Cebulka pisze:Trzmieliny są trujące? Jesteś pewna?
Poza tym pierwsze słyszę żeby ten nasz polski sumak był niezdrowy
Większość trzmielin zawiera glikozydy nasercowe (podobnie jak konwalia czy naparstnica), oczywiste, że substancje kumulują się w owocach i nasionach.
Tu krótka notka o roślinach zaliczanych do trujących (w ogrodzie):
http://www.wymarzonyogrod.pl/1273_4292.htmA ten sumak to chyba nie ja pisałam
.
Rhus radicans – sumak pnący (wiele sumakow np. sumak jadowity) ma silnie trujące właściwości – wywołują one zwłaszcza w upalne dni podrażnienia skóry, zatrucie może wywołać nawet pyłek czy dym z palonych roślin, tyle ze nie stosuje się ich w ogrodach – najbardziej popularny sumak octowiec aż taki groźny nie jest. Nasiona sumaka (nie wiem którego) są stosowane w kuchni arabskiej (tureckiej) jako przyprawa.
Jeśli chodzi o ścisłość - trujące właściwości popularnych roślin ogrodowych nie wynika z zawartości substancji tylko substancji organicznych silnie działających m.in. na serce czy układ nerwowy. Wiele z tych substancji jest wykorzystywana w produkcji leków.
Do takich roślin zaliczamy bukszpan (liście), bez czarny (liście, kora), bluszcz pospolity (głównie nasiona ale tez i liście) podobnie jak barwinek. Pieris (cała roślina), glicynia, moszenki (owoce i liście), tojad, piołun, zawilce, sasanki, lilie.... lista jest długa. Takich roślin naprawdę niebezpiecznych jest bardzo mało i naprawdę trzeba się postarać żeby stała się krzywda, należałoby zjeść dużą ilość żeby był efekt
Na pewno warto znać te rośliny i mieć na nie oko czy ewentualnie dziecko czy pies czy kot nie okaże się ich smakoszem. Kiedyś, będąc brzdącem, zjadłam owoce kaliny koralowej jesienią, szłam do domu i modliłam się, żeby nie umrzeć na drodze