Porzeczki
[08.05] 13:57 Wiotka
Planuję robić przetwory z owoców dlatego nasadziłam maliny i porzeczki. Rosną one dookoła działki, zaraz za tujami na brzegu trawnika. Będę usilnie pilnować aby na krzaku nie było więcej niż 3 gałęzi .Wtedy owoce są duże i jest l do nich łatwy dostęp z każdej strony.
*******************************************************************************************
[02.09] 09:02 Werter
Minimisiu. Mam dwie odmiany porzeczki czerwonej, więc tylko o nich mogę się wypowiedzieć na podstawie własnych doświadczeń.
1. - Jonkheer van Tets - wcześnie dojrzewająca, stara, powszechna odmiana, podobno najlepsza na przetwory, o kwaśnych owocach.
2. - Rondom - odmiana póżna, o pięknych długich szypółkach i dużych jagodach. Krzewy są zwarte, gęsto ulistnione, dopiero gdy je rozchylimy zobaczymy, że zakrywają mnóstwo owoców.
Osobiście polecam Ci Minimisiu odm. Jonkheer van Tets. Z owocujących porzeczek czarnych mam tylko Titanię. Pewne nadzieje wiążę z odm. Bona, ponieważ jednak tnę ją teraz silnie pobierając zrazy do mnożenia, więc jeszcze mi nie owocowała.
*******************************************************************************************
[14.10] 09:47 Miga .
Niestety mam kolejne pytanie: chodzi o porzeczki - mają bardzo brzydkie liście, jakby spalone, na brzegach takie jakieś jasnoszare. Zaczęło się to w drugiej połowie lata, myślałam, że to wynik suszy. Najgorsze, że zaczęło się od białej Bianki którą kupiłam w Centrum Ogrodniczym. Czy to możliwe zeby sprzedawali chore rośliny? Może wystarczy oprysk Miedzianem, to preparat dopuszczony w ogrodnictwie ekologicznym a może to coś poważnego?
*******************************************************************************************
[14.10] 10:00 Werter
Migo to zapewne rdza, popularna choroba porzeczki.Niestety dziś nie mam czasu by szerzej coś o niej napisać.
*******************************************************************************************
[14.10] 12:30 *kati
Czytam tu Miga o twoich porzeczkach i zastanawiam się, czy u mnie też nie ma na nich jakiejś choroby. Moje- malutkie jeszcze- też zmarniały, a liście to im wogóle pospadały. wcześniej te liście wyglądały na pousychane i zniekształcone. Nie przyglądałam im się za bardzo, myślałam też ,że mi powysychały, choć czasami je podlewałam.
*******************************************************************************************
[15.10] 18:58 minimisia
Migo to co sie dzieje z liśćmi porzeczek u Ciebie u mnie też jest ale ja nie wiedziałąm,ż e to jakaś choroba zwłaszcza że u mojego sąsiada też to samo sie działo a On uważa sie za wielkiego znawcę i nie widziałąm żeby coś z tym robił .
*******************************************************************************************
[05.04] 15:34 farmerka63
Podagrycznik zadomowił się w szpalerze czarnych porzeczek - sa już dość stare, i tak kombinuję, że może je wyrzucić na amen- wypowiedzieć otwartą wojnę podagrycznikowi, a w zupełnie innym miejscu posadzić nowe porzeczki... No, właśnie! Dotąd uprawiałam Ojebyn - czy może urodziło się coś nowego ? Jakaś super- odmiana, najlepiej odporna na wszelkie mączniaki i rdze? Czy ktoś wie???
*******************************************************************************************
[23.04] 20:31 bialy_tulipan
Czy ktos zna cos o nazwie smrodzina? maz sie uparl, ze cos takiego chce miec, ale ja nie wiem czy to fachowa nazwa, raczej nie sadze
*******************************************************************************************
[23.04] 20:44 farmerka63
"Smorodina czernaja" to rosyjska nazwa czarnej porzeczki - może o nia chodzi Twojemu mężowi ?
*******************************************************************************************
[23.04] 20:50 bialy_tulipan
Smrodzina - mąż twierdzi, że to nie porzeczka, bo jest nie tak kwaśna, a owoce rosną rzadziej niż na krzaku porzeczki
*******************************************************************************************
[27.04] 21:01 bialy_tulipan
Czy ktos mi moze powiedziec czy to normalne? Moja porzeczka ma jakies dziwne przebarwienia na lisciach, takie brazowo-czerwone plamki, jakby z bąbelkami. Nie za dużo tego, ale jednak. I jesli na jednej malej galazce porzeczki siedzialo blisko siebie az 4 czy 5 biedronek to rzecz normalna?
*******************************************************************************************
[27.04] 21:22 farmerka63
Z tego co pamietam, to jest to objaw żerowania mszycy porzeczkowo- czyściecowej ( tzn dwudomowej - część rozwoju przechodzi ta zołza na Twojej porzeczce, a część na czyśćcu). A sprytne biedroneczki są naturalnymi wrogami mszyc... Wyjścia z tej sytuacji sa trzy:
zbagatelizować sprawę - ocalić pożyteczne biedronki
użyć armaty - jakiegos chemicznego specyfiku - zamordować wszystko, co się rusza ( w tym biedronki! o zgrozo!)
spróbować gnojówki z pokrzyw - mszyce maja bardzo delikatne ciałko - pokrzywa własciwości parzące - biedronki ocaleją. Wybór nalezy do Ciebie!
Nie wiem, jak duże jest porażenie, ale jeśli mszyc dużo, to optowałabym za metoda trzecią - czyli pokrzywy!
*******************************************************************************************
[27.04] 21:28 Werter
To najprawdopodobniej rdza wejmutkowo-porzeczkowa.
Można ją zalczyć chemicznie (np. Miedzianem w stężeniu 0,2% po kwitnieniu porzeczek), można zastosować sposób Magdziołka (który poniżej przytaczam), a można też tylko usunąć tych kilka porażonych liści z krzewu.
U mnie też ona corocznie występuje, jednak w tak słabym nasileniu, że krzewy nie odczuwają tego nazbyt dotkliwie, więc... nic zazwyczaj nie robię.
A oto przepis Magdziołka:08.04.2005r.
- " Podaję przepis ( z mądrej książki) na gnojówkę z piołunu na mrówki:
500g świeżych lub 50g suszonych liści i kwiatów bylicy piołunu zalać 10 litrami wody. Pozostawić do fermentacji. Podlewać bez rozcieńczania ścieżki mrówek i mrowiska. Pomaga też na myszy i norcice. Ale uważa z piołunem w warzywniku!!!Nie wolno jej sadzić w pobliżu szałwi, kminku, kopru,nie wolno go wyrzucać na kompost! Zaleca się ją sadzić w sąsiedztwie roślin kapustnych - zapach odstrasza bielinki. Posadzony przy porzeczce ochroni ją przed rdzą wejmutkowo-porzeczkową. " –
*******************************************************************************************
[27.04] 21:32 Werter
faktycznie, masz rację. !!!Zapomniałem o biedronkach. To jest (jak piszesz) mszyca porzeczkowo-czyściecowa.
*******************************************************************************************
[27.04] 21:33 bialy-tulipan
werter dzieki, chyba zastosuje najprostszy z zasugerowanych sposobow, a mianowiscie usune chore liscie, nie ma tego az tak duzo.
*******************************************************************************************
[27.04] 21:42 bialy-tulipan
A ta gnojowka to jak sie ja robi i stosuje? :-/
*******************************************************************************************
[27.04] 21:49 farmerka63
Do beczułki jakiejkolwiek wrzucasz pokrzywy i zalewasz wodą. Po dobie masz wyciąg - też skuteczny kiler a jeszcze nie cuchnie. Po tygodniu masz już gnojówkę - capi nieprzytomnie, morduje szkodniki ( mój mąż mówi, że raczej odstrasza smrodem) no i nawozi i wzmacnia roslinki. Bo mozna nia też podlewać. A na mszyce najlepiej zastosować przecedzony roztwór - bo Ci zatka opryskiwacz. W zeszłym roku miałam mszyce na fuksjach posadzonych w skrzynkach podokiennych - no i ekologicznie walczyłam przy pomocy gnojówki z pokrzyw... Pech chciał, że goście wrócili znad jeziora wcześniej... i otworzyli na ościerz okna! Hi!HI!hi!
*******************************************************************************************
[01.06] 21:42 _tulipan_
Ja tez przylaczam sie w bolu - mam mszyce na porzeczkach. Werter, zrobilam jak mi poradziles - pousuwalam chore, czerwone listka, ale one ciagle sie pojawiaja chyba bede musiala sporzadzic jeden z preparatow... Tylko kiedy!!!
*******************************************************************************************
[12.09] 07:36 Albera
. Zlikwidowałam kilkunastoletni krzak bardzo dobrej odmiany czarnej porzeczki, bo już mi wyrosły, własnoręcznie rozmnożone, dwa nowe. Ostatnio staram się mieć wszystko do natychmiastowego spożycia.. Czerwonej porzeczki już prawie pozbyłam się, zostawiłam tylko jeden krzak najwcześniejszej,wtedy najlepiej smakuje.
*******************************************************************************************
[13.09] 19:24 Alama Kota
czesc wszystkim mam do was takie pytanko czy wiecie moze jak odmlodzic krzewy czarnej porzeczki?
*******************************************************************************************
[14.09] 00:01 Onaela
Alama kota-aby radykalnie odmłodzic porzeczke moze spróbuj wyciac przy ziemi część lub wszystkie stare pędy które juz owocowały.Zostana tylko młode
*******************************************************************************************
[14.09] 10:59 Albera
Alama Kota! witam w naszym wesołym gronie! Czarne porzeczki, jak i wszelakie inne, oprócz odmłodzenia, można też łatwo rozmnożyć. Można to zrobić teraz.
*******************************************************************************************
[14.09] 19:41 Albera
Rozmnażanie porzeczek: uciąć zdrewniała gałązkę i wsadzić ją do ziemi. Pierwszy raz tak zrobiłam z porzeczkoagrestem w środku lata i pięknie mi urósł. Obecnie robię to bardziej fachowo: ucinam czubek i go wyrzucam, bo to słabizna, na wierzchu zostaje tylko jedno oczko, do ziemi wchodzi ze trzy oczka. Liście przed posadzeniem usuwam, ogonki zostawiam, żeby nie uszkodzić pączków. Z każdego patyczka mam krzaczek.
*******************************************************************************************
[14.09] 20:36 Baś_22
Mam tylko pytanie: czy na to rozmnażanie jest jeszcze teraz czas i czy sadzonka ukorzeni się jeszcze przed zimą?
******************************************************************************************
[15.09] 10:50 Albera
Baś! Tak, te patyczki możesz śmiało teraz powtykać. Korzonków one raczej nie puszczą, ale utworzy się kalus, a może kallus,[ ja nie fachowiec, jeno trochę oczytana,] korzonki pojawią sie na wiosnę, z pączka wyrośnie jeden listek, biednie to trochę na początku wygląda, ale potem się rozrośnie.
*******************************************************************************************
[15.09] 14:37 Eduarda
Ja porzeczkę też rozmnażam przez patyki. Ucinam patyki z krzewu. Takie zdrewnile. Dzielę na odcinki. Chodzi o to żeby chociaż 1-2 oczka znalazy się w glebie i 1-2 oczka nad glebą. Patyki wtykam w glebę i pozostawiam tak na zimę. Na wiosnę się powinny ladnie ukorzenić.
*******************************************************************************************
[08.11] 12:53 Cebulkaa
Werterze - pewnie że wszyscy są zagonieni, i czasem sadzenie po prostu "się ściąga" ale powiedz, czy faktycznie dopiero teraz jest dobry termin na sadzenie drzewek i innych roślin? Już po pierwszym śniegu?!
*******************************************************************************************
[08.11] 13:14 Werter
Cebulko Nie, nie dopiero teraz.
Najlepszym terminem jest czas od ok. połowy października (a więc od czasu gdy sadzonka samoistnie zakończy swą wegetację w "starym" miejscu), a dokąd.... hmmm, to zależy od jesieni. Pamiętajmy, że nawet jeśli na powierzchni ziemi leży śnieg to od głębokości poniżej 3 cm ziemia jest jeszcze miękka i ciepła. Zanim więc nastąpią siarczyste mrozy drzewko zdąży zaaklimatyzować się w nowym miejscu wypuszczając mikro korzonki.
Można przesadzać drzewka ciut wcześniej (od początku października), ale w tym przypadku należy je na siłę zmusić do "zaśnięcia". W tym celu tuż przed, lub tuż po przesadzaniu obcinamy z drzewka wszystkie liście. Wskazane jest zostawić ogonki liściowe - to WAŻNE - bo obrywając na siłę całe (mocno się jeszcze trzymające) liście wraz z ogonkami moglibyśmy uszkodzić pączki ukryte przy nasadzie tychże ogonków.
Podkreślę jeszcze raz - najlepiej jest jeśli przesadzane drzewko samoistnie zakończy swą wegetację w starym miejscu (a to ma miejsce w połowie października). Przerwanie tego procesu wcześniej powoduje, że drzewko jest gorzej przygotowane do zimy (zasymilizowało mniej składników pokarmowych przed zimą, nie zdążyło dobrze zdrewnieć - co jest podstawą dobrego przezimowania itd.).
*******************************************************************************************
[25.05] 06:45 pence
Wczoraj byłam na działce, na lisciach porzeczki ma takie czerwone plamy i się lekko zwijają; co to jest i jak zaradzić, pomocy?
*******************************************************************************************
[25.05] 08:58 Mawi
Pence - nie znam się na chorobach porzeczek. Może ktoś Ci coś poradzi? Moje (czerwone) były już bardzo stare i mąż wyrzucił. Na czarnej porzeczce liście nagle zaczęły żołknąć, ale teraz widzę, że ten proces się zatrzymał, a zawiązków owoców jest wyjątkowo dużo.
*******************************************************************************************
[25.05] 10:44 Cebulkaa
Pence - i ja nic o porzeczkach nic nie wiem (poza tym że w tym roku chcę z nich wino zrobić)ale coś mi się kołacze że była jakaś tak rdza porzeczkowa... czy mszyca porzeczkowo-korzeniowa? Może jakiś fachowiec poprawi
*******************************************************************************************