Już kilka tygodni obiecuje sobie że odpiszę i tak schodzi...
Magdziolku o ile nie zdechły jeszcze zagłuszone przez porzeczki to ja mam takie całoroczne od Tosi,nie wiem od kogo ona je ma. Koniecznie muszę (!!!) je jeszcze przed zimą wyłowić spod tych porzeczek (zresztą czerwonych od ciebie
) i jakoś je porozsadzać, tylko nie wiem czy takie stare krzaki podejmą ze mną współpracę? Bo nowych rozłóg w tym roku nie wiedziałam
Więc jak tylko będzie czym to się podzielę oczywiście