Cechy ptaków są przez to jekoś tak wypośrodkowane, a jak jest zdjęcie, to zawsze masz jednego osobnika – i to z jednej strony. Prawdopodobnie są też w internecie jakieś fajne strony z ptakami. Polecam, ale ostrożnie , lornetka wciąga
Jak już w temacie ptaków to planuję przy domu taką remizę-stołówkę dla ptaków (albo dla mnie na przetwory, albo jakoś się będziemy dzielic ) Ma byc róża pomarszczona, rokitnik (tak, już wiem, on i ona), dereń (ale nie ozdobny tylko Cornus mas, nie wiem, czy do dostania w sklepach) i berberys (ale nieThunberga tylko zwykły, jadalny, nie wiem czy też dostępny ze względu na rdzę). WERTER, może Ty coś wiesz o możliwościach kupna w sklepach tych gatunków wyjściowych? Na dziki bez się nie zdecyduję, bo nie mam tyle miejsca, na brzozę chyba też nie, chociaż na szczygły najlepsza brzoza. Ma ktoś sprawdzony pomysł na inne jeszcze krzaczydła – stołówki?
******************************************************************************************
[30.11] 12:09 *kati
Cebulkaa - do tych krzaczków dodałabym jeszcze: głóg, jarzębina, śliwa tarnina, świdośliwa. Myślę, że krzewy te są dostępne za niewielką cenę w szkółkach leśnych. Tuż obok mojej wsi jest jedna taka szkółka. Mam jej ofertę i w cenniku znajdują się wszystkie te krzewy za ok 1.50 za szt.( z gruntu)
********************************************************************************************
[30.11] 12:41 Werter
Cornus mas jest dostępny w sklepach ogrodniczych jako, najczęściej, dwuletnie doniczkowane sadzonki. Tylko UWAGA! Jest on najczęściej rozmnażany przez szkółkarzy w sposób generatywny (z nasion) co oznacza, że na pierwsze owocowanie będziemy musieli czekać po wysadzeniu jeszcze min. ok. 5-6 lat.
Gdyby udało Ci się Cebulko kupić odmianę szczepioną Derenia, Twój okres oczekiwania na jego owocowanie skróciłby się do ok. 3 lat. Z dostaniem w sklepach Berberysu zwyczajnego mogą być kłopoty. Sklepy go raczej nie sprowadzają, bo kto by go kupił skoro Thunberga jest ozdobniejszy.
Faktycznie polecam jarzębinę jako karmę dla ptaków. U mnie wtrusiają ją ptaszydła "aż im się uszy trzęsą". Natomiast zadziwił mnie Cebulko Twój wpis na temat Rokitnika. Ptaki go jedzą? Toż to takie kwaśne!!! Acha, owoców Kaliny nigdy nawet nie ruszyły.
********************************************************************************************
[30.11] 18:46 magdzioł
W ostatnim programie "Maja w ogrodzie" mówili dużo o krzewach ozdobnych, które na zimę owocują i są pokarmem dla ptaków. Wymieniono też rokitnika . Pan profesor podkreślił,że rokitniki nadają się raczej do dużych ogrodów ,bo są bardzo ekspansywne, ich korzenie rozrastają się nawet do 100m na wszystkie strony.
********************************************************************************************
[30.11] 22:10 *kati
Ja to sobie też myślałam, że posadzę kilka krzewów z przeznaczeniem dla ptaszków. Mam takie miejsce gdzie przyda się trochę różnych krzewów, pospolitych, o małych wymaganiach siedliskowych. Ta wiadomość o rokitniku trochę mnie jednak zdziwiła. Czy to znaczy, że po kilku latach po posadzeniu krzewu można się spodziewać odrostów korzeniowych nawet kilkadziesiąt metrów od pierwotnego okazu? Na pewno zdecyduję się na jarzębinę, bo to drzewko mi się podoba. Będzie też róża pomarszczona, dereń jadalny i nie wiem, co jeszcze.
********************************************************************************************
[10.02] 21:54 sz_elka
To naprawdę świetna strona: ptaszki, motylki...http://www.republika.pl/lesnictwo/index.html
********************************************************************************************
[11.02] 18:56 elka14
Należy wejść w http://www.ptaki.info/radio i po prawej stronie Radiowe archiwum - dodatkowe pliki.
********************************************************************************************
[21.03] 10:05 Cebulkaa
nie przestawajmy karmic jeszcze ptaków! Zwłaszcza ziarnojadom cięzko o tej porze roku.
********************************************************************************************
[23.03] 11:32 Onaela
Werter-ptaszki u mnie juz spiewają od dawna.Ostatnio bardzo ożywiły się synogarlice,które mają gniazda w moich olbrzymich tujach.gdzie co roku wysiaduja młode.Dzisiaj rano takie larum podniosły....chyba myślą już o przychówku
********************************************************************************************
[23.03] 12:15 Werter
Wiosna jednak za pasem, a na prawdziwość mego stwierdzenia załączam dowód: http://www.pfalzstorch.de/bilder/live1.html W chwili gdy to piszę, widoczne były oba !!! Od razu jakoś raźniej !!! Hahaha Hej.
********************************************************************************************
[23.03] 12:21 Werter
Tu, na razie, jest tylko jeden. http://www.pfalzstorch.de/bilder/live_zeiskam.html Trzeba lekko przesunąć w dół stronę, tam jest duży obraz odświeżany co minutę Sprawdziłem też polskie gniazda. Niestety, w nich jeszcze pusto
********************************************************************************************
[23.03] 12:55 Onaela
Fajnie będzie obserwować życie bocianiej rodzinki Taki swoisty Big Brother!
********************************************************************************************
[23.03] 12:59 Sz_elka
http://wp1007209.wp014.webpack.hosteuro ... ge_id=2164
********************************************************************************************
[23.03] 13:09 Sz_elka
http://wp1007209.wp014.webpack.hosteuro ... ge_id=2188 http://wp1007209.wp014.webpack.hosteuro ... ge_id=2200
Szkoda, że u nas jeszcze nie zaobserwowano!!!
********************************************************************************************
[23.03] 13:25 Werter
Pierwsze zdjęcie Sz_elko którego link wkleiłaś pochodzi z 21 marca !!! Zobacz więc, jak bardzo spóźniają się nasze boćki ! Nic to, dzięki tej kamerze można zobaczyć je kiedy przylecą do Polski .http://www.bociany.kalinski.pl/
********************************************************************************************
[27.03] 11:18 Werter
Tak, tak trzeba się przyzwyczajać, bo wkrótce (gdy powrócą ptaki) spójrzcie co nas czeka:
"Ptasi budzik Dla większości gatunków czas rozpoczęcia porannego śpiewania jest zależny od tego, jak bardzo widno jest wokoło. Ten specyficzny zegar przyrodniczy jest tak dokładny, że w pewnym przedziale czasowym poranka można godzinę rozpoznać po tym, który ptak zaczyna śpiewać.
Wraz z postępującym czasem kalendarzowym pora wschodu słońca jest różna, jednak w połowie maja (wschód słońca o godzinie 4.00 czasu letniego) ptasi budzik działałby następująco:
3.00 – Drozd śpiewak (śpiewa we wierzchołkach drzew)
3.10 – Rudzik (śpiewa ukryty w gąszczu leśnego poszycia)
3.15 – Kos (śpiewa na wysokich gałęziach)
3.20 – Świergotek drzewny (śpiewa w locie)
3.30 – Kukułka (śpiewa w koronach drzew)
3.40 – Bogatka (śpiewa w niższych piętrach lasu)
3.50 – Pierwiosnek (śpiewa w niższych piętrach lasu)
4.00 – Zięba (śpiewa w niższych piętrach lasu)
4.20 – Wilga (śpiewa w koronach wysokich drzew)
4.40 – Szpak (śpiewa w różnych miejscach) "
********************************************************************************************
[28.03] 12:04 Werter
Sz_elko Jest w Polsce jeszcze jedna (tylko) kamera podpatrująca codzienne bocianie zwyczaje;
http://www.przygodzice.pl/index.php?pid=108&&id=893
********************************************************************************** **********
[31.03] 10:19 Werter
. Po piątej rano, ptaki dają już prawdziwe swe koncertowe popisy. Możliwe, że w niedzielę wybiorę się do znajomej wsi, gdzie są cztery bocianie gniazda, więc stosowny meldunek na temat ich ewentualnej obecności złożę zaraz po powrocie.
********************************************************************************************
[31.03] 11:50 *kati
Ja to Wam się chyba nie chwaliłam, ale w mojej wsi jest jedno piękne bocianie gniazdo, więc w sezonie jestem z bociankami na bieżąco. Na razie niestety jest puste. Przynajmniej wczoraj było, a dzisiaj to jeszcze nie wiem, przylecieć mogą przecież w kazdej chwili!!
********************************************************************************************
[01.04] 09:15 Onaela
O szkodnikach porozmawiamy póżniej,a teraz mi coś poradżcie bo na moich nieogrodzonych posiadłościach leży martwa dzika kaczka! (chyba kaczka,bo boję się podejsc bliżej) Co ja mam z nią zrobić?
********************************************************************************************
[01.04] 09:59 Sz_elka
Onaelu ! Zajrzyj tu: http://www.biolog.pl/article1956.html A może najłatwiej powiadomić Straż Miejską? Pan Strażak na 998 potwierdził mi to! Podobno nr 986
********************************************************************************************
[01.04] 10:08 Werter
Najlepiej będzie, gdy zawiadomisz odpowiednie na Twym terenie służby! Może to być Straż Miejska lub Policja, która jeśli sama nie zareaguje, to na pewno poda Ci namiary na inną, kompetentną w tym zakresie jednostkę. Jestem pewien, że nie pozostawią Cię samą z tym problemem.
*******************************************************************************************
[01.04] 13:32 farmerka63
Ona-elko! Spieszę Ci z radą , co począć z tą biedną kaczuchą! Otóż nie tak dalej, jak 2 tygodnie temu ,byliśmy na spotkaniu rolników z róznymi powiatowymi vipami od rolnictwa. Główny temat to były płyty obornikowe, ale zaszczycił nas też powiatowy lekarz weterynarii - a ponieważ histeria ptasia sięgała wtedy zenitu, nie mogło zabraknąć i tego tematu na owym spotkaniu. Pan doktor powiedział, że zima była wyjątkowo ciężka, również dla ptaków. Bardzo są wszystkie wycieńczone zimnem, głodem, podróżą i nie każde zdechłe ptaszę musi oznaczać grypę! Dwa tygodnie temu byli wprost zasypywani lawiną zgłoszeń o różnych padłych tu i ówdzie ptakach - i oczywiście nie mieli takiej mocy, żeby gnać na każde zgłoszenie i wysyłać zwłoki do laboratorium w Brukseli! Uzbrój się w rękawiczki , zakop, jeśli możesz, głęboko, a potem rękaice spal a rączki dokładnie wymyj. Ten wirus ma bardzo cienką otoczkę tłuszczową i ginie natychmiast po zetknięciu z mydłem! Jeśli ta bidna kaczka go wogóle miała...
********************************************************************************************
[01.04] 21:48 Onaela
Kochani!-z tą kaczką to był prima aprilis!!!
Chociaz nie do końca....Wczoraj faktycznie znalazłam na łace martwa kawkę lub szpaka-nie wiem dokładnie,bo nie wyznaję sie na ornitologii specjalnie.A co było z tym korowodów! Syn kategorycznie zabronił mi zbliżania się do ptaka .Zadzwonił do sanepidu do W-wy.Tam odesłali go do Straży Miejskiej.Straż Miejska na policję. Policja do Powitowego Lekarza Weterynarii,a ten do Urzedu Gminy.Moze przyda sie Wam informacja,ze każdy urząd gminy powinien mieć podpisaną umowę z człowiekiem odpowiedziałnym za usuwanie padłych zwierząt(niekoniecznie ptaków)ale np.bezpańskich psów czy kotów.Tak wiec,nie bez oporów i po usilnej mojej perswazji(niezle działa argument prasy lokalnej Urząd Gminy przysłał owego Pana,z którym ma padpisana umowę,a ów pan zaopatrzony w gumowe rękawiczki wrzucił ptaszka do reklamówki i odjechał. Generalnie zasada jest taka ,że wirusa ptasiej grypy roznosi ptactwo wodne typu łabędzie,kaczki itp oraz ptaki drapieżne.I do takich ptaszków ,względnie jesli jest innych ptaków padłych więcej niz 5 sztuk w jednym miejscu mają obowiazek przyjechać słuzby miejskie.W innych przypadkach należy radzić sobie samemu zachowujac szczególną ostroznosc,tak jak pisała Farmerka.
********************************************************************************************
[04.04] 10:16 Werter
Witajcie Sz_elko Jest bociek http://www.bociany.kalinski.pl/
********************************************************************************************
[04.04] 12:44 farmerka63
Kochani! U mnie boćków jescze nie ma - we wsi sa dwa gniazda. My zbudowaliśmy specjalny słup z platformą na gniazdo, żeby sprowokować te piękne ptaszory do osiedlenia się u nas ( tylko bez aluzji proszę! - temat prokreacji mamy już za sobą) - ale prowokacja działa słabo
********************************************************************************************
[15.05] 13:56 Werter
Wracając do tematu. Mogą tak napisać ( że i robak się pożywi i dla mnie zostanie ), albowiem robaków w owocach mam corocznie bardzo mało. Dlaczego, skoro rzadko stosuję zapobiegawcze opryski ?
Przyznam się, że nie wiem, ale nie zawracałbym Wam głowy czytaniem swego postu gdybym czegoś nie podejrzewał. Otóż na każdym niemal drzewie powiesiłem budki lęgowe dla ptaków. Gnieżdzą się one również samoistnie np. w wyższych iglakach. Mają swoje siedziby także w zakamarkach okapu domu. Krótko mówiąc jest ich mnóstwo. Może to dzięki nim ?
Oczywiście tak wielka liczba ptactwa ma też swoje minusy, np. gdy szpak mieszkający w budce naprzeciw okna sypialni rozpoczyna swój poranny koncert o 4 nad ranem, drąc się przy tym niemiłosiernie na całe gardło !!! Kiedyś się w końcu doigra i dostanie poduszką prosto w dziób !!!
********************************************************************************************
[15.05] 17:40 Emmi
Bodaj że w Działkowcu kiedyś tam wyczytałam poradę, aby na czereśniach przymocować niepotrzebne krążki CD srebrną stroną od drzewa, podobno ma to odstraszać szpaki, nie posiadam czereśni, a siostrze, która też ma ten problem owszem rok czy dwa poddałam ten pomysł głębszej uwadze, ale nie wiem czy wykorzystała... więc, potwierdzenia jego praktyczności u mnie brak... tak sobie myślę, że skoro srebrna strona krążka jest zaproponowana, a jednak trzeba ich trochę uzbierać, to można by czymś zastąpić, takim odbijającym się mocno w słońcu... tylko czym?
********************************************************************************************
[15.05] 20:02 mała ogrodniczka
. Na odstraszanie szpaków i innych dziobatych amatorów czereśni można pozawieszać celafon, taki jakiego używają w kwiaciarniach. Na wietrze wydaje charakterystyczny dźwięk.
********************************************************************************************
[15.05] 19:06 Werter
Emmi. Myślałem o kolorowych, dziecinnych wiatraczkach (takich z odpustu), które zamocowane na drzewie, furkocząc i migocząc na wietrze skutecznie odstraszałyby skrzydlatych intruzów. Masz rację Emmi, o płytach CD i ja gdzieś słyszałem - może więc coś w tym jest ?
********************************************************************************************
[15.05] 19:20 farmerka63
Jak prowadziłam bardzo poważne naukowe badania w pewnym wiśniowym sadzie... to miałam okazję zaobserwować, jak tez walczy sie ze szpakami... była tam zatrudniona grupka nobliwych pań wyposazonych w kawałki szyn tramwajowych dyndających na drucikach - uchwytach. Panie spacerowały wzdłuż rzędów drzew rąbiąc w te szyny prętami ... szpaki dylowały na koniec rzędu.... no i tak towarzystwo bawiło się w chowanego - kobity miały zajęcie, a szpaki nauczyły się szybciej dziobać Podobno emitowanie z taśmy magnetofonowej głosu spłoszonej sójki tez pomaga - bo sójki są strażnikami lasu i donosnym skrzeczeniem oznajmiają nadejście WROGA! Można też czereśnię lub wiśnię otulić gęstą siecią... Ciężki żywot ogrodnika... i walka z przyrodą
********************************************************************************************
[16.05] 16:12 mała ogrodniczka
No właśnie szpaczki to bardzo wdzięczne ptaszki , tylko...niestety straszne łakomczuchy . Niestety do tej pory nie dzieliły się ze mną czereśniami. W tym roku spróbuję im coś uszczknąć. Własnie wczoraj tu na tym topiku próbowliśmy coś wymyśleć by je skutecznie odstraszyć. Postaram się to zebrać w całość: płyty CD, wiatraczki (takie z odpustu) , celafon, siatki, o własnie widziałam drzewka ponakrywane starymi firankami (tylko to takie nieestetyczne..)
Sposób Wertera: uprzedzić szpaki, wstać rano jak jeszcze śpią i zerwać dojrzałe czereśnie
********************************************************************************************
[24.05] 09:57 Onaela
Za to pięknie rosna mi 2 krzaczki zasiane 3 czy 4 lata temu przez ptaki, pęcherznicy złotej(mam tez Diabolo dla kontrastu Wczoraj znalazłam pod świerkiem 2 malutkie sadzonki jakiegos krzewu czerwonolistnego-chyba berberys .Przesadziłam je na słoneczne stanowisko.Trzy lata temu ptaszki zasiały mi na warzywniku winobluszcz,który przesadzony do ogrodu szybko się rozrasta.Jak widac ,ptaki oprócz śpiewu okazuja sie bardzo przydatne
********************************************************************************************
[26.05] 10:56 Albera
. Zaczęłam też próbować jagodę kamczacką, może uda się coś zebrać przed opadnięciem i skonsumowaniem przez szpaki. Przed szpakami mam zamiar osłonić włókniną,
********************************************************************************************
[26.05] 19:20 Słoneczko2006
. Na moją grządkę przylatują "goście" z parku, ale ciężko się na nich gniewać. Bardzo zaprzyjaźniłam się z pewną sójką jest tak ze mną zżyta,że ja sobie pracuje a ona za plecami się częstuje „czym chata bogata”,ale wyjada ślimaki więc jej pozwalam =).
********************************************************************************************
[27.05] 15:57 Słoneczko2006
Polecają budkę dla ptaszków na działkach bo zjadają masę szkodników, tylko na początku gdy wschodzą rośliny trzeba je zabezpieczyć przed ich dzióbkami.
********************************************************************************************
[27.05] 23:03 belva
. Mam duzo karmikow dla ptakow ktore uielbiam i z ktorymi niestety musze sie dzielic moimi nasionami i jagodami. Mam grzadki tzw, podwyzszone czyli pudla z drewna. Jest to wygoda z roznych powodow. Jednym z nich jest to ze moge klasc na nie siatki by ptaki nie wrabaly i wszystkich nasion. W ten sposob moge miec i ptaki i rosliny.
********************************************************************************************
[26.06] 19:06 Emmi
Kochani, ja jak co roku przypominam o wodopojach dla ptaków w takie upały, zwykły spodek w cieniu, czy tak jak ja zrobiłam plastikowa butelka z otworem zawieszona na drzewie a w niej trochę wody.
********************************************************************************************
[26.06] 19:57 Cebulkaa
A swoją drogą Emmi to jak dokładnie masz zrobione to poidełko - butelka obcięta od góry czy dziura wygryziona w środku? Może też takie zrobię? Jakoś mi nie przyszło do głowy, że pewnie by trzeba...
********************************************************************************************
[27.06] 04:45 Emmi
: cała butelka z wygryzioną dziurką dziurka wycięta dość nisko i z wodą na około 3-4 cm, pomyśłałam sobie, że jakby któreś wpadło, to żeby się nie utopiło... i wisi sobie na drzewie, tylko nie wiem czy za nisko nie powiesiłam, ale z drugiej strony jak potem będę dolewać? Taką butelkę widziałam na działkach i też było nisko a chętnych było sporo Do tej pory miałam zwykły plastikowy spodek postawiony na ziemi, ale ślimaki i inne paskudztwa potrafiły wleść i ciągle ta woda była nieświeża, zobaczę jak ta butelka się przyjmie.
********************************************************************************************
[08.08] 08:51 Słoneczko2006
Tak takie wspomnienia zawsze do nas będą wracały, szkoda, że teraz wieś już tylko „agroturystyczna”, ale ludzie muszą z czegoś żyć. … a i skowronka mozna usłyszeć - specjalnie dla Ciebie stronka z jego śpiewem http://eduseek.interklasa.pl/artykuly/a ... 41/idc/18/
********************************************************************************************
[24.10] 11:29 koliberek
Jeszcze mi się coś przypomniało. Wczoraj wycinałąm tez słoneczniki, odłożyłam nasionka na zime dla ptaszków i apropos tego, przypomniało mi się, ze w zeszłym roku cos było pisane o butelkach, które słuzyły jako karmniki. Czy ktos mógłby przypomniec cos dokłądniej? Bo coś mi świta tylko nie bardzo wiem co ? Co prawda jeszcze sporo czasu, ale...skoro juz mi sie przypomniało...
********************************************************************************************
[24.10] 12:10 Cebulkaa
. Wcale nie koniecznie za wcześnie - my już karmimy ptaki, bo moim zdaniem chodzi też o to, żeby nabrały trochę tłuszczu na zimę, a jak przyjdą mrozy to będą już walczyc o życie, nie będzie czasu na zapasy
********************************************************************************************
[24.10] 12:31 Sloneczko2006
Znalazłam fajną stronę, jeżeli ktoś chce dokarmiać ptaki to jest opisane parę sposobów:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki ... rmnik.html
********************************************************************************************
[24.10] 13:02 Cebulkaa
WOW!! To już profesjonalne karmnikowanie Ten model co jest jako pierwszy to dokładnie to o co mi chodzi, i może jest piękniejszy i bardziej profesjonalny, ale ja chcę zobaczyc, jakim cudem oni go uzupełniają...
A takie "wpółotwarte budki lęgowe" (tak się to zdaje się nazywa profesjonalnie) można też kupic w niektórych centrach ogrodniczych. Mamy dwie takie w ogrodzie, ale jak narazie żadna nie doczekała się lokatorów. Jedna jest na tyle domu, druga na drzewie, a podobno powinno się je zawieszac "pod osłoną pnączy" ale niestety osłoną pnączy nie dysponujemy - może dlatego nikt w nich nie mieszka. A w sumie szkoda, bo przydałyby się jakieś pleszki i kopciuszki...
********************************************************************************************
[24.10] 13:10 Słoneczko2006
Cebulko od góry jest szerzej i da się wyjąć butelkę wiem bo mieszkam koło parku a tam kwitną przeróżne formy dokarmiania na moim balkonie ptaszki najszybciej zjadają orzechy, ale dostają tan smakołyk rzadko bo sami lubimy A swoją drogą jest w parku tablica z godzinami i zdjęciami ptaszków, kiedy śpiewają i wyobraźcie sobie (może to wszyscy wiedzą, ale mnie zdziwiło) najwięcej śpiewa między 2 a 3 w nocy. A jakie maja nazwy jest ptak „zaganiacz” jego żona pewnie zadowolona
********************************************************************************************
[24.10] 16:12 Emmi
Cebulka// Karmniki fajne, sama swego czasu chciałam robić domki dla ptaków, z braku drzew wymyśliłam sobie, że pale powbijam i na nie zawieszę, ale odradzono mi, że to kiepski pomysł, bo ptaszki muszą mieć w cieniu, a o karmnikach nie pomyślałam... rosną mi dwa drzewa Dęby! mają około 4-ech lat i plus minus z ... zaokrąglijmy metr wysokości Gdzieś jest na topiku co szybko rośnie muszę poszukać, bo starość nas zastanie nim będziemy mogli domki dla ptaków zawiesić
********************************************************************************************
[25.10] 16:29 belva
. Dokarmiam ptaszki jak moge. Szkoda ze nie korzystaja z tego mojego ptasiego hotelu za bardzo. Dowiedzialam sie ze budki dla ptaszkow nalezy myc w srodku..... Czy ktos cos wie na ten temat?
********************************************************************************************
[02.11] 10:18 lucysia
Jakie rośliny z ozdobnymi owocami mają powodzenie u waszych gości-ptaków.Ja mam dużo sikorek(nawet budkę lęgową mam dla nich),muszę im coś posadzić przed oknem w kuchni,stołówka z nasionek trochę nakładu kasowego wymaga a tak to będzie rosło tylko coś dorzucę w uzupełnieniu i widok będę miała super,naukę dla córy.Trzy w jednym!
********************************************************************************************
[03.11] 18:08 Werter
- "Jakie rośliny z ozdobnymi owocami mają powodzenie u waszych gości-ptaków."
U mnie zdecydowanie jarzębina. Kaliny, rokitnika i innych nawet ptaki nie dziubną, natomiast jarzębinę młócą tak, że tylko liście z drzewa lecą !!!
********************************************************************************************
[04.11] 10:08 Cebulkaa
lucysia - sikorki są przede wszystkim owadożerne, a zimą najchętniej wcinają nasiona roślin oleistych. Nie istnieją niestety krzewy oleiste ale jak masz miejsce to polecam posiac szpaler zwyczajnych, nieozdobnych słoneczników - wtedy na jesień ptaki kursują do nich aż miło, a i Ty coś z nich uszczkniesz Ale jeśli chcesz coś dla nich na zimę z tego miec, to musisz osłonic lub ściąc wcześniej, bo jesianią zjedzą wszystko. Chciałam kiedyś suszyc całe tarcze słonecznika, żeby tak malowniczo to w zimie wyglądało - wieszasz ptaszkom całą tarczę - ale niestety nie dało się. Jak je mocno wysuszyłam, zaczęły się z nich sypac nasiona, a te co stwierdziłam, że może nie można tak mocno suszyc, to spleśniały...
Jeśli chodzi o krzewy, to jak już zima bardzo ptaszkom dokuczy, popularnością wśród kosów cieszy się berberys, o ile pamiętam z dzieciństwa chętnie też przychodziły na jabłonkę ozdobną rajskie jabłuszka wcinac. Natomiast na wszelkie pozostałe niezjedzone i zasuszone na drzewie wiśnie przychodzi na grubodziób - piękne stworzonko Tylko zapomniałam o nim latem i w tym roku wiśnie wyzbierane są praktycznie do zera... Ale zresztą podobno niezdrowo jest zostawiac na drzewie niezebrane owoce....
Nie wiem do końca jak z owocami irgi - sikorki u dziadzia zawsze się na nich kręcą, ale jest to 'przystanek' przed karmnikiem, nigdy nie widziałam, żeby rzeczywiście coś jadły. Ale fakt jest taki, że na wiosnę wszystko jest zjedzone - nie wiem kto to je
********************************************************************************************
[05.11] 14:28 Cebulkaa
Lucysia - tak jak napisałam (chyba napisałam?) berberys tez jedzą, zwłaszcza pod koniec zimy, u mnie kosy, ale może u Ciebie tez jakies ciekawsze ptaki przyjdą Chociaz kosy też warto przyciągać, bo tak pięknie śpiewają wiosną!
********************************************************************************************
[06.11] 19:25 lucysia
Apropo,zrazów liściastych,to może ktoś ma irgę-krzak.Posadziłabym dla moich ptaszków.Czytałam o zimozielonej,czy ona też ma owoce które długo zostają na drzewie(jakiego są koloru?),albo czerwony berberys(ma owoce?)
********************************************************************************************
[07.11] 10:13 Onaela
.Polujesz Lucysiu na roślinki dla ptaszków-moze Kalina koralowa przypadłaby Ci do gustu? To niewielki krzew,który o tej porze ma grona czerwonych owoców zjadanych chetnie przez ptaki.
********************************************************************************************
[07.11] 17:13 Werter
O Bzie Koralowym (Sambuctus Racemosa odm. Plumosa Albea - piszę z pamięci więc może w nazwie jest literówka) pisałem kiedyś na Topiku. On ładnie wygląda na obrazku i ładnie w ogródku na wiosnę, ale w drugiej połowie lata - MAKABRA !!! Jego ostro ząbkowane, klapowate liście tracą swój cytrynowy kolor stając się buro-brudno-żółte. Krwistoczerwone jagody które tak ładnie kontrastują (przez krótki czas) z cytrynowymi liśćmi, dość szybko opadają. Krótko mówiąc - nie polecam.
Jeśli jednak koniecznie chcesz go mieć u siebie, polecam Ci mocne coroczne jego cięcie, bo liście na młodych przyrostach miały intensywniejszy kolor i dłużej się on na nich utrzymywał. Krzew charakteryzuje duża witalność, więc można go śmiało ciąć ostro.
Jeśli chcesz mieć Lucysiu w swym ogrodzie krzew dający jesienią czerwone jagody, zwróć uwagę na Kalinę Koralową odm. Compacta lub Nana. Ma korale jak zwykła kalina, a wyrasta w niewielką kulę (do 1,5m wysokości). Hihihihi... tak się złożyło, że zrobiłem dziś za dnia zdjęcie jego owocom. Trochę marnie wyszły, ale jak zechcesz to umieszczę na Grządce.
Innym krzewem który obecnie jest dosłownie obsypany jaskrawo czerwonymi owocami jest Rokitnik.
Owoce mają smak grapefruita (czasami je podjadam) ale czy lubią je ptaki ?
Przypominam też o jarzębinie. U mnie wszystkie ptaki ją wprost uwielbiają i na początku zimy wszystkie owoce z drzewa szybko nikną w ich dziobach
********************************************************************************************
[08.11] 09:59 bird05
Dużo piszemy o roślinnych stołówkach dla ptaków. Dla tych, którzy lubią ptaki i mają takie możliwości poroponuję zastanowić się nad zaplanowaniem przyjaznego środowiska do zakładania gniazd. Budki są wygodne ale niestety będą je zasiedlać tylko dziuplaki. Nawiasem pisząc odchodowałam na balkonie lęg sikorki , II pietro i tylko goła budka na słupie. Ogólnie mówiąc poza doborem drzew i krzewów wazne jest aby zostawiać na nich trochę "dziczy". Przyjazne dla gniazdowania są te rośliny o sztywnych, płasko lub lekko ukośnie rozłożonymi gałązkami, krótkimi międzywęźlami pedów, geściejsza koroną, obecnoność cierni (porzeczka alpejska , berberys Thunberga, ognik szkarłatny głogi i iglaki (ale nie miniatury). Powinny to być rosliny, u których wczesnie rozwijaja sie liście (osłona gniazda ). Do roslin u których ptaki najszybciej po posadzeniu mogą zakładać gniazda należą bujnie rosnace pnącza i szybko rosnace krzewy i drzewa (winobluszcz pięciolistkowy odm. murowa, powojnik pnący, ałycza, klon tatarski, porzeczka złota , bądz o większych walorach dekoracyjnych karłowe odmiany świerka pospolitego, jałowce, żywotnik zachodni, lilaki ligustr. Warto też się zastanowić nad drzewami wysokopiennymi . Choćby tylko jednym własnie dla ptaków. I pamiętajmy ,że ptakom przy wysiadywaniu potrzebny jest spokój więc podglądajmy je z ukrycia.
********************************************************************************************
. [08.11] 09:57 ewikami25
z tą tarnina dla ptaków ,to byłabym ostrożna -rozrasta się okropnie i trudno sie jej pozbyć nawet ogniem i mieczem.
********************************************************************************************
[08.11] 14:47 lucysia
Muszę jeszcze zerknąć do szkółek i zdecyduję się na jadłodajnie dla mojej zgrai ptaków.Chyba zrobię kępę paru drzewek:duża jarzębina, przed nią dwa rokitniki i mały berberys przed nimi.Ciekawa jestem jak to kolorystycznie będzie wyglądać? Trzy takie kępki stworzę pomiędzy wys.świerkami i będzie fajnie!
********************************************************************************************
[27.11] 18:48 Cebulkaa
Powiesiłam wczoraj karmnik, sikorki krzątaja się aż miło-ciekawe co jeszcze ciekawego przyfrunie tej zimy
********************************************************************************************
13:25 Cebulkaa
Ponieważ zostałam gdzieś w czeluściach topiku nazwana topikowym ornitologiem to może stanę na wysokości zadania, i przybliżę Wam, co też pojawiło się już u dziadka w karmniku, może Was to zachęci do spoglądnięcia z lornetką na Wasze karmniki. Oczywiście u Was może byc to co innego, w końcu mieszkamy porozrzucani po Polsce, u nas na przykład nigdy jeszcze nie widziałam sikor czubatek, mimo, że podobno występuje pospolicie.
A zatem - dla wszystkich zainteresowanych - na słoninę i mieszankę "Karma mieszana natłuszczana dla ptaków dziko żyjących" skusiły się:

* sikory bogatki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Sikora_bogatka
- przychodzą zawsze w wielkich ilościach, z czego się cieszymy, bo wszystkie które nie zajmują się aktualnie karmnikiem szperają po krzewach i drzewach wydłubując robale spod kory

*sikora uboga - http://pl.wikipedia.org/wiki/Sikora_uboga
- jak większośc osób nie jestem w stanie rozróżnic "na żywo" sikorki ubogiej i sikorki czarnogłówki, ale jakoś się tym nie przejmuję Jest mniejsza od bogatki i bardziej płochliwa.

*sikora modraszka - http://pl.wikipedia.org/wiki/Sikora_modra
- najśliczniejsza ze znanych mi sikorek - niestety jak narazie widziałam tylko jedną, mam nadzieję że jeszcze się pojawi więcej, w zeszłym roku było kilka. Zresztą nawet raz mieliśmy je w budce lęgowej! (Specjalnie kupiłam taką z mniejszym wejściem, żeby nie wlazły szpaki)

*dzwoniec - http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzwoniec
- w tym roku nowi goście już na początku zimy, z reguły pojawiali się dopiero w marcu, ale mamy i to parkę. Nie są aż tak żółte jak tam na zdjęciu, ale przede wszystkim odróżnia je dośc gruby dziób i wyraźne żółciutkie 'lusterko' na dole skrzydeł. Samica podobna do samca, ale mniej jaskrawa.

*kowalik - http://pl.wikipedia.org/wiki/Kowalik
- bardzo mnie to cieszy, bo były dwa lata temu, rok temu nic, a teraz widziałam przynajmniej jednego. Nie wcinał słoniny, ale nasiona. I też nie był aż tak różowy jak na pierwszym zdjęciu, to musza byc zdjęcia wiosenne, kiedy one zyskują nowe upierzenie. Ale trochę taki jak na ostatnim.

*mazurki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Wr%C3%B3bel_mazurek
- moje ukochane ptaszki, lubię je bardziej nawet od sikorek (ale nie modraszek). Podobne do wróbla, ale z lornetką do rozróżnienia - czapeczkę na głowie mają czerwonawą i mają charekterystyczną czarną kropę na policzku. I inaczej jak u wróbla, samice są identyczne jak samce. Ćwierkają trochę jak wróble, ale tak miękko i melodyjnie Trzy lata temu mieliśmy tylko parkę, następnej zimy było ich pięc, potem koło ośmiu, a dziś naliczyłam 9, mimo że nie ma śniegu i mają przecież jedzenia w bród na trawie! Bardzo się cieszę, ze tak nam się populacja rozrasta (dla porównania zwykły wróbel: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wr%C3%B3bel_domowy )

*dzięcioł - http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzi%C4%99c ... _du%C5%BCy
-ten kolega też przychodzi na słoninę, najbardziej sie cieszy jak ma jakąś powieszoną przy pniu drzewa, ale jak mu głód doskwiera, to siedzi na słoninie jak sikorka. Nie wiem do końca, czy ten co był, to duży, czy średni, ale zeszłej zimy były i takie i takie.
*******************************************************************************************
[26.01] 14:39 lucysia
Ogłaszam jadłodajnie ptasią za otwartą.Zleciało się towarzystwo i buszują ,że hej.Niestety tylko sikory ,ale zawsze to ptaszek.najbardziej lubię oglądać jak się kłócą i biją prawie o te ziarenka.Stroszą pióra:Co to nie ja!uciekaj,to moje! U nas zawsze sezon na dokarmianie zaczynam jak spadnie śnieg i nie mogą już same znależć sobie ziarenek.Tak więc zaczął się sezon A propo ptaków.Mąż był ostatnio na polu i widział dzięcioła.Tyle ,że nie tego pospolitego,ale tego co jest pod ochroną i żyje tylko na czystym terenie. Chyba z czerwoną główką
********************************************************************************************
[26.01] 14:52 saginata
Uroczyście oznajmiam,że stołówka dla ptaków działa u mnie na pełnym etacie.Przylatują sikory-różne-i bogatki i modre-może uda się zrobić zdjęcie-bo karmnik na balkonie.A powiem wam ciekawostkę -kilka lat temu też mialam karmnik na balkonie ,zawsze zlatywały sikorki,słyszalam ich cichutkie pi,pi-coś tam,i postukiwanie dziobem-a tu nagle -łup,łup,łup-i wyobraźcie sobie-to byl dzięcioł-ten z czerwoną główką.Obserwowałam go zza firanki.Potem doleciał jeszcze jeden-i tak prawie przez całą zimę-może to było małżeństwo???
*******************************************************************************************
[28.01] 19:18 saginata
Nina-nie martw się-sikorki przylecą-one nie wiedzą ,że mogą u ciebie stołowac sie.Kiedy ja wywiesilam pierwszy raz sloninke -tez dlugo nie przylatywaly-myślałam,że moze balkon mam za wysoko. Chodzilam z tymi skórkami od okna do okna-tam gdzie widziałam sikorki-a one mialy mnie w nosie w końcu zostawilam karmnik na balkonie-i za jakiś czas przylecialy,poczekaj
********************************************************************************************
[07.03] 16:38 bird05
Przypominam o zawieszeniu budek lęgowych!!!
********************************************************************************************
[30.04] 15:21 belva
wysylam wam fotke z czerwonym ptaszkiem. Zgadnijcie co to za ptaszek
[img=http://img91.imageshack.us/img91/3384/aprile20 07006hc3.th.jpg]
********************************************************************************************
[30.04] 22:51 Cebulkaa
belvo - śliczny ptaszek! Według mojej wiedzy mógłby byc dziwonią, ale one nie mają czerwonych dziobów - może to jakiś endemicznie amerykański osobnik?
********************************************************************************************
[02.05] 01:37 belva
Zgadlas!!! To Kardynal Samczyk. Kardynalowa jest tez sliczna ale nie tak bardzo czerwona.. Mam ich pelno w ogrodzie , teraz produkuja dzieci w moim ptasim hotelu...
********************************************************************************************
[02.05] 11:23 Sz_elka
Yes, yes, yes ....!!!!!! Tak mi się po prostu skojarzyło; w mózgu pozostał jakiś strzęp informacji - obraz zapamiętany z jakiegoś programu przyrodniczego! Jak próbowałam wejść w google i sprawdzić pod kardynał - jak wygląda ten ptaszek, to wyświetlała mi się tylko długa lista kościelnych kardynałów, a to ..... nie ta sama parafia! Ja też bym chciała,żeby takie cudności skakały mi po krzakach za oknem; ale cóż......nie te klimaty! Prześlij jeszcze jakieś fotki .... może zalotnej pary kardynalskiej......jeśli uda ci się ją podglądnąć!
********************************************************************************************
[02.05] 15:11 belva
No widzisz Szeleczko !!! Czytanie poplaca!!! Oto zona Kardynala.. piekna ale skromna jak przystalo na zone.. hmmm .....?
[img=http://img244.imageshack.us/img244/7439/kardyn al2nc5.jpg]
Cos ta zona jest zbyt skromna
[img=http://img244.imageshack.us/img244/7439/kardyn al2nc5.th.jpg]
********************************************************************************************
02.05] 19:36 Cebulkaa
jw - gratulujemy bocianów! Tego jeszcze u nas nie było, żeby ktoś mógł się taką hodowlą we własnym ogródku poszczycic. Jak dochowaliście się boćków? Staraliście się, stawiali opony na słupach? Czy tez to one Was wybrały?
********************************************************************************************
[02.05] 19:53 jw291
co do bocianów, w mojej okolicy jest pełno mokradeł i w związku z tym pełno gniazd bocianów. Nasze gniazdo zamieszkiwane jest od lat(tak twierdzą sąsiedzi) a my jesteśmy tego świadkami pierwszy raz. Wrażenia niesamowite!!!szczególnie jak przelatują 2m nad głową...Nasz pan bocian staje się coraz bardziej odważny i zaczyna sfruwac na działkę w poszukiwaniu budulca do gniazda, gałązek, kępek traw.Uwielbiam słuchać, jak klekotają...teraz nie mogę się doczekać, kiedy się wyklują małe i ile ich będzie!! poza tym parę dni temu odkryłam, że mamy też nietoperze-mroczki!!!
********************************************************************************************
[18.05] 15:53 belva
W tym roku robie eksperyment ktorego nauczylam sie we Wloszech od wspol-tescia.. Jak wysiewam nasiona prosto do grzadki to grzadke przykrywam mokrym recznikiem na 2 3 dni ... Tak zrobilam z rzodkiewka ktora wysialam za wasza rada razem z marchewka i burakami... Zobaczymi czy sie tym razem uda Ten recznik pomaga rowniez w oszczedzeniu nasion przed ptakami ktore z kolei zapraszam do karmikow akurat w warzywniku..
********************************************************************************************
[04.06] 22:16 kotkaaa
A to najnowszy produkt zrobiony tymi rencamii. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/51bee7aa dda936ec.html
********************************************************************************************
[05.06] 18:28 Cebulkaa
Ale kombinuje i kombinuję i nie mogę - co to właściwie jest to cudo zrobione rencami? Jakiś zbiornik na wodę z dziwną klapką? Jakas ochrona przed czymś? Plis mnie oświecic niewiedzącą
********************************************************************************************
[07.06] 07:42 kotkaaa
Ato zrobione tymi rencami to po prostu stary zlew oklejony kamieniami który obecnie po napełnieniu udaje poidełko dle ptaszków albo umywalke.
********************************************************************************** **********
[07.06] 15:31 Onaela
Kotkaa-piękna budowla i świetny pomysł!!!.Tylko dlaczego to poidełko zakryte jest blatem?Niezle musiałaś się natargać tych kamieni
********************************************************************************************
[07.06] 17:27 kotkaaa
Onaela tam nic nie jest zakryte,to stary żeliwny głęboki zlew tylko tak jakoś wygląda.Ja też dziś właśnie wróciłam z działki ,produkowałam z wężem gril z kamieni,palenisko z blachy od kuchni a ruszt z kratki z lodówkioczywiście nie malowany
********************************************************************************************
[26.02.2009] 20:00 Patyczak21
ja o tym dawaniu chleba na kompost... może i on roślinny ale nie jest to zgodne z tym co chyba większości z nas za młodu wpajono . A mianowicie iż chleba się nie wyrzuca. Ale co z nim robić jak jest go za dużo i nie ma go kto zjeść ? otóż ja mieszkam w dużym mieście powiatowym i ani konia ani kury nawet nie uświadczysz w obrębie miasta, więc co robię... rzucam na daszek gospodarczej wiaty u mnie na działce i różne różniste ptaszki się nim najedzą. A jeśli wybieram się na spacer ( czasami przymusowy z racji duużej ilości chleba ) do parku to biorę ze sobą siatkę i nie jestem jedyną osobą karmiącą wszystko co pływa po stawie i nosi pióra . Podobno nie powinno się szczególnie zimą karmić ptaków takim chlebem, ale nie słyszałam jeszcze nigdy aby jakiś pierzasty przyjaciel u nas skończył żywot z tego powodu, a na pewno gdyby tak się stało huczałoby w mieście.
Poza tym, nie daję nigdy chleba/ pieczywa na kompost ponieważ ciągną do niego jak pszczoły do miodu wszelkie gryzonie.
********************************************************************************************
[26.02.2009] 22:12 co do kompostu
Ja też nie lubię wyrzucać... U mnie ptaki nawet nie są tak miłe, żeby zajrzeć do karmnika i obskubać wiszącą słoninę... Takie pustkowie, że nawet nie zwalniają lotu, więc dla chleba tym bardziej się nie zatrzymają... No może latem będą częstszymi gośćmi...
********************************************************************************************
[13.07.2009] 09:29 beza 62
A do mojego oczka wczoraj przyleciały dwa gołębie, takie duże, szare, ktoś mi podpowiedział że to są synogarlice...Była to parka, samiczka i samczyk... poznałam że różnią się między sobą mimo że na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo. Samiczka ma pomarańczowy dziobek i piękną kolię na szyi w postaci jasnego szlaczka. Samiec jest cały szary i dziobek ma bardziej szary Dokazywały ze sobą nie zwracając uwagi na nic, nie bały się mnie, choć stałam ze trzy metry od nich... fajne... Nie patrzyły że pod nimi jest woda, wpadały w nią i wyskakiwały goniąc się i dokazując Patrzyłam, czy czasami nie ma kota w pobliżu bo czuły się zupełnie beztrosko...
********************************************************************************************
[14.07.2009] 15:27 jolkaza
Beza - te ptaki , to dzikie gołębie - sierpówki -synogarlice. Mogę się pochwalić kilkoma pokoleniami tych ptaków. Każdej wiosny przylatują w te same miejsca.I faktycznie nie są takie płochliwe.
********************************************************************************************
[14.07.2009] 23:45 beza 62
Jolkaza, wiesz jak się ucieszyłam że to mogą być sierpówki nie byłam pewna bo sąsiadka wręcz zaprzeczyła że to właśnie one, ale teraz specjalnie sprawdziłam na Wikipedii, to sierpówki...Takie spokojne i towarzyskie... trochę się o nie boję bo zbyt ufne są... Dzisiaj też przyfrunęła jedna do wody aby się napić. Wsadzała cały łepek pod wodę, jak ją nabierała do dzióbka. Później odfrunęła dość ociężale na drzewa za ogrodzeniem, chyba tam ma gniazdo.
********************************************************************************************
[07.12.2009] 08:22 jolkaza
Byłam na swojej "schedzie" i faktycznie smutno jest, ale za to mnóstwo ptaków i właśnie dla nich byłam obecna, aby uzupełnić wszystkie karmniki i uzupełnić wodę w poidłach puki nie ma przymrozków.Zostawiłam także dla rudzielców ( wiewiórki) orzechy włoskie i laskowe, to przy okazji i dzięcioł skorzysta.W tym tygodniu już będę wieszać "bomby" z sadłem, bo następna wizyta będzie chyba po nowym roku . Pozdrawiam was.
********************************************************************************************
[07.12.2009] 09:19 cebulkaa
Jolkaza - dobrze że przypomniałaś, czas wywieszać i wykładać juz coś dla ptaków. Słoninę może jeszcze nie, żeby się nie psuła, bo za ciepło jest, ale kule tłuszczowe i słonecznik będą jak najbardziej na miejscu
********************************************************************************************
[07.12.2009] 19:19 Patyczak21
tak jak zwykle wpadłam tu na chwilkę i czytam sobie, że trzeba już chyba wywiesić kule i myślę sobie tak co te dziewczyny już na dworzu choinkę ubierają ???? a tu doczytuję dalej, że mówicie o dzieleniu się darami tłustymi z naszymi fruwającymi bliźnimi . ha,ha,ha Jest takie przysłowie, że jak ktoś nie dosłyszy to sobie zmyśli ... tylko nie wiem jak to przerobić na niedoczytanie Co do dokarmiania to moja mama znalazła świetny sposób na pozbycie się 5 =cio letnich zapasów z orzechów włoskich i laskowych ( zapasy nie z przyczyny największego chomika - jakim jest człowiek , tylko z powodu tego, że od 5 lat posiadam orzechy ze swoich drzew i krzewów i przedziela mi ponad 5 kg rokrocznie orzech włoski sąsiada tak mu się spodobało rosnąć z gałęziami nad moją działką ) a sposobem na pozbycie się tych zapasów poza rozdawaniem znjaomum i rodzinie ( ale ile można ) jest tłuczenie orzechów prozaicznym narzędziem tj młotkiem i wysypywaniem ich do karmnika. Przylatują przede wszystkim sikorki ( nawet zasłużyłyśmy, że jedna parka rozmnożyła się u nas w duku ), mam od lat jedną modraszkę w karmniku, a jak już jest bardzo zimno to i dzięcioły nie omijają nas mimo, że to miasto , czasami wrony i inne ptasie towarzystwo. A co do rudzielców... to na moim osiedlu domków jednorodzinnych nawet i jeden sobie gdzieś mieszka bo świetnie się czuje i wie gdzie w razie nagłego niebezpieczeństwa czmychnąć. Poza tym od pewnego już czasu trochę mi tak jakoś przybyło sadzonek orzechów i leszczyny tak jakoś sameeee się wysiały Cieszę się, że mimo byle jakiej zimy jeszcze dużo was tu zagląda i tak 3mać , może chociaż na koniec starego roku śnieżek sobie o nas przypomni "), tylko proszę nie całe tony od razu bo zasypie przygotowane do zimy drogownictwo i pkp , ha,ha, ha...
********************************************************************************************
[14.12.2009] 06:56 JASIA 22
Witam dzięki za zaproszenie ale mam pytanie zima idzie a ja nie zrobiłam nic dla moich ptaszków nie mam karmików za tydzien bede na działce i chciałambym wystawic im jakies jedzonko napiszcie mi jak wy im pomagacie .Wprogramie rok w ogrodzie mówili o kulach z smalcu i ziarenek wiem ze to głupie pytanie ale ja wysypywałam ziarenka przyszedł wiatr i niewiele z nich zostało.Pozdrawiam
********************************************************************************************
[14.12.2009] 20:26 jolkaza
Witam i podpowiadam, to co można zrobić nie mając karmików.Otóż można zrobić z doniczek plastikowych lub jakichś pojemników np. po jogurtach, czy serkach homogenizowanych.Pozaczepiać druty lub sznurki do tych doniczek itp... można wcisnąć słoninę lub sadło i zawieszać na gałęziach w różnych pozycjach, dlatego, że nie każdy ptak może "wisieć" głową do dołu jak np. sikory.Żeby krzyku nie było, to ty powinnaś ten tłuszcz zmielić, stopić, a przed całkowitym stężeniem wymieszać nasiona z tym tłuszczem.Ja natomiast kupuję siatki takie do wędlin, zawiązuję je od dołu, do środka wkładam kawał sadła, znowu zawiązuję i na takiej "S" drucianej zawieszam wysoko na gałęziach, uwzględniając ciężki dostęp do tego smakołyku dla wędrujących kotów.Mam w ogrodzie kilka karmików.Oprócz stałych to jeszcze w LIDL-u kupiłam takie plastikowe już z nasionami.A w tym roku tylko dokupiłam by było ich więcej.Niedrogie, a pomysłowe i przydatne. Powinnaś jednak pomyśleć w przyszłości nad karmikami i duży problem wtedy z głowy. Ptaki zaczynam dożywiać od października i trwa to do kwietnia.
********************************************************************************************
[15.12.2009] 08:29 knutsel29
Czesc, a ja z dzieciakami ponawlekalam suszone owoce na sznurki, a do tego nasza psina dokarmia wroble, do tego, gotowana kasza (bez soli) z ziarnami..... Ja dokarmiam calu rok, zima intensywnie, latem sporadycznie.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Vademecum Ogrodnika

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość