Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: tomicron » pn cze 02, 2008 10:58 pm

Cebulka pisze:To tez sposób - prześcignąć robale [lol] [haha]

No właśnie - u mnie do perfekcji opanowali tę taktykę szpacy [zly] Prześcigają nie tylko robale, ale też naczelnych. Niestety Rivanem się nie chciały ze mną podzielić :? i wpierdzieliły wszystkie dopiero co dojrzałee owoce.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: koliberek » wt cze 03, 2008 9:05 am

a mój sąsiad najpierw zrobił budke lęgowa dla szpaków, a potem się dziwił, ze mu borówki znikneły. podejrzewał, ze je ktoś oberwał hihi ;)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Anamaria » wt cze 03, 2008 9:40 pm

[lol] [lol] [lol] To my sie będziemy uczyć na błędach sąsiada ;)
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: koliberek » śr cze 04, 2008 9:36 am

no niby tak, tylko że wtedy moje tez zniknęły zreszta nieliczna pozostałośc po wyrzuceniu do nieba przez mojego wnuka ;)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: cicho_borowska » czw cze 05, 2008 8:27 am

Do moich drzewek dopadła się mała sarenka. Trochę korę poogryzała. [zly] Zamalowałam rany funabenem, może bedzie dobrze. Zawiozę spowrotem osłonki chyba. Myślałam, że latem nie jedzą, a do jesieni chcemy ogrodzić całą działkę.
Zając swoje sałaty wyżarł, teraz podjada te z grządki sałaty i kapusty. Puki co zachowuje się w granicach przyzwoitości. Po pół listka z każdej główki. Na niego zastosuję odstraszacz sznurkowo smalcowy.

Tylko nie mam teraz kiedy pojechać, bo koleżanka zachorowała i co dzień w świetlicy jestem do 18. [cry]

Może przez tydzień nie wyżrą mi wszystkiego ci bracia mniejsi z Borowej.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: gao » pt cze 06, 2008 10:40 pm

a ci to odstraszacz szurkowo smalcowy?
pozdrawiam, gao
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: cicho_borowska » pt cze 06, 2008 10:46 pm

[lol] [lol] [lol]
Kolega, który ma w polu uprawy warzyw, powiedział mi, że na zające czasem pomaga rozciągnięcie wokół zagonu sznurka. Tak mniej więcej na wysokości nosa zająca. Nastepnie sznurek smarujemy smalcem. Podobno zając czasem daje się oszukać i myśli, że pomylił pole, bo nie lubi zapachu smalcu. Szuka wtedy innej jadłodajni.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: gao » pt cze 06, 2008 10:56 pm

Proponuję użyć smalcu z zajaca. [lol] [lol] [lol]
pozdrawiam, gao
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: cicho_borowska » pt cze 06, 2008 10:57 pm

[lol] [lol] [lol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: gao » pt cze 06, 2008 11:04 pm

ale najlepiej to jest ogrodzić. wtedy jest zupełny spokój jeżeli chodzi o zające.
szkoda, że nie da się ogrodzić przed mszycami, przędziorkami, mączniakiem, itd. [cry]
pozdrawiam, gao
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: cicho_borowska » pt cze 06, 2008 11:15 pm

Pewnie, że najlepiej ogrodzić, tylko u nas potrzeba około 500m siatki. O słupkach nie wspomnę. Wiec tak po kawałku grodzimy jak jest tochę luźnej kasy i czasu. Miały byc zamiast siatki kolczaste żywopłoty. Zawsze jednak w porze sadzenia krzewów z gołym korzeniem, coś nam czasu brakuje.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: koliberek » pt lip 04, 2008 11:15 am

u mnie drzewka tak dziwnie jakos rosna tzn. głownie dwie gruszki. Grosik mi przyciła wiosna, ale one jakos tak dziwnie odbiły i tez nie wiem co z nimi zrobic, bo takie jakies nieforemne. Pewnie trzeba jakos przyciąc, ale jak i przede wszystkim kiedy?
No wiem pewni fotki musze zrobić. Ok, ok zrobię i wstawię :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Cebulka » sob lip 05, 2008 7:24 am

Hihihi to właśnie typowy przykład kobiecego myślenia głośno [tuli]
[hahaha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » sob lip 05, 2008 8:13 am

Cebulko, ale one mi naprawde dziwnie rosną [skrob] :D
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: tuurma » pt sie 22, 2008 7:48 pm

Z jabłoni przedwcześnie opadają duże już owoce. Niektóre już na drzewie gniją i brunatnieją. Widać na nich białe jakby zarodniki - małe kuleczki, pokrywające praktycznie cały zgniły owoc.

Nie jest tego procentowo strasznie dużo. Przejmować się, czy nie? [skrob] Oczywiście poza zbieraniem tych porażonych.
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: amita » pt sie 22, 2008 9:18 pm

To monilioza pewnie.Najlepiej popatrz w googlach czy to to.I raczej trzeba się przejąć,bo samo nie przejdzie [cry]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: tuurma » pt sie 22, 2008 10:09 pm

Googlałam już moniliozę, ale pokazują ją jako atakującą leszczyny, nie jabłonie. I opis mi się nie zgadzał :(
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: amita » sob sie 23, 2008 10:10 am

Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: amita » sob sie 23, 2008 10:15 am

W moim magicznym zeszycie pisze zeby pryskać miedzianem 50,obcinać porażone pędy.Ale to wiadomości sprzed lat no,powiedzmy 15. To choroba grzybowa.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Grosik » ndz sie 24, 2008 6:42 pm

tuurma pisze:Z jabłoni przedwcześnie opadają duże już owoce. Niektóre już na drzewie gniją i brunatnieją. Widać na nich białe jakby zarodniki - małe kuleczki, pokrywające praktycznie cały zgniły owoc.

Nie jest tego procentowo strasznie dużo. Przejmować się, czy nie? [skrob] Oczywiście poza zbieraniem tych porażonych.

Proponuję wpisać w Google -brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych. Jest znacznie więcej informacji. [rol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: tuurma » ndz sie 24, 2008 9:09 pm

Ok, zatem diagnoza to brunatna zgnilizna. Wybaczcie, ale nie mam za bardzo czasu i doświadczenia, więc podpowiedzcie, kiedy pryskać? Teraz do zbioru zostało już niewiele czasu, więc raczej nie. Więc tuż po zbiorze? Powtórzyć jeszcze w tym roku, czy wiosną?
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: tomicron » ndz sie 24, 2008 10:03 pm

Możesz skorzystać z 3 skutecznych środków:

MIEDŹ: Kocide 101 WP, Miedzian 50 WG/WP - tylko przed rozwinięciem kwiatów lub w okresie bezlistnym

TIURAM, np. Pomarsol Forte 80 WG, Sadoplon 75 WP, Thiram Granuflo 80 WG - karencja 7 dni, używane również w fazie przed zbiorem

TRIAZOLE, np. Baycor 25 WP - karencja na jabłkach 14 dni

Ale jeśli tych zgniłków nie ma zbyt wiele, to może usuwać tylko paskudy spod drzewa i je niszczyć/palić/głęboko zakopywać. Pozdr.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Aronia

Postautor: Alcyk » wt sie 26, 2008 8:08 am

Wczoraj zebrałam owoce z aronii, krzew jest bardzo "wybujały". Proszę powiedzcie kiedy można dokonać cięcia i jak, z tego co wyczytałam tnie się jesienią. Wszystkie stare gałęzie można wyciąć, a nowsze przyciąć o 1/3. Czy w następnym roku po przycięciu jest szansa na owoce?
Awatar użytkownika
Alcyk
Weterani
 
Posty: 433
Rejestracja: pt sie 22, 2008 9:37 am

Postautor: saginata » wt sie 26, 2008 9:12 am

Ja te¿ wczoraj zerwa³am owoce aronii-mam dwa krzewy.
Z tego co wyczyta³am-mo¿na j± ci±æ od zakoñczenia zbiorów do pocz±tku kwietnia.Wycinamy pêdy starsze ni¿ 6-letnie-i s³abe.Zostawiamy ok.10 zdrowych pêdów.
saginata
 

Postautor: tuurma » wt sie 26, 2008 7:37 pm

Dzięki, Tomicron.
Myślę, że w tej sytuacji będę zbierać, a po opadnięciu liści zrobię oprysk Miedzianem. Karencja karencją, ale po co mam chlastać chemią po nienajgorszych jabłkach... Jeszcze by mi niekorzystnie wpłynęło na smak winka :D

Przy okazji przyda mi się porada dot. aronii - mam tego dużo i niezbyt lubię, ostatnio słabo owocują. Ale wino czy nalewka to nawet z aronii powinna być dobra :)
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Cebulka » wt sie 26, 2008 8:55 pm

tuurmo - cieszy mnie twój zapał do robienia wina [jupi]

Z tym że jednak nie wiem, jak będzie z tą aronią [rol]
Robiłam kiedyś wywiad w tej sprawie, bo koleżanka ma górę aronii na działce, do oddania za obieranie - i doszłam do wniosku, że chyba nie chcę. Bo z tego co wyczytałam, wino z aronii jest samo w sobie średnie, nadaje się raczej jako dodatek do innych win - a aż tak zaawansowani to nie jesteśmy (jeszcze? ;) )
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tomicron » wt sie 26, 2008 10:26 pm

tuurma pisze:Myślę, że w tej sytuacji będę zbierać, a po opadnięciu liści zrobię oprysk Miedzianem. Karencja karencją, ale po co mam chlastać chemią po nienajgorszych jabłkach... Jeszcze by mi niekorzystnie wpłynęło na smak winka :D

W takim przypadku chemia tuz przed zbiorem zupełnie odpada - różne fungicydy stosowane na winogronach przeznaczonych na wino mają karencję dużo dłuższą niż na owocach konsumpcyjnych - pewnie z jabłkami jest podobnie [rol] - winko mogłoby się w ogole nie udać :?
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Cebulka » śr sie 27, 2008 5:51 am

tomicron pisze:W takim przypadku chemia tuz przed zbiorem zupełnie odpada - różne fungicydy stosowane na winogronach przeznaczonych na wino mają karencję dużo dłuższą niż na owocach konsumpcyjnych :?

O, a to ciekawa informacja... [skrob]
Nie wiedziałam... [prosi]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Andrzej » śr sie 27, 2008 6:45 am

Drożdze są po prostu dużo wrażliwsze nawet na śladowe ilości fungicydów, w przeciwieństwie do człowieka ;)
Dodatkowo, grona deserowe myje się przed spożyciem tym samym spłukując ewentualne resztki oprysku (o ile nie zastosowaliśmy fungicydów układowych [lol] ).
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Alcyk » czw sie 28, 2008 10:31 am

Saginata Dzięki serdeczne! Poczekam z miesiąc i postaram się jakoś przyciąć [skrob]
Z aronii robimy w tym roku nalewkę, ale pierwzy raz więc nie wiadomo co wyjdzie:)
Awatar użytkownika
Alcyk
Weterani
 
Posty: 433
Rejestracja: pt sie 22, 2008 9:37 am

Postautor: Słoneczko » czw wrz 18, 2008 6:47 am

W październiku mam dostać dwa drzewka owocowe gruszę i brzoskwinię do posadzenia. Drzewka są młode a ja mam prośbę, co mogę zrobić teraz by przygotować jak najlepiej miejsce pod nie (oczywiście jak tylko będzie możliwość wyjść z domu na działkę, bo pogoda marna) raczej za późno by posiać jakiś zielony poplon a nie dysponuję przekompostowanym obornikiem. Można u nas kupić taki wysuszony i pakowany w woreczki, ale czy wcześniej coś z nim zrobić czy tak wsypać do dołków pod drzewka. Nie mam żadnego doświadczenia z drzewkami owocowymi i proszę o pomoc.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Grosik » czw wrz 18, 2008 5:04 pm

Nigdy nie kompostowałem obornika, podaj co to za sposób? [lol]
Nie wiem o jakim wysuszonym oborniku piszesz [rol] , jeżeli kurzym to należy go dać zdecydowanie mniej niż bydlęcego (wystarczą dwie-trzy garście). Następnie przysypać warstwą wierzchniej ziemi i czekać na drzewka. Gdy pozyskasz drzewka na dnie dołka usyp kopczyk i na nim rozłóż korzenie. Jeżeli korzenie są za długie lepiej je podciąć niż podwijać. Drzewka powinny być posadzone trochę głębiej niż rosły w szkółce, ale część szczepiona powinna być nad ziemią. Udeptaj ziemię wokół drzewka i podlej go minimum jednym wiaderkim wody. Przed zimą usyp dodatkowy kopczyk z ziemi wokół pnia. Owiń pieniek i gałązki papierem falistym przed mrozami. Na koniec pogłaskaj go i życz spokojnego snu, aż do wiosny ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron