Strona 1 z 2

Stefanotis

Post: pn lip 23, 2007 5:47 pm
autor: beza
Chciałabym się pochwalić swoim Stefanotisem, który zakwitł mi chyba dwa miesiące temu i do tej pory jeszcze ma kwiaty

to jest etap dojrzewania pąków kwiatowych

Obrazek Obrazek


a to w pełni kwitnienia

Obrazek

Post: pn lip 23, 2007 8:48 pm
autor: Baś_22
Przepiękny okaz :) [brawo]

Post: pn lip 23, 2007 9:44 pm
autor: Onaela
Ale piękny !!! [shock]

Post: wt lip 24, 2007 9:34 am
autor: Emmi
Piękny! Stefanotis nie lubi zmiany miejsca. Powinien Ci pare razy w roku zakwitnąć, nie pamietam czy 2 czy 3 razy? Jak odbierasz jego zapach?

Post: wt lip 24, 2007 9:36 am
autor: Cebulka
Piękny, a zapach na pewno jeszcze piękniejszy...

Czy on musi miec zimą odpoczynek w jakimś "jasnym i chłodnym" (skąd takie wziąć w zimie?!? [zly] ) miejscu?

Post: wt lip 24, 2007 11:19 am
autor: beza
O rany nie wiedziałam że on może tyle razy kwitnąć... bo teraz to tylko czekam aż przekwitnie bo muszę gdzieś na trochę wyjechać a opiekować się kwiatami w domu to wydaje mi się że tylko ja potrafię... cały czas ma mnóstwo kwiatów i takich świeżych i takich przekwitniętych bo nie wiem co mam robić, czy obrywać przekwitłe czy nie... czytałam gdzieś na temat stefanotisa że ktoś zbierał z niego nasiona i sadził, ja jeszcze u niego nie widziałam nasion i nie wiem nawet jak one wyglądają, dlatego zostawiam kwiatki przekwitłe to może zobaczę nasiona...
Zapach ma bardzo intensywny ale ja akurat taki lubię... ja lubię nawet zapach lilii orientalnej od której niektórzy uciekają ... nie lubię tylko zapachu kwiatów bzu czarnego...
Z zimowaniem jego to jest tak... stoi całą zimę na tym samym oknie co latem - na wschodnim - zimą wyłączam kaloryfer który jest pod parapetem kwiatka więc nie ma za ciepło i za sucho... mogę sobie na to pozwolić bo w pokoju jest drugi kaloryfer przy innym oknie. A temperatura w pokoju jest nie za bardzo gorąca do + 20

Post: wt lip 24, 2007 12:14 pm
autor: Cebulka
beza 62 pisze:Zapach ma bardzo intensywny ale ja akurat taki lubię... ja lubię nawet zapach lilii orientalnej od której niektórzy uciekają ...


Bezo - przybij piątkę [piwo]
Też uwielbiam mocno pachnące kwiaty...

Dzięki za informacje :D

Post: wt lip 24, 2007 1:25 pm
autor: Baś_22
No to ja też przybijam Wam piatkę, bo też bardzo lubię mocno pachnące kwiaty :)

Post: wt lip 24, 2007 2:08 pm
autor: beza
No to super - przybijam piątkę :D

Post: czw lis 08, 2007 7:55 pm
autor: Emmi
Ja też nasion nigdy się nie doczekałam... u mnie siedział na parapecie od wschodniej strony, nigdzie go nie wynosiłam. Potem jak kaloryfery grzały to nadal siedział na swoim miejscu, a kaloryfery potrafiły przygrzać, wietrzyłam normalnie pokój... no w przeciągu nie stał, ale obok uchylonego okna i nic mu się nie działo... mnie akurat dusi jego zapach, więc jak kwitnie muszę mieć uchylone okno.
Ciekawa jestem jak mu będzie w nowym miejscu... nadal dochodzi do siebie po przeprowadzce...

Post: czw maja 22, 2008 3:46 pm
autor: patyczak21
a ja mam Stefanotisa od 3 lat. W ubiegłym roku zakwitł w postaci 3 kępek kwiatowych i owszem bardzo długo kwitł. W tym roku zaś przeszedł chyba samego siebie.... ma 9 kępek kwiatowych. Ja swojego Stefanotisa trzymam przez zimę na wschodnim oknie bez grzejnika pod spodem, poza tym jak wszystkie doniczkowce często podlewam nawozem do pelargonii zwisającej. Zauważyłam iż kwiaty stefanotis wypuszcza raczej na zdrewniałych łodygach i to tych, które pełzną w górę , chyba tak ma bo to przecież pnącze. Aha... ciekawostka... podobno owoce stefanotisa są jadalne
Ciekawe, czy komuś się uda dojść w warunkach domowych do owocu :D :D
Pozdrawiam

Post: sob maja 31, 2008 4:21 pm
autor: jollantta
zazdroszczê wam! zawsze marzy³am o stefanotisie, ale u mnie w czasie remontu strasznie siê zmarnowa³. Nawet ukrad³am kole¿ance zaszczepke, ale siê nie przyjê³a:( mo¿e kto¶ wie, jak to siê szczepi?

Post: ndz cze 01, 2008 9:24 am
autor: patyczak21
hmmm. Jollantto najprawdopodobniej wzięłaś sobie odnóżkę taką jak przy innych kwiatkach tj. zieloną, a z tego co wiem to Stefanotis i w przypadku rozmnażania jest wymagający. Otóż można go rozmnożyć ale biorąc odnóżkę o zdrewniałej strukturze, a najlepiej gdy ta zdrewniała w części odnóżka przytwierdzona jest do głównej łodygi z tzw piętką. Takie ma wymagania do rozmnażania chyba dlatego, że w warunkach naturalnych rośnie jako ogromny krzew, a przypominam, że jest pnączem. Taką półzdrewniałą sadzonkę najlepiej jest posadzić do wilgotnej i dobrej ziemi, wbić dwa dłuższe od sadzonki patyki i nałożyć na to torebkę foliową , aby spełnić te warunki tropikalne jakie lubi kwiatek, oczywiście z tą torebką roślina nie może być 24 godz na dobę , trzeba zdejmować/wietrzyć . Oczywiście jest i drugi sposób tj sadzonka do wody i czekamy aż wypuści korzonki, a później do wilgotnej ziemi. Jeśli nie uda ci się ponownie " wspomóc się " koleżanki Stefanotisem, to spróbuj poszukać w kwiaciarni, bo teraz są one o wiele tańsze niż na wiosnę i co ciekawe ponownie kwitnące.
Pozdrawiam ;)

Post: sob cze 14, 2008 9:59 pm
autor: patyczak21
Witam,
mówiłaś Jollantto, ze chciałabyś mieć Stefanotisa...
Otóż masz idealną okazję go sobie kupić na Allegro. Przez przypadek trafiłam na niego szukając zupełnie czegoś innego. Otóż sprzedawca pixar22 ma sadzonki Stefanotisa ( jeszcze przez 7 dni ) na zasadzie Kup teraz po 19,99 + koszty transportu. Sadzonka ma ok. 26 cm wysokości, a że jest lato i szybko rośnie to do zimy na pweno będziesz mieć już konkretną roślnkę. :)
Pozdrawiam

Post: śr lip 02, 2008 6:56 am
autor: Słoneczko
Szkoda, że nie widać :?

Post: wt lut 10, 2009 11:37 pm
autor: beza
No właśnie :x nie widać. Nie wiem co się stało [cry]

Post: wt lut 10, 2009 11:47 pm
autor: Anamaria
Bo to wpis z 2007 roku. Może fotki są gdzieś głęboko w czeluściach fotosika? [lol]
Lucysia kiedyś oferowała odnóżki stefanotisa (ja od niej dostałam i rośnie [jupi] ) Mam nadzieję, że zakwitnie w tym roku.

Post: wt lut 10, 2009 11:52 pm
autor: beza
Spróbowałam jeszcze raz wkleić zdjęcia z poprzednich lat.

Obrazek Obrazek
Teraz mój stefanotis jest w opłakanym stanie. Nie ma żadnego liścia, wszystkie zżółkły i opadły. Poobcinałam prawie wszystkie pędy, nie wiem czy coś z niego będzie. Chyba ktoś na mnie rzucił jakieś przekleństwo bo ostatnio nic mi nie wychodzi [cry]

Post: wt lut 10, 2009 11:55 pm
autor: beza
Oj Anamario [cry] nie sprzedany ale zmarnowany [cry]

Post: wt lut 10, 2009 11:56 pm
autor: Anamaria
Poprawiłam wpis, bo źle odczytałam. Myślałam, że chodzi o Allegro.

Bezo, on pewnie odpoczywa po sezonie. Takie obfite kwitnienie pewnie go osłabiło. Daj mu odpocząć, podlewaj minimalnie. Pewnie dobrze mu zrobi wystawienie w chłodniejsze miejsce.

Post: wt lut 10, 2009 11:57 pm
autor: beza
hi hi... Anamario [lol] ale się mijamy [lol]

Post: wt lut 10, 2009 11:58 pm
autor: Anamaria
Noo [lol]

Post: wt lut 10, 2009 11:58 pm
autor: beza
No właśnie czy może kwiat po obfitym kwitnieniu aż tak bardzo się osłabić ?
Czy może coś jeszcze z niego być ?

Post: śr lut 11, 2009 12:00 am
autor: Anamaria
Myślę, że z wiosną odbije od korzeni. Pewnie stoi w cieple zimą?
To tłumaczyłoby zgubienie liści...

Post: śr lut 11, 2009 12:04 am
autor: beza
No niby w cieple bo w domu ale na parapecie pod którym nie ma grzejnika.
Zobaczę jak odbije od korzeni to go "uściskam" a jak nie to trudno powędruje na śmietnik, jak niektóre z moich ubiegłorocznych kwiatów.

Post: śr lut 11, 2009 8:01 am
autor: Emmi
Bezo [tuli] Odbije, tylko zmień mu teraz ziemię i dopiero jak zobaczysz, że rusza, zasil go odżywką :)

Post: pn lut 16, 2009 8:19 pm
autor: Fil
Bezo, mój Stefanotis po szalonych trzech kwitnieniach zachowuje się tak samo jak Twój. Myślałam, że to z tęsknoty (zostawiliśmy go na tydzień samego) ale teraz sobie przypomniałam, że on tak zawsze miał pod koniec zimy. Nie jest to miłe dla oka, bo nie dość, że wszędzie pełno żółtych liści, to jeszcze zostają łyse pędy, ale odbije napewno. :)

Post: pt wrz 04, 2009 8:07 pm
autor: Irenna
Poczytałam tu u was o stefanotisie i doszłam do tego samego wniosku -mianowicie mój po intensywnym kwitnieniu zgubił prawie wszystkie liście, wprawdzie puszcza młode i na dodatek zawiazują się pączki ale zaraz żółkną i poadają ...na czas letni wyniosłam do ogrodu na klomb nie powiem spodobało mu się i nawet parę listków mu przybyło i nawet ma kiść kwiatków ale coś jeszcze nie tak.....co zrobić z nim żeby jak przeniosę do domu ...nie pogorszył mu się stan..... [cry]

Post: sob wrz 05, 2009 7:03 pm
autor: Emmi
Stefanotisa nie wolno ruszać ani przenosić ani obracać, on tego bardzo nie lubi, jak będzie akurat w fazie pąków, to je wręcz może zrzucić. Druga sprawa, to woda wapienna może być powodem zółknięcia liści. U mnie po przekwitnieniu i to intensywnym nic się nie działo, nadal miał piękne zielone liśćie, więc to żółknięcie młodych listków może być spowodowane chlorozą. Kupuje się roztwór specjalny wzbogacony o żelazo i podlewa się jednorazową dawką. I trzeba podlewać wodą bezwapniową. Za żółknięcie liści też jest odpowiedzialny niedobór światła. Roślina nie lubi pełnego nasłonecznienia, ale lubi jasne miejsce. U mnie stoi na wschodnim oknie.

Post: pn lut 21, 2011 3:39 pm
autor: ulotna chwila
mój stefanotis jest poprowadzony w koszyczek i ma obcięte końcówki pędów i tak się zastanawiam jak będzie dalej rósł?, wypuści gdzieś nowe odnóżki?

Post: wt lut 22, 2011 5:50 pm
autor: Emmi
ulotna chwila pisze:mój stefanotis jest poprowadzony w koszyczek i ma obcięte końcówki pędów i tak się zastanawiam jak będzie dalej rósł?, wypuści gdzieś nowe odnóżki?


Mam tak właśnie poprowadzonego i wypuszcza pędy z dowolnego miejsca kłącza, potem tylko zawijam :)

Post: śr lut 23, 2011 7:55 am
autor: Cebulka
A co to znaczy 'poprowadzony w koszyczek'? [skrob]

Bo mnie to się koszyczek tylko ze świńskim dowcipem o czerwonym kapturku kojarzy [lol]