Andrzej pisze:Mietek - nie rozumiem Twego postu.
Odradzasz coś Cebulce, ale... sam nie wiesz dlaczego?
No właśnie nie zamierzałem odradzać i dla tego nie szukałem wad posadzenia tam winorośli, a zerknąwszy na rysunek odrazu widziałem tam pięknie i obficie kwitnącą róże.
Dziś też posadziłbym tam róże
Ale co do tej drugiej ściany o którą nikt nie pytał to z całą pewnością posadziłbym tam winorośl.
Krótko mówiąc ten mały kawałeczek jaki Cebulka wyznaczyła przy ścianie ładnie by wyglądał jak rosłyby tam róże - ot tak mi to się obiawiło.
Pomyślałem sobie, że tak będzie ładnie a jest dużo miejsca na winorośl w innej części ogrodu - przecież dopiero go planuje.
Winorośl na ścianie nie jest aż taka ładna, no i to, że to arkadia może utrudnić wzorcowe prowadzenie po ścianie - mam tu na myśli to, że nie musi wrosnąć latorośl tam gdzie byśmy chcieli bo np, niektóre pąki nie wystarują itd. Owoce owszem pewnie będą, ale krzak może mieć "koślawe" kształty.
Pewnie inna pancerna odmiana da się łatwiej poprowadzić w zamierzonym kształcie.
Jaworzno jest zupełnie inną lokalizacją niż moja i to zacisze przy ścianie domu może dać bardzo dobre efekty, lecz ja by nie wymądrzać się o miejscu o którym nic nie wiem nie chciałem siać tu tego typu wątpliwości.
Moje doświadczenia wskazują, że arkadia jest dla mnie wielką niespodzianką - mimo okrywania rośnie jak chce.
Jednym razem większość pąków nie wystaruje, to znów skasują część przymrozki wiosenne i moje plany co do formy nie są w końcu nawet zbliżone do tego co chciałbym osiągnąc w porównaniu z tym co wyrośnie.
Może dlatego zerknąwszy na ten kawałeczek ścianki pod hasłem arkadia zobaczyłem tam właśnie róże
Na tej drugiej ścianie widziałem oczami wyobraźni inne rośliny
Jak już tu tyle napisałem to dołożę i to, że jak miałbym tam posadzić arkadię to ja dałbym dwa krzewy zamiast dwuraniennej formy.