Ale mi narobiłeś ochoty na winogronka.Myślę,że to nie wszystko co udało się uratować i za jakiś czas pokażesz wszystkie w pełnej krasie,Pozdrawiamy i przesyłamy i dla Ciebie i Tosi.
Nie mogę znaleźć, czy możecie mi powiedzieć, czy jest jakis preperat, który działa i na mączniaka prawdziwego i rzekomego? W Argo liście dostały plam i się zwijają, sasiad mówi, że to mączniak ale nie jest pewien, jaki - i czy teraz, na początku września jeszcze można pryskać?
pooglądałam zdjęcia i wygląda to na rzekomego ale na paru lisciach widziałam tez niewielkie ilości tego białego nalotu jak z prawdziwego zaryzykowałam i po przeczytaniu całego tematu na winogronach o śnie o universalisie postanowiłam wyśnic sobie to samo widziałam Twoje wypowiedzi w tym wątku, wiec wiesz, o czym mówię, Romku masz z tym środkiem jakieś doświadczenie dłuższe?
Sprawdź najpierw co masz na stanie w "apteczce" - może wystarczy Ja "śnię" przed kwitnieniem, czasem drugi raz po kwitnieniu - śnię o klęsce urodzaju oczywiście
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Mam pytanie, bo większość sadzonek ładnie przezimowała i wypuściła już całkiem spore listki, ale jedna albo dwie jeszcze nie ruszyły, a były kopczykowane w ten sam sposób. Jest szansa, że potrzebują więcej czasu, czy jednak bardziej prawdopodobne, że wymarzły? Chociaż przecież nie było ostrej zimy
Podaruj im trochę cierpliwości - jak wystartują nawet za dobry miesiąc to jeszcze nie będzie anomalia
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
U mnie ta odmiana, która nie wypuściła jeszcze nic to Argo, co chyba jest dosyć dziwne? Tzn ona chyba jest raczej odporna? i Super Ekstra się ociąga ale chyba ruszy
W koncu wszystkie winorośle są przesadzone - przenosiłam je z dużymi bryłami ziemi wczoraj, ale dziś dwie z nich (festivee i venus) mają takie smętnie oklapłe liście, jakby przywiędły. Podlewałam mocno i wczoraj i dziś - czy to może byc tylko reakcja na nowe miejsce i mogą się podnieść, czy mnie znienawidziły za przeprowadzkę całkiem, bo strasznie nie lubią?
Zapowiadają zdaje się teraz parę dni upałów więc moim zdaniem nie zaszkodzi jeśli jakoś je ocienisz - chociażby wbijając iglastą czy liściastą gałąź przed każdą sadzonką Mnie przesadzana Venus żyła żyła... po czym początkiem lipca padła totalnie, ale wypuściła nowy pęd który nawet zdążył trochę do zimy zdrewnieć, teraz wypuszcza pędy
O ile wiem 6 godzin wystarcza dla wchłonięcia się tych środków.
Zosiu, w czasie kwitnienia to na pewno można pryskać Switchem przeciwko szarej pleśni - ale Ridomilem też ludzie z winogronowego piszą, że teraz pryskają.